Dołączył: 21 Maj 2004 Posty: 411 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Sob 22 Sie, 2009
Siczka poza moimi plecami dał pisemną zgodę firmie Yumi Records na opublikowanie nazwy KSU na "Okrutnym świecie 1" o czym wspomniał w niejednym wywiadzie. Gdybym o tym wiedział wyjebałbym na to wydawnictwo i by się nie ukazało. Siczka nigdy nie wspomniał mi o wymazaniu KSU z nota bene fałszywej okładki na co itak nie miałbym wpływu.
Ostatnio zmieniony przez Para Wino Wto 10 Lis, 2009, w całości zmieniany 1 raz
agrafka poszła po „rozum” do głowy i usuneła temat na str. KSU który wywołał burze Siczka i Para Wino „okrutny świat”. Bravo! Uznała klęske i fakt że wtedy była dwunastoletnią dziewczynką a jej długowłosy „informator” w dupie był i gówno widział.
Teraz na spokojnie naiwna wersja agrafki:
- Para sprzedał Gadowiczowi logo KSU 93 zdając sobie sprawę że kradnie, wynikną z tego karne konsekwencje bo afera się rypnie za dosłownie chwilę i Para podpisał wyrok na siebie. BEZSENS!
- Gadowicz który w tej hipotetycznej aferze ma najbardziej przejebane świadomie kupił logo KSU 93 i odsprzedał je Megaczadowi wiedząc że szfindel wyjdzie na jaw za kilka tygodni i również podpisał na siebie wyrok (współudział, świadome paserstwo i wyłudzenie) koleś poszedłby siedzieć jak nic. JESZCZE WIĘKSZY BEZSENS!!
- ale NAJTOTALNIEJSZY BEZSENS!!! to to że renomowana firma kupuje to na podstawie umowy z Paraszczukiem KSU 93!!!!!!!!!!!!! czyli liczy się z tym że za kilka tygodni nakazem sądu komisyjnie zniszczy zmagazynowany nakład i zapłaci horrendalne odszkodowanie za już sprzedane egzemplarze……….
o ludzie co za debile w to uwierzyli albo mieli wątpliwości ?!!!!!!!!!!!
bo Agrawka skasowała temat zacierając za sobą ślady
ale jak zależy Ci , żeby dowiedzieć się o co tam szło, to gdzieś na cd posiadam kopię, więc wal na priv z mailem, to odszukam.
Pozdr.
Mają zeznać, że nie otrzymałem od nich zgody na nagranie kowerów i podpisałem się pod ich utworami.
5. Wojciech Maciejewski (Sedes)
"Jest naocznym świadkiem, widział podpisaną umowę pomiędzy Paraszczukiem a niejakim Gadowiczem, w której Paraszczuk sprzedaje Gadowiczowi prawa do zamieszczenia loga "KSU" podpisując umowę własnym nazwiskiem".
6. Jan Siepeiela "Młody" (Sedes)
Ma zeznać, że jestem oszustem i kłamcą.
7. Krzysztof Dulski (Melissa Records)
Ma zeznać, że sprzedałem również jemu prawa do "KSU 93" w podobnym czasie co MTJ-owi.
8.Eugeniusz Olejarczyk (KSU)
"Jest osobą oszukaną przez Dariusza Paraszczuka, który bezprawnie sprzedał logo zespołu KSU".
9. Tomasz Wojnar "Siwy" (Defekt Muzgó)
"Może potwierdzić bezprawne użycie loga swojego zespołu do produkcji "Defekt Muzgó, Siwy i Para Wino", na którym również udzielił się tylko wokalnie, a które Paraszczuk sprzedał w celach komercyjnych bez żadnych umów ani bez zapłaty zespołowi za użyte logo na poligrafii okładki".
To jakaś fantasmagoria, już widzę, jak Jimmy przyjeżdża do PL zeznawać na procesie Pary. Chwilę potem zapłakany Siczka opowiada, jak został w okropny sposób oszukany i wykorzystany.
Kompletny obłęd, chyba komuś brakuje własnych problemów.
Dołączył: 21 Maj 2004 Posty: 411 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Czw 10 Cze, 2010
"W ocenie sądu nie należy powoływać na świadków osoby wskazane przez managera zespołu KSU, gdyż prócz dodatkowych pomówień nie wnoszą nic istotnego do sprawy. Uzasadnienie:
Jarosław Kidawa i Bartosz Straburzyński mieliby potwierdzić, że sporne utwory są kowerami o czym wiadomo było wszystkim bezpośrednio zaangażowanym w przedsięwzięcie jak i fanom zespołów KSU i PARA WINO jeszcze zanim płyta została nagrana.
Dowód: w aktach sprawy Zarzut oddalony.
Nick Cash i Jimmy Pursey nie muszą dawać zgody na nagrywanie i publikowanie ich utworów bez zmian jakichkolwiek. W tym przypadku zmiana nastąpiła w tekście, jednak w roku 1993 prawa autorskie i pokrewne nie stanowiły o tym. Nowelizacja tychże praw nastąpiła dopiero w roku 1998. Prawo wstecz nie działa więc nie doszło do jego złamania. Co się tyczy domniemanego podpisania się Dariusza Paraszczuka pod cudzą twórczością to nie ma na to dowodów a MTJ w tym zakresie milczy co jest nienaturalne. Zatem tego zarzutu należy dopatrywać się po stronie wydawcy spornej płyty.
Dowód: w aktach sprawy. Zarzut oddalony.
Wojciech Maciejewski nie wskazał miejsca ani osoby posiadającej sfałszowaną umowę na którą powołuje się manager KSU. Wydawca również nie jest w posiadaniu takiej umowy. Zatem ustalić należy, że umowa taka nigdy nie zaistniała.
Dowód w aktach sprawy: Zarzut oddalony.
Zeznanie Jana Siepieli mogłoby zostać poczytane jako obraza sądu.
Dowód: w aktach sprawy. Zarzut oddalony.
Krzysztof Dulski nie kupił spornego materiału „Okrutny świat – KSU 93”. Nabył prawa do części płyty w zakresie utworów zaśpiewanych przez Eugeniusza Olejarczyka przy akompaniamencie muzyków sesyjnych. Dariusz Paraszczuk jako producent płyty „Okrutny świat” miał prawo do zawarcia takiej umowy i to nie nastąpiło w roku 1993 jak sugeruje manager KSU tylko w 2005.
Dowód: w aktach sprawy. Zarzut oddalony.
Eugeniusz Olejarczyk ponad wszelką wątpliwość wyraził zgodę na umieszczenie logo swojego zespołu KSU na okładce wydawnictwa „Okrutny świat – part. 1”.
Dowód: w aktach sprawy. Zarzut oddalony.
Tomasz Wojnar jako jedyny dopuszczony do sprawy świadek wniósł, że nieprawdą jest twierdzenie managera KSU jakoby na produkcji „Defekt Muzgó i Goście” udzielił się jedynie wokalnie, bo oprócz tego zagrał jeszcze wszystkie partie gitarowe. Ponadto złożył pisemne oświadczenie: „nigdy nikomu nie mówiłem, że Dariusz Paraszczuk ukradł mi nazwę „Defekt Muzgó”. To ja zaprosiłem Paraszczuka do wspólnych nagrań, gdzie wystąpił gościnnie i nie tylko on. Materiał sprzedał mój menago firmie „Melisa Records”. Wszystko odbyło się za moją zgodą”.
Dowód: w aktach sprawy. Zarzut oddalony.
W interesie managera KSU było przedłożenie dowodów świadczących o winie Dariusza Paraszczuka czego manager nie uczynił, natomiast Dariusz Paraszczuk dowodów o swojej niewinności dostarczył nadmiar.
Tomasz Wojnar jako jedyny dopuszczony do sprawy świadek wniósł, że nieprawdą jest twierdzenie managera KSU jakoby na produkcji „Defekt Muzgó i Goście” udzielił się jedynie wokalnie, bo oprócz tego zagrał jeszcze wszystkie partie gitarowe. Ponadto złożył pisemne oświadczenie: „nigdy nikomu nie mówiłem, że Dariusz Paraszczuk ukradł mi nazwę „Defekt Muzgó”. To ja zaprosiłem Paraszczuka do wspólnych nagrań, gdzie wystąpił gościnnie i nie tylko on. Materiał sprzedał mój menago firmie „Melisa Records”. Wszystko odbyło się za moją zgodą”.
Dlaczego sam PARA zawsze mówił i pisał co innego o tej kasecie?? Że to on był pomysłodawcą i zaprosił Siwego, co zresztą jest bardziej prawdopodobne niż zaproszenie Pary przez Siwego.
Rzeczywiście pomysł był Pary, ale w 1993r. jako Para Wino był za cienki, podczas wspólnej trasy sedesu z Defektem Muzgó, podzielił się pomysłem z menagerem Defektu.
W tamtym okresie nikt nie grał takich duetów, więc pomysł spodobał się menagerowi, który postawił warunek, że na okładce musi widnieć nazwa Defekt Muzgó, która wówczas była lepem.
O ile pamiętam, to we fragmencie fikcyjnej książki Pary rpzytoczonym swego czasu na stronie stało, że wydawca wymyślił bez zgody Siwego. Ale mogę się mylić.
Ogólnie to moim zdaniem Aga i Para w tej sprawie pokazują, że są siebie warci. I chyba każdego normalnego fana MUZYKI Pary czy Siczki to wszystko wali...
Nikoś, ktoś napisał kiedyś: "książka na 100% została napisana, pytanie tylko czy została oficjalnie wydana?", osobiście czytałam te książkę w całości i nie było tam takowej wzmianki o Siwym, o której wspomniałeś.
Śledząc sprawę okrutnego świata to właśnie Wojtek M. i aga są siebie warci, Wojtek udowodnił mi to mailowo...
Nikodem15 is back! napisał/a:
I chyba każdego normalnego fana MUZYKI Pary czy Siczki to wszystko wali...
przykro mi, ale z tego co zauważyłam dotychczas to Para i Siczka maja 99% nienormalnych fanów, jeśli o tę sprawę chodzi.
Nikodem15 jesteś bystry więc swoje tak jak ja wiesz: to Siiwy sprzedał Defekt Muzgó a Siczka sprzedał KSU i to jest problem że agrawka i jej długowłosy informator kłamią. Pozdrawiam.
W interesie managera KSU było przedłożenie dowodów świadczących o winie Dariusza Paraszczuka czego manager nie uczynił
Nie zgadzam się z tym, były dowody agi, znam tę sprawę praktycznie na wylot i przecież aga oświadczyła Sądowi, że Para jest kryminalistą, alkoholikiem i wariatem i został wyrzucony z wojska 25lat temu
no i jak tu nie wierzyć, że Siczka został oszukany?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum