nie kojarzę kompletnie takiej sytuacji. nie mam w zwyczaju takich akcji
niby gdzie ją miałam zabrać? ja raczej donosiłam co chwilę nowe flaszki, w ogóle gazy nie widziałam, bo byłam w monopolu, z converge też mało co.
a piliśmy tylko na zapleczu (poza tym, że raz z wokalem kvereltaka poszłam na kylesę z wódką, ale to sobie do kubeczków nalaliśmy),więc naprawdę nie miałam gdzie flaszki wynosić, tym bardziej, że wypijane były w mgnieniu oka, także cięzko by było jakąś w ogóle zgarnąć.
a reszta się zgadza
wierz mi, miałam powody do wkurzenia.
ale cóż, człowiek się na błędach uczy, najczęściej niestety na własnych.
na ATR wprowadzam rewolucję backstageową
ty miałaś za to smutną i lekko zniesmaczoną minę i się do nikogo nie odzywałaś
Na poczatku mogłam mieć zniesmaczoną minę, bo byłam chyba jedyna trzeźwa a reszta ululana, więc nie chciało mi się tam siedziec i gadac z najebanymi ale później spoko, nawet się odzywałam
Co do zabrania wódki to raczej wyglądało na to, że wzięłaś ją do picia z bekstejdzu zeby rozlewać gdzie indziej a ja własnie zaczynałam ją z kimś tam rozpijać.. Na koniec musialam czekać az jeden znajomy skończy zabawiac w łazience żeby wziąć od niego klucze i jechać na chate.
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum