Kurwa,co za debilizm .Poszedłem na ten koncert i przy wejściu NIECHCĄCY otarłem się o ramię gościa który mniemam spełniał tam funkcję "ochroniarza",pomimo mojego przepraszam,jego duma musiała zostać niezwykle urażona tym faktem i oznajmił a właściwie wybełkotał że nie wejdę(przy okzji pochwalił się że od dwudziestu lat walczy na ringu,że jak chcę to możemy tu wyjść ,oczywiście nie obyło się bez obrażania mnie słownie odnośnie wyglądu i muzyki jaka dziś ma tu być grana).Ciekawe jak długo będzie trwać jego kariera w Clubie Reset na tym stanowisku,a już myślałem że czasy bezmózgich łysych gór mięśni jako "ochroniarzy" już się skończyły.A tu zonk
No i tak się skończył dla mnie dzisiejszy koncert
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum