Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 311 Skąd: To tu To tam Płeć:
Wysłany: Wto 02 Lip, 2013
Jak sama nazwa festiwalu wskazuje było bardzo piknikowo.
Byłem dwa lata temu na jednym dniu imprezy a teraz pt-sb i wiem jedno - było dużo lepiej. Na duży plus brak huczącego agregatu.
Nie wiem jak całość cateringu ale załapałem się na smaczny bigos a do popicia zaserwowano mi fajną cole nie wiadomo skąd
To w jaki sposób rozwinął się ten fest szczególnie pod względem frekwencji robi wrażenie... nawet na takim malkontencie jak ja. Mam wrażenie że było dwa razy więcej ludzi niż dwa lata temu
Znajomi z którymi się wybrałem na festiwal bardzo zadowoleni nawet pomimo faktu iż zdarza się zauważyć ludzi na tej naszej niewielkiej scenie hc/p którzy próbują wprowadzać zasady rodem z "dżihadu" - jak to delikatnie kolega określił. No bo jak wytłumaczyć fakt że pewna grupa ludzi z "WWA" zabroniła nam smażyć kiełbasek na pikniku (a od czego jest piknik?) przy własnym ognisku przy miejscu w którym rozbiliśmy namioty ...? ... gasząc to ognisko marnując przy tym piwo ....Racjonalnie się tego Nie da wytłumaczyć. Nie będę tego wątku rozwijał ale cudem nie doszło do rękoczynów ... aż sam przecierałem oczy że chłopaki byli tak wyrozumiali do skrajności vegetariańskiej. Co to znaczy tolerancja conie?... no właśnie to!
Nie mam zamiaru oceniać nikogo noo ... ale jedno wiem ...moja głowa miała sporo szczęścia w kształtowaniu poglądów że nie są tak skrajne, nieustępliwe i radykalne ...
W związku z tym iż był to piknik to piknikowo potraktowaliśmy wypad i większości zespołów nie widziałem
Pils - trochę za wcześnie zaczęli grać... ludzie dopiero się zjeżdżali i tak samo jak wiele osób spóźniłem się na ich występ więc nie bardzo wiem jak wypadli
Włochaty - uważam iż Paulus wnosił duuużo więcej charyzmy do koncertów tego zespołu. Bez niego ten zespół już nie będzie takim samym zespołem. Muzycznie oczywiście fajnie bardzo fajnie ale ... było czegoś brak czegoś co pamiętało się jeszcze sprzed kilku lat.
Bulbulators - zagrali jak zwykle ... czyli dobrze a na warunki polskiej sceny muzycznej bardzo dobrze
Pozostałych kapel w piątek nie widziałem ... niestety.
W sobotę największe wrażenie zrobiły na mnie: Anemia77, Purgen i Awariat nato. Wydaje mi się że Inkwizyjca wypadła mocno tak mocno jak mocny jest wokal tego zespołu.
Dla mnie jedynym słabym akcentem to Modrynga.... zamordowała moje uszy... a pouczające teksty ze sceny wokalisty o ... frajerach ... same mówią za siebie... Przez chwile się zastanawiałem nawet o czym tam śpiewa ten wokalista Mordyngi ...ale szybko pomyślałem że może się wstydzi tego wyraźnie zaśpiewać i dlatego nic a nic nie można z tego zrozumieć!
W sobotę to również występ zespołów które bardzo chciałem zobaczyć i posłuchać na żywo .. Prozac oraz Respondent.... i uważam moim skromnym zdaniem że... albo daleka przed nimi droga ... albo ... pozostaną zwykłymi średniakami na scenie nie wyróżniającymi się wcale.
Podsumowując krótko - Jeśli ktoś jeszcze się zastanawia czy warto jechać na Ultra Chaos Piknik to podpowiadam cicho - będzie Pan/Pani zadowolona!
Szacun dla organizatorów którzy mieli tyle energii i samozaparcia aby na takim zadupiu urządzić festiwal nie tylko z nazwy ale z prawdziwego zdarzenia.
_________________ Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
kwestie żywieniowe pominę i tego typu zachowań oceniać nie będę, niech każdy sobie własne zdanie na ten temat wyrobi, jako ścierwojad na tego typu festach zwyczajnie odpoczywam od mięsa i każdą wegańską szamę, która mi się podwinie pod nos degustuje ze smakiem, przy sporej ilości piwa może być problem, tak było i tym razem, najgorsze, ze pod figurką mnie złapało ale jakoś dałem radę i obyło się bez niepożądanego zwrotu w niepożądanym miejscu
byłem pierwszy raz, tylko w sobotę, kapele, które utkwiły mi w pamięci:
- Watching Me Fall, bardzo fajnie zagrali
- Inkwizycja, klasa, klasa i jeszcze raz klasa
- Purgen, podobnie z tym, że za dłuuugo
towarzysko po prostu zajebiście, bar za sceną to pomysł w dechę, pełna kultura przy sępieniu fajek u co poniektórych też na plus, organizacja mistrzowska
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum