"Przecież jest faktem, że Smar był zaangażowany w anarchizm i nie ma co udawać, że tak nie było..."
Ktos od nich zaangażowany był w WiP nie mozna tez nie wspomniec o żółtych sznurówkach czyli ekipie tłukącej nazioli w której smary sie udzielały
a tak z ciekawosci anarchizm to lewactwo ?
A ja myślałem że anarchizm to obalenie stronniczości
"Na prawo most, na lewo most, po środku rzeczka płynieeeee ..."
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Anarchizmów jest wiele, ale lwia część jest lewicowa. Jak dla mnie anarchizm to jest wszystko od Bakunina, przez Proudhona, aż po Samuela Edwarda Konkina, ale bez stricte libertariańskich jazd - agoryzm to jest dobra "prawa" granica. Ale nie chce mi się w tym miejscu teoretyzować na temat myśli politycznej, tylko pogadać o kapeli. Popolitykować można przy piwku, o ile nie oznacza to napierdalania się po gębach
Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 311 Skąd: To tu To tam Płeć:
Wysłany: Pon 24 Sty, 2011
Biały napisał/a:
Anarchizmów jest wiele, ale lwia część jest lewicowa.
mimo wszystko dla mnie również anarchizm kojarzy się z brakiem stronniczości i przy tym pozostanę!
SMAR SW - w latach 90tych to jednak byl dosyć popularny zespol,dzisiaj wspomina się z sentymentem i uśmiechem na twarzy podczas sluchania pojedynczych kawalków ("W jedności sila więc lączmy się" ).
_________________ Powoli będę szedł po śniegu za głosem wiatru północnego, co w wiecznej burzy i zamieci swobodny wieje od stuleci
i grożąc ziemi, grożąc niebu, człowieka uczy swego gniewu
Anarchizmów jest wiele, ale lwia część jest lewicowa.
Ciekawe rzeczy opowiadasz. Jak rozmawiałem z anarchistami w latach 90-tych (ludzie, którzy dekadę wcześniej aktywnie brali udział w wiecach i akcjach Solidarności przeciwko władzy) to oni dość stanowczo odrzucali jakiekolwiek skręty w lewo.
Otóż to.
Co do Proudhona - koleś głosił, że każda władza ograniczająca jednostkę jest chujowa, więc przypisywanie anarchistom lewactwa nie do końca jest na miejscu.
Anarchizmów jest wiele, ale lwia część jest lewicowa.
Ciekawe rzeczy opowiadasz. Jak rozmawiałem z anarchistami w latach 90-tych (ludzie, którzy dekadę wcześniej aktywnie brali udział w wiecach i akcjach Solidarności przeciwko władzy) to oni dość stanowczo odrzucali jakiekolwiek skręty w lewo.
no kurwa bez jaj, to, że anarchiści w latach 90' tak sobie mówili nie znaczy wcale, że anarchizm przestał być lewicowy poza tym w tamtych czasach określenie "lewicowy" było dla Polaków tak samo skurwiałe jak "prawicowy" w czasach 2 wojny. a jak twoi koledzy anarchiści z lat 90' powiedzą, że świnie latają, to też uznasz to za prawdę?
Anarchizmów jest wiele, ale lwia część jest lewicowa.
Ciekawe rzeczy opowiadasz. Jak rozmawiałem z anarchistami w latach 90-tych (ludzie, którzy dekadę wcześniej aktywnie brali udział w wiecach i akcjach Solidarności przeciwko władzy) to oni dość stanowczo odrzucali jakiekolwiek skręty w lewo.
Pamiętaj że w latach 90-tych, lewica dla każdego równała się miniony ustrój.
Ciekawe rzeczy opowiadasz. Jak rozmawiałem z anarchistami w latach 90-tych (ludzie, którzy dekadę wcześniej aktywnie brali udział w wiecach i akcjach Solidarności przeciwko władzy) to oni dość stanowczo odrzucali jakiekolwiek skręty w lewo.
Cytat:
Otóż to.
Co do Proudhona - koleś głosił, że każda władza ograniczająca jednostkę jest chujowa, więc przypisywanie anarchistom lewactwa nie do końca jest na miejscu.
Czy odrzucenie władzy wyklucza lewicowość? Oczywiście, że nie. Co do Solidarności, to przypominam, że w niej też były frakcje lewicowe - ba, nawet Ikonowicz tam był. Siedzę w tym od paru lat, wiem co mówię... Oczywiście, mam w pamięci np. wlepy o treści "ani lewica, ani prawica - wolność", ale moim zdaniem mijają się one z prawdą. Btw. wczesny socjalizm, jeszcze ten marksistowski, XIX wieczny również w teorii zakładał zniesienie państwa. Bakunin punktował Marksa, że "dyktatura proletariatu" to będzie szambo i anarchiści zostali wyjebani z Międzynarodówki. Kiedy indziej, w Kronsztadzie anarchiści okazali się być autentycznie lewicowi i nie podporządkowali się władzy radzieckiej... a potem ich wytłukli. Podczas Machnowszczyzny powstańcy też śpiewali, by "białych i czerwonych bić", ale nie zmienia to faktu że przestała to być ideologia lewicowa. Przynajmniej ta, którą prezentowali była lewicowa.
no kurwa bez jaj, to, że anarchiści w latach 90' tak sobie mówili nie znaczy wcale, że anarchizm przestał być lewicowy poza tym w tamtych czasach określenie "lewicowy" było dla Polaków tak samo skurwiałe jak "prawicowy" w czasach 2 wojny. a jak twoi koledzy anarchiści z lat 90' powiedzą, że świnie latają, to też uznasz to za prawdę?
Nie pierdol Rotten, bo koledzy nic nie muszą mi mówić (akurat w tamtych czasach siedziałem w tym klimacie), nadmieniam jedynie że starsza ekipa spod znaku A była jak najdalej od bratania się z lewicą (rewolucyjną czy jakąkolwiek inną). Anarchizm natomiast nie może "przestać być lewicowy" czy co byś tam sobie nie wymyślił, bo ilu anarchistów tyle teorii. W Polsce była również (niewielka bo niewielka) frakcja anarchistów pożenionych mocno z chrześcijaństwem, tak że opcji od wyboru do koloru. Inna z kolei twardo obstawała za wolnością słowa dla faszystów (uważali że wolność jednostki jest sprawą nadrzędną, no i kwestia relatywizmu moralnego). Dziś mamy zasadniczo jeden klimat, i tamte czasy już raczej nie wrócą...
według pewnego konserwatywnego forum a oni się na tym znają jak mało kto lewacy to : komuniści alterglobaliści feministki geje lesbijki liberałowie ekolodzy fani gościa w berecie z gwiazdka antyfaszyści itp itd no i oczywiście anarchiści
jednak anarchizm z tego co wiem a chyba nic się nie zmieniło odrzuca wszelkie formy państwowe zarówno te prawicowe jak i lewicowe , oczywiście są przypadki nawet częste współpracy z organizacjami lewicowymi jednak to nie czyni anarchii lewactwem a tak ap ropo czy np anarchokapitalisci nie maja nawet ciut bliżej do prawicy ?
ale miało być o smarach rzadko się zdarza żeby późniejsze płyty zespołów podobały mi się bardziej niż te pierwsze a tu tak jest samobójstwo jest świetne a skowyt rozpierdala po latach tak samo jak przy pierwszym usłyszeniu
Tego nie wiem,ale wiem,że jakbym poszedł na koncert punkowy i coś by mi zaczeło tak grać to byłbym pierwszym co wykurwił butelką w kapele.tyle. niesłuchalne gówno.
_________________ PAMIĘTAJ CHUJU ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ!
według pewnego konserwatywnego forum a oni się na tym znają jak mało kto lewacy to : komuniści alterglobaliści feministki geje lesbijki liberałowie ekolodzy fani gościa w berecie z gwiazdka antyfaszyści itp itd no i oczywiście anarchiści
jednak anarchizm z tego co wiem a chyba nic się nie zmieniło odrzuca wszelkie formy państwowe zarówno te prawicowe jak i lewicowe , oczywiście są przypadki nawet częste współpracy z organizacjami lewicowymi jednak to nie czyni anarchii lewactwem a tak ap ropo czy np anarchokapitalisci nie maja nawet ciut bliżej do prawicy ?
ale miało być o smarach rzadko się zdarza żeby późniejsze płyty zespołów podobały mi się bardziej niż te pierwsze a tu tak jest samobójstwo jest świetne a skowyt rozpierdala po latach tak samo jak przy pierwszym usłyszeniu
Anarchokapitalizm czy libertarianizm to jest prawica, często nawet z jakimiś jazdami w stronę monarchizmu. Polega to na tym, by bogaci wreszcie mogli zostać niepodzielnymi panami wszystkich innych
Natomiast upieram się przy tym, że anarchizm jest lewicowy i nie przestaje być lewicowy, bo bywają w nim jazdy chrześcijańskie czy dlatego, że jest antykomunistyczny. Ja tam nie mam uczulenia na termin "lewica", na które cierpi większość Polaków i wolę nazywać rzeczy po imieniu.
