Nie mowie,ze Defekt to mistrzostwo, chociaz dla mnie sa swietni. te gorsze zespoly to cale nie anonimy, bo np Włochaty czy inne znanae zespoly nie graja tylu solowek, nie maja tak pozakrecanych riffow.
Nie mowie,ze Defekt to mistrzostwo, chociaz dla mnie sa swietni. te gorsze zespoly to cale nie anonimy, bo np Włochaty czy inne znanae zespoly nie graja tylu solowek, nie maja tak pozakrecanych riffow.
z całą pewnością
Dodajmy, że jakość kapeli mierzymy ilością pozakręcanych solówek, a szczegółowo - ilością zakrętów w tych solówkach.
Dlatego w czołówce muzyków wszechczesów znajdują się same gwiazdy pudel-metalu, Santana i Led Zepelin.
Ale to jest punk rock, muza bardziej prymitywna. Powracam jeszce raz do tematu punko polo. I mowie po raz kolejny,ze nie wiem co za urojony idiota to powidzial po raz pierwszy, a potem wszyscy zaczeli powtarzac ;] Slyszal pewnie pare prostych piosenek. Gralem wczoraj z kumplem Maskarade na dwie gitary. Byscie umieli to zagrac to byscie mieli ''punk polo'' ;] Solowa rozpierdala, trwa minute, a jest non toper zsynchronizowana z podkladam. Albo solo ze Szklanej rozy. Cala plyta ''Przemoc'', w cholere solowek zajebistych granych przez Ricarda, sporo przygrywek solowych ;] Punk polo. Nie powtarzajcie po idiotach, chyba macie swoje rozumy ;]
Ale to jest punk rock, muza bardziej prymitywna. Powracam jeszce raz do tematu punko polo. I mowie po raz kolejny,ze nie wiem co za urojony idiota to powidzial po raz pierwszy, a potem wszyscy zaczeli powtarzac ;] Slyszal pewnie pare prostych piosenek. Gralem wczoraj z kumplem Maskarade na dwie gitary. Byscie umieli to zagrac to byscie mieli ''punk polo'' ;] Solowa rozpierdala, trwa minute, a jest non toper zsynchronizowana z podkladam. Albo solo ze Szklanej rozy. Cala plyta ''Przemoc'', w cholere solowek zajebistych granych przez Ricarda, sporo przygrywek solowych ;] Punk polo. Nie powtarzajcie po idiotach, chyba macie swoje rozumy ;]
coś ty się tych solówek ziom-boy uczepił? Biorąc pod uwagę że o tym czy coś jest cacy, czy bebe decyduje fakt "zakręconych" (co za chujowe określenie) solówek to, jak już wcześniej Stan wspomniał to tuzami wszech czasów byłby jakieś led zeppeliny itd.
Pozatym ich "pankopolowość" to nie tylko kwestia muzyki, a textów i (jakkolwiek enigmatycznie by to nie zabrzmiało) "mentaloności"
Rzekłem.
A co do grania kowerów DM na gitarce z kumplem proponuje nie kozaczyć, bo są na tym forum muzycy ktory umiejętnościamy wybiegają daleko poza to.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Nie kozacze ziom-boyu, bo sam wiem,ze gowno umiem grac na gitarze ;] Dobra chuj, nie ma sensu o tmy dyskutowac ;] Wiele tekstow jest bardzo dobrych ,ale skoro dla was to jest punk polo to niech bedzie ;] dla mnie nie;] powiedzmy,ze mamy inne zdania i gusta ;]
Defekt Muzgó to 100% punko polo
możesz się posrać z żalu, ale taka właśnie jest prawda
Dodam jeszcze, że nie punko-polo coś jest, lub nie, ze względu na solówki, lub ich brak, ale również kilka innych cech, o których m.in. wspominał Zwierzak.
Nieskomplikowane kompozycja, prostackie i naiwne teksty, wieśniaczy klimat, banalne brzmienie, wtórność, ludyczność, prymitywizm i toporność nieudolnie wygładzana melodyjnością.
Do tego niewielkie horyzonty mentalne i muzyczne, co wyczuwa się natychmiast.
Umiarkowanie, ale lubię Defekt - z punko-polo to oni są najlepsi.
Stanzberg kogo jeszce uwazasz za przedstawiciela punkpolo ?
jako że jestem samozwańczym ekspertem, wtrącę się nieco między wódkę a zakąskę
Jeżeli chodzi o dolny śląsk, króluje oczywiście Defekt, do spółki z Sedesem. Jest też kilka mniej znanych kapel, jak chociażby doskonały Anal Front. Przedstawicielem nowej fali punko polo jest Leniwiec z Jeleniej Góry, który klasyczne punkopolowe brzmienie poszerzył o akordeon i trąbki, co pozwoliło stworzyć im gówno doskonałe.
Najbardziej niespełnioną gwiazdą polskiego punko polo jest Cela nr 3 z Grudziądza, która podobno "gdyby nagrała płytę w lepszym studiu, brzmiałaby jak Bad Religion". niestety, tak zaawansowane technologicznie studio prawdopodobnie nie powstanie w najbliższej dekadzie.
Uwielbiam oczywiście niemal wszystkie kapele z katalogu słynnego GRS Tapes, z Nauką O Gównie i Azotoxem na czele. Robotnik również robi robotę, jak sama nazwa wskazuje. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że zarówno NOG i Robotnik miewała dobre teksty (Belfast, Wybory). Azotox jest za to autorem najlepszego (obok Wszyscy Pokutujemy z repertuaru Sedesu) kawałka, jaki kiedykolwiek powstał w stylistyce punko polo, czyli Punkowca.
Z kategorii "profeska" bezsprzecznie rządzi The Bill, który znalazł studio, którego szuka bezskutecznie Cela nr 3, ale nie pomogło im to osiągnąć poziomu BR. Zapewne wynika to z tekstów, które zajebali z pokoju jakiegoś pryszczatego 13latka, który postanowił zostać tekściarzem.
Punko Polo ma też swoją 100% undergroundową dywizję, reprezentowaną przez takie kapele jak Babayaga Ojo czy Błękitny Nosorożec. Te zespoły były tak chujowe, że nawet na scenie Punko Polo nie zdobyły zbyt dużego poklasku.
Punko Polowych kapel są tysiące i na prawdę uwielbiam tę scenę. jak ktoś ma jakieś rodzyny z rejonów pomorza (słabo znam tamte rewiry) niech podrzuci jakieś nazwy
Najbardziej niespełnioną gwiazdą polskiego punko polo jest Cela nr 3 z Grudziądza, która podobno "gdyby nagrała płytę w lepszym studiu, brzmiałaby jak Bad Religion". niestety, tak zaawansowane technologicznie studio prawdopodobnie nie powstanie w najbliższej dekadzie.
Najbardziej niespełnioną gwiazdą polskiego punko polo jest Cela nr 3 z Grudziądza, która podobno "gdyby nagrała płytę w lepszym studiu, brzmiałaby jak Bad Religion". niestety, tak zaawansowane technologicznie studio prawdopodobnie nie powstanie w najbliższej dekadzie.
o ja pierdole skąd to
przeczytałem w jakiejś recenzji. z resztą wydawca konsekwentnie określał ich mianem "polskiego bad religion" co było dla mnie jak potwarz
Najbardziej niespełnioną gwiazdą polskiego punko polo jest Cela nr 3 z Grudziądza, która podobno "gdyby nagrała płytę w lepszym studiu, brzmiałaby jak Bad Religion".
Bzdura, Cela nie gra i nigdy nie grała punko-polo. Tekst o Bad Religion oczywiście jest śmieszny, ale konsekwentnie będę bronił tego zespołu.
To, że ich muzyka jest prostacka i melodyjna nie znaczy, że są punko-polowcami. To zespół naiwny i prymitywny, ale autentyczny i szczery, czego nie można powiedzieć o gwiazdach z Defektu i Sedesu, czy kogoś tam.
Podobnie nie zgadzam się, że Leniwiec to punko-polo; wychylają się z tej kategorii nietypowym instrumentarium.
Mój "ulubiony" przykład na punko-polo to Azotox: kompletne gówno muzyczne, beznadziejne teksty i ta grafomańska pasja w każdym, topornym dźwięku. Poezja kibla po prostu.
To samo prezentuje Nauka o gównie i w mniejszym stopniu Opryszek, ale tylko Azotoxom udało się wznieść na wyżyny padaki.
ale autentyczny i szczery, czego nie można powiedzieć o gwiazdach z Defektu i Sedesu, czy kogoś tam.
a jesli chodzi o defekt to jakies konkrety dlaczego uwazasz nie jest autentyczny i szczery? Nie zebym byl zagorzalym fanem defektu ale nie widze podstaw chociaz duzo nie wiem o tej kapelce. Tylko przy ich prostocie tekstow ciezko byc nieautentycznym czy nie szczerym nie sadzisz
2.zamiast pierdolić że defekt to nie "Punkopolo" i bluzgać wszystkich wokoło nie lepiej się przyznać że po prostu lubi się takie klimaty?
W końcu chyba żaden wstyd?
beszambelan napisał/a:
Punko Polowych kapel są tysiące i na prawdę uwielbiam tę scenę.
Ja też i co z tego?
Jednak
Stanzberg napisał/a:
nie zgadzam się, że Leniwiec to punko-polo; wychylają się z tej kategorii nietypowym instrumentarium.
PS.
Zwierz@k napisał/a:
najlepsza dyskusja to by było Turbo vs. Negro
Turbo? Czy Negro?
Oto jest pytanie!
_________________ Sex, Drugs & Maryla Rodowicz
Turio
Dołączył: 10 Kwi 2008 Posty: 220 Skąd: Warszawa Płeć:
dlaczego uwazasz nie jest autentyczny i szczery? Nie zebym byl zagorzalym fanem defektu ale nie widze podstaw chociaz duzo nie wiem o tej kapelce.
Ten zespół może i był autentyczny, ale tylko na początku działalności; potem przyszła "komercjalizacja" (oczywiście w skali punkowej sceny) i wydawanie totalnych gniotów praktycznie tylko dla kasy.
Ich obecna "działalność" koncertowa również to potwierdza.
Nie chce mi się nawet analizować, dlaczego nie uważam Defektu za szczerych punków, wystarczy spojrzeć na najebanego Siwego na scenie.
Hmmm... mnie sie tam ta kapela nie podoba,ale założyć bym sie mogla,że wiekszość z osob czynnie sie kłocących(zaznaczam ze nie wszyscy) pewnie nawet nie słyszało ani jednego utworu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum