[MZW try]

Mógłby ktoś zacząć?Chciałbym poruszyć temat ale nie wiem od czego zacząć?

[Expensivem]

Robi więcej dobrego niż tego "złego"

[MZW try]

Trudno się targować w materii jaką jest "dobro" i "zło".Ponoć po śmierci,na wadze w Niebie zostaną położone Twoje uczynki i w zależności które przeważą,trafisz do piekła albo nieba,a jak się zrównoważą,to chyba do czyśćca.Tylko uważaj,bo nie o ilość tam idzie,tylko jakość!Czasami jeden zły przeważy wszystkie dobre i odwrotnie...Musiałbyś jednak dopytać o to jakiegoś księdza.Ponieważ księdzem nie jestem,to chociaż opowiem Ci do tam u Koziny działam...Zarosło tam wszystko,wycinam i wpuszczam tam trochę światła.Opierdoliłem dziś płot od jeziora,od bramy do kibla.Kibel drewniany,może gdzieś kiedyś widziałeś albo srałeś w takim?Trzyma się jeszcze w każdym razie,trochę go tylko podparłem drągiem.Przybytek pamięta jeszcze czasy świetności Koziny,kiedy interesy kręcił.Co o nim gadają?Różnie,jeden gadał że młodzież,którą uczył,wykorzystywał za darmo do prac na działce,a konkretnie kazał im grodzić siatką...Miał oczywiście płacone za nauczanie państwową pensję,nie tak ,że dzieciaki coś odrabiały.Inną opinię wystawił kiedyś znajomy pijak,który u niego robił...Wystawił mu laurkę sknery...Agata niby znowuż sobie go chwali.Nie wiem jak ona ale Dziczkowi chyba nie bardzo się podoba,że coś tam robię,bo sam tam miał chrapkę rządzić...
Napierdoliłem się w każdym razie i wypociłem sporo ale coś już widać.Aaaa...Dostałem złodzieja,a właściwie dwóch...Pierwszego,to tego co podejrzewam,że mi te pnie wtedy zajebał,znowu się zaczął kręcić,a drugi,to znajomy z Bydgoszczy.Obydwa kradli bazie.Znajomy dostał przestrogę i przy okazji umówiliśmy się,że w przyszłym roku będzie handlował dla mnie,a z tym drugim jeszcze sobie będę gadał po swojemu.Ale to na marginesie,wracając do pana Jerzego.Myślę,że jednak mógłby tyle nie przeklinać,niepotrzebnie sobie biedę napyta...

[MZW try]

Uważasz,że tylko udaje złego?Niby po co?Mnie na pewno wyleczył z wszelkiej dobroczynności typu zbiórki i to mu policzę na plus.Wcześniej miałem opory ale choć z nieufnością zdarzyło się,że coś dałem.Brałem w tym udział,w czasie gdy jeszcze nikt nie wiedział,że Juras jest z Milicji.Znaczy dopełniałem frekwencję na GBH w Krakowie i raz chyba gdzieś na wodstocku. Później trzeba było swoim życiem się zająć,bo z tego to tyle miałem co fajkę i kieliszek co wielu ludziom grało,a co mnie dziwiło jak można cieszyć się z upadku człowieka?Myślę,że wypromowanie akcji na barana punków nie było celem,raczej produktem ubocznym,niestety jak to w piekle kłamstwa niosącym pokusy.Ruch "punk" w owym czasie był bardzo nie wygodny,z racji,jakby nie było prawdy i szczerości,przewijającej się w utworach dla ludzi żyjących i utrzymujących się z kłamstwa i obłudy.Siła medium,zniechęcić miała tych szczerych,którzy nie mając przebicia,z niemocy pogrążyli się i skończyli często w nałogach.Natomiast resztę,nie do końca samodzielną "zagłaskali" poprzez rozmaite akcje dobroczynne i również większość zobojętniała lub pogrążyła się w nałogach.Może nie do końca dobrze to ująłem,"żyjący z kłamstwa"-tego pewny nie jestem ale może im się wydawać,że w imię szczytnych celów,robienie świństw usprawiedliwiają.Wtedy uznając,że ruch "punk" szkodzi Rzeczpospolitej,łatwiej byłoby zrozumieć postępowanie Jurka.Właściwie gdyby tak było,to faktycznie wykonał dobrą robotę,bo cel osiągnął.Tyle tylko,że dziś to już jest co innego,teraz zaplątał się w tym i walczy prawie z całym światem?
Mam dziś podobny dylemat z jednym typem,który się za wielkiego punka uważa.Nieborak,martwiący się o cały świat ale i o własnej kieszeni raczej nie zapomina.Przypisywanie cudzych osiągnięć,podpinanie się i udawanie kogoś kim się nie jest...Myślałem,za dzieciaka że to tylko w filmach ale przekonałem się,że nie do końca...Co w tym złego?Gdybyśmy myśleli tylko w kategoriach materialnych,to konkurencja.Uczciwa czy nie ale konkurencja,gdy jednak inne kategorie myślenia wchodzą w rachubę,to zauważysz,że wiele pięknych idei tacy ludzie zniszczą dla paru groszy na lepsze buty czy kolczyki.