co racja to racja, aczkolwiek i w moich żyłach płynie niemiecka krew, więc trochę szkoda by mi było
Xiao się wkurzyła, więc może dyskusja coś ruszy z kopyta
_________________ Hey little sister what have you done?
Hey little sister who's the only one?
Hey little sister who's your superman?
Hey little sister who's the one you want?
Hey little sister shot gun!
Właściwie jak słyszę hasło gej to od razu wyobrażam sobie dwóch facetów posuwających się w dupę i to wydaje mi się to co najmniej niesmaczne a wręcz odrzucające
Ja sobie nie wyobrażam takich rzeczy i nie mam z tym problemu, mogę ci najwyzej wspołczuc, ze miłosć, związki między ludzmi są dla ciebie tylko synonimem ruchanska.
tak po prostu ciągle o tym myślę, powstrzymać się nie mogę...
Ja jestem tempa do granic możliwości a Ciebie chyba ktoś nie wyruchał, bo z tego co widać humor średnio dopisuje...
Właściwie jak słyszę hasło gej to od razu wyobrażam sobie dwóch facetów posuwających się w dupę i to wydaje mi się to co najmniej niesmaczne a wręcz odrzucające
Ja sobie nie wyobrażam takich rzeczy i nie mam z tym problemu, mogę ci najwyzej wspołczuc, ze miłosć, związki między ludzmi są dla ciebie tylko synonimem ruchanska.
tak po prostu ciągle o tym myślę, powstrzymać się nie mogę...
Ja jestem tempa do granic możliwości a Ciebie chyba ktoś nie wyruchał, bo z tego co widać humor średnio dopisuje...
Humor? Znaczy, ze to byly zarty tylko?
Ależ ja się wcale nie denerwuję na to co wypisujesz, bo to tak jakby dać krowom dar ludzkiej mowy i miec pretensje o to co mówia..
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
humor nie dopisuje-to znaczy masz zły dzień nie jesteś w nastroju
a nie "nie masz poczucia humoru"
bystrzak jakich mało....
No słusznie mówisz, z tego względu nie mam do Ciebie żadnych pretensji.
Może zdobądź się na coś więcej i wyraź swoje zdanie na temat biseksualizmu, który jakby nie patrzeć jest tematem tej dyskusji, ponieważ komentowanie i interpretacja (albo nadinterpretacja) tego co i kto i jak tu napisał chyba Cię przerosła.
Odnoszę dziwne wrażenie...i chyba się nie mylę, że Twoim życiowym sukcesem jest prawie 2,5 kafla postów na punkserwisie...
Ze co? Przeciez ja nie napisalam, ze mam jedyne sluszne poglądy i trzeba się z nimi zgadzac, za to zwracam uwagę na zenujący poziom wymienianych "argumentow", czytajcie uwazniej
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
Odnoszę dziwne wrażenie...i chyba się nie mylę, że Twoim życiowym sukcesem jest prawie 2,5 kafla postów na punkserwisie...
no to ja już chyba osiągnąłem niwane i zdolność lewitacji
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 569 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie
Wysłany: Śro 30 Sty, 2008
Xiao Mei napisał/a:
Też mam kolzanki biseksualne i myślę, ze z generalizowaniem o niezobowiązującym stosunku do seksu to przegięcie, moze akurat twoje kolezanki takie są, ale bynamniej nie jest to regułą.
Generalnie to nie generalizowałem i pisałem tylko o nich
ps. Ja w niecały rok nastukałem 1000 Ale przynajmiej nie mam większości w "Na każdy temat, nic o punku"
Ale przynajmiej nie mam większości w "Na każdy temat, nic o punku""Na każdy temat, nic o punku"
a czy cos w tym zlego?? przeciez dyskusje w "Na każdy temat, nic o punku" sa rownie wartosciowe i na takim samym wysokim poziomie jak w innych dzialach
Odnoszę dziwne wrażenie...i chyba się nie mylę, że Twoim życiowym sukcesem jest prawie 2,5 kafla postów na punkserwisie...
no to ja już chyba osiągnąłem niwane i zdolność lewitacji
No niewykluczone:D
Tak mnie moja ilość postów również zasmuca i niszczy moją osobowość
A-Z best
Dołączył: 07 Gru 2004 Posty: 2 Skąd: ten swąd? Płeć:
Wysłany: Czw 31 Sty, 2008
A tak kończąc wasze pieprzenie o niczym
Kiedyś miałem takie czysto fizjologiczne podejście do homo że to jest choroba która przeszkadza w rozmnażaniu się. Za sprawą tej (powiedzmy) choroby i doboru naturalnego takie osobniki mają bardzo małe szanse na wydanie potomstwa.
Ale zarówno kiedyś jak i teraz wisi mi to kto jest kto, kto co z kim wyprawia. Nie mam zamiaru nikogo dyskryminować ani wyzywać.
Nie znam żadnego takiego, nie znam ich uczuć a moje zdanie tyczy samego zjawiska homo (i bi, coby na temat było ).
Owszem, w każdym społeczeństwie jest ich odsetek, podobnie jak pedofili, ludzi z downem, ludzi 210cm wzrostu, ludzi 210kg wagi i ludzi z półmetrowym chujem. Super wytłumaczenie.
Nie mam nic przeciw małżeństwom takich par - to jest ich sprawa i nie robią nikomu krzywdy. Ale adopcji wielkie NIE.
a w tym 98 % w temacie o wszystkim, a pozostały 1 % - też w temacie o wszystkim z tym że to są same posty gdzie - jest słowo najebałem, wódka/ę/ą, browary/ami, kac etc...
Nie mam nic przeciw małżeństwom takich par - to jest ich sprawa i nie robią nikomu krzywdy. Ale adopcji wielkie