Ja mam uczulenie na termin "lewica", podobnie jak "prawica" bo nienawidzę polityki. Do tego dochodzą rozmaite detale skojarzeniowe, ale efekt jest ten sam: chcą łapać za mordę, kontrolować i ograniczać.
Ja nie mam uczulenia ani na słowo lewica ani prawica (w kwestii dyskusji, bo tak to mnie mało interesuje, powiedzmy), ale pozwól Biały że o anarchizmie będę miał swoje zdanie. A wracając nieco do tematu to wtedy mariaż punkrocka z anarchizmem był zasadniczo znikomy i bardzo szybko oba ruchy poszły swoimi ścieżkami (nie licząc sympatii jednostkowych).
no kurwa bez jaj, to, że anarchiści w latach 90' tak sobie mówili nie znaczy wcale, że anarchizm przestał być lewicowy poza tym w tamtych czasach określenie "lewicowy" było dla Polaków tak samo skurwiałe jak "prawicowy" w czasach 2 wojny. a jak twoi koledzy anarchiści z lat 90' powiedzą, że świnie latają, to też uznasz to za prawdę?
Nie pierdol Rotten, bo koledzy nic nie muszą mi mówić (akurat w tamtych czasach siedziałem w tym klimacie), nadmieniam jedynie że starsza ekipa spod znaku A była jak najdalej od bratania się z lewicą (rewolucyjną czy jakąkolwiek inną). Anarchizm natomiast nie może "przestać być lewicowy" czy co byś tam sobie nie wymyślił, bo ilu anarchistów tyle teorii. W Polsce była również (niewielka bo niewielka) frakcja anarchistów pożenionych mocno z chrześcijaństwem, tak że opcji od wyboru do koloru. Inna z kolei twardo obstawała za wolnością słowa dla faszystów (uważali że wolność jednostki jest sprawą nadrzędną, no i kwestia relatywizmu moralnego). Dziś mamy zasadniczo jeden klimat, i tamte czasy już raczej nie wrócą...
Trzeba rozróżnić pojęcie anarchii i anarchizmu, jeśli chodzi o samą anarchię, to chyba można uznać, że nie jest to lewica, bo jest to tylko i wyłącznie interregnum, natomiast, żeby anarchizm miał prawo bytu, to jednak potrzeba czegoś więcej niż zwykłego bezkrólewia i tu już zaczynają się schody, chcąc nie chcąc w kierunku lewicowym. anarchistów chyba zawsze bardzo bolał ten fakt, choć podejrzewam, że może gdyby Polska nie była dość dotknięta komunizmem i ludziom komunizm nie kojarzył by się przede wszystkim ze stanem wojennym, to i mniej wstydzili by się tej swojej lewicości.
Od siebie dodam tylko jeszcze to, że o ile w XIX wieku główny nurt anarchizmu był bardzo blisko ruchu komunistycznego (nie chcę pisać socjalistycznego, bo wtedy oba mieściły się w ruchu socjalistycznym), o tyle współczesne idee przeszły pewną ewolucję i mało jest chyba takich anarchistów, którzy braliby w 100% serio to wszystko, co pisał dajmy na to Bakunin. Czasy się zmieniają, raz rządzą sytuacjoniści, a zaraz potem Bookchin Ciekawe to sprawy i miło się o nich rozmawia, ale na innym forum dawno wykopaliby nas już za offtopa
Dlatego też uważam, że każdy osobiście może mieć poglądy jakie mu się żywnie podoba, ale wykorzystywanie punkrocka do tzw. rydzykowego "siania" to grube nadużycie, niezależnie od opcji politycznej. Punk był dla mnie zawsze przede wszystkim ruchem wolnościowym. Tylko tyle i aż tyle. I był antypolityczny (nie apolityczny).
Dokładnie. Jestem tego samego zdania co Old Crewman. Wkurwia mnie niezmiernie przypisywanie pank rokowi "lewicowości", bo to ogranicza całkowicie sens punk rocka w sensie takim, że upolitycznia się go na potrzeby tych ugrupowań partyjnych.
Moim skromnym zdaniem, tak jak to mówimy w jednym z naszych tekstów z nowego materiału:
"Ten lewicowy, ten prawicowy, każdy inny, a wszyscy chujowi"!
Popadanie w skrajność, niezależnie którą, jest cholernie złe, bo wtedy zaczyna się wchodzenie z buciorami w drugich życie. A takie zachowanie jest fanatyczne i blokuje możliwość zdrowej dyskusji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum