[Pineska]

BadMotherfucker, hahaha i tak nie pokaze

[janek_janusz]

Bo to nie o tym temat. Mam pytanie. Czy wyobrażałby sobie ktoś Post Regiment jako wyłącznie instrumentalny band po odejsciu Dominiki?

[BadMotherfucker]

Ja sobie trochę wyobrażam - muzycznie też bardzo bardzo dobre granie i wydaje mi się że zespół nie straciłby tak dużo na popularności.
W pankroku nie chodzi tylko o teksty i wokal - ta kapela wywołuje potężne emocje samymi dźwiękami i mocą

TAK

[Rotten82]

Nie, ten wokal robił w tej kapeli znacznie większą robotę niż 10 gitar. szczerze mówiąc, gdyby nie wokal Niki to bym PR nie słuchał

[janek_janusz]

[bladaczka]

dla mnie post regiment to też głównie teksty

[Mechanik]

Niezła żenada się już zrobiła z tym wpierdalaniem cycków do każdego tematu, a ktoś tu pisał o rozwalaniu dyskusji.

Dla mnie w punkrocku (tak samo zresztą jak i w hiphopie, nawiązując do tematu "H-H i punk"), najważniejsze są teksty, a co za tym idzie, również ich wykonanie. Więc osobiście w ogóle nie wyobrażam sobie instrumentalnego PR'u, a PR z kimś zamiast Niki, to też coś raczej poza zasięgiem mojej wyobraźni.

[Herr General]

Doceniam instrumenty, ale zdecydowanie wokal jest najmocniejszą stroną PR /plus oczywiście teksty/

[AdolfSHITler]

chujowa kapela

[bladaczka]

chujowa recenzja

[Curcubeu]

Jaram się tym zespołem. Jeden z niewielu zespołów, którego każdą płytę lubię.

[Szo]

Cytat:

Czy wyobrażałby sobie ktoś Post Regiment jako wyłącznie instrumentalny band po odejsciu Dominiki?

punk instrumentalny? no nie, ale z wokalem Smoka - całkiem OK!

[Aneta]

[hightower94]

Głos Niki to było coś. Naprawdę, chyba jedyna kapela, która potrafiła do mnie dotrzeć właśnie nie poprzez teksty a... głos wokalistki. Ale teksty też są dobre. Podsumowując: pozycja obowiązkowa.

Głos Niki to było coś. Naprawdę, chyba jedyna kapela, która potrafiła do mnie dotrzeć właśnie nie poprzez teksty a... głos wokalistki. Ale teksty też są dobre. Podsumowując: pozycja obowiązkowa.

[mienso]

Bez Niki dałoby się przeżyć - dla mnie PR to moc i teksty. Dwie pierwsze płyty arcymistrzowskie. Tragedii nie umiem słuchać - dla mnie po prostu tragedia, nic nie umiem 'przeczytać' z tej płyty. Może do tragedii trzeba się przyzwyczaić, ale na dzisiaj jeszcze nie umiem jej strawić.