pod spoznianiem sie podpisuje z tym, ze to nie tylko domena plci pieknej ale faceto tez sie to zdarza
ja jak się umawiam z dziewczyną to już biorę kilkunastominutową poprawkę, więc jakby nie patrzeć spóźniam się, ale wiem, że długo czekał nie będę. ale nie powienienem nażekać bo nie mam jeszcze tak źle jak koledzy wyżej.
Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 22 Skąd: Gdynia, a jakże!
Wysłany: Wto 24 Sty, 2006
nie chce mowic za facetow, ale jedna z najwiekszych wad kobiet jest obrazanie sie bez podawania powodu, np. kobieta wraca do domu, a facet chociaz mial caly dzien wolnymimo to nie pozmywal naczyn - zamiast powiedziec "nie pozmywales naczyn..... !!!" foch.. a i chcialam jeszcze powiedziec, ze ucze sie radzic z tym sobie - mowie co mnie wkurza
Czasem denerwuje mnie jak bywa zazdrosna o mnie za bardzo. Wystarczy że powiesz cos miłego o jakiejś dziewczynie i już. A po za tym nie lubię jak za dużo wypije i zaczyna gadać jakieś prywatne rzeczy w towarzystwie
i jeszcze mi się przypomnialo:
nie lubię kiedy dziewczyna z błachych spraw, totalnych pierdułek robi problem numer jeden.
gdy nie docenia atrakcyjności własnego ciała, mówiąc że jest za gruba, albo coś w tym stylu. (dla mnie kobieta musi mieć trochę tłuszczyku, abym miał za co złapać; moja ma zajebisty kuperek, a ona twierdzi że jest za gruby, eh)
jeszcze mi się przypomnialo:
Arrow nie lubię kiedy dziewczyna z błachych spraw, totalnych pierdułek robi problem numer jeden.
Arrow gdy nie docenia atrakcyjności własnego ciała, mówiąc że jest za gruba, albo coś w tym stylu. (dla mnie kobieta musi mieć trochę tłuszczyku, abym miał za co złapać; moja ma zajebisty kuperek, a ona twierdzi że jest za gruby, eh)
WORD!
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
gdy nie docenia atrakcyjności własnego ciała, mówiąc że jest za gruba
wg mnie mamy poprostu takie czasy niestety że zewnętrzne okoliczności wymagają atrakcyjności fizycznej -chociażby aby pracę dostać na w miarę eksponowanym stanowisku, a tą atrakcyjność, biorąc pod uwagę obecne kanony istniejące w świadomości społecznej stanowi w dużej mierze zdecydowana szczupłość. Stąd diety, kompleksy i chroniczne niedojadanie.
Pozatym im niżej wskazówka wagi tym większość kobiet lepiej czuje się same ze sobą.
wg mnie mamy poprostu takie czasy niestety że zewnętrzne okoliczności wymagają atrakcyjności fizycznej -chociażby aby pracę dostać na w miarę eksponowanym stanowisku, a tą atrakcyjność, biorąc pod uwagę obecne kanony istniejące w świadomości społecznej stanowi w dużej mierze zdecydowana szczupłość. Stąd diety, kompleksy i chroniczne niedojadanie.
Pozatym im niżej wskazówka wagi tym większość kobiet lepiej czuje się same ze sobą.
nie chodziło mi o skrajne przypadki. mówie na przykładzie swoim lub raczej swojej dziewczyny, która uważa że jest gruba i ma krzywe nogi, a ja uważam, że wszystko ma w porządku i na miejscu jak najbardziej. ale nie chce się mnie słuchać, no...
a ja nielubie jak moj facet mowi mi ze jestem ladne(bez mojego pytania i checi tego sluchania) potem wynajduje mi wady i gada ze to baby sie o to pytaja a panienek to juz calkiem nielubie
_________________ Życie jest zawsze takie, że jest się w nim, albo zimnym łajdakiem, albo natchnionym idiotą
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pon 20 Mar, 2006
no_alibi napisał/a:
Ja nie lubię jak laski zakładają specjalnie takie bluzki, żeby było widać ich kolczyki w pępku lub tatuaż nad tyłkiem. Nie wiem czemu, ale od razu odhaczam taką jako kretynkę
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 53 Skąd: tak jakby szczecin
Wysłany: Pią 12 Maj, 2006
vanillia77 napisał/a:
Chwast napisał/a:
no_alibi napisał:
odhaczam taką jako kretynkę
a to nie jest niby kretynka?
niekoniecznie, jako że w obecnych czasach nie produkuje się bluzek, które by zasłaniały nery/pępek/dziary na lędźwiach. z ręką na sercu mówię: nie ma juz takich
nalezy sie poswiecic dla dobra sprawy i kupowac za duze
Dołączył: 08 Maj 2005 Posty: 53 Skąd: tak jakby szczecin
Wysłany: Pią 12 Maj, 2006
vanillia77 napisał/a:
centrala napisał/a:
nalezy sie poswiecic dla dobra sprawy i kupowac za duze
mówię Ci że obecnie bluzki damskie (nie młodzieżowe/dziecięce) różnią sie jedynie szerokością,a nie długością (idioci, na co mi krótka szeroka bluzka a la kubus puchatek)
no nie wiem, nie stwierdzilam takiego problemu przy zadnej przymierzonej przeze mnie ostatnio bluzce
co wiecej mam wrazenie ze modne ostatnio sa bluzki przydlugawe, na pierwszy rzut oka wygladajace na kiecki, ale nie kryjące tylka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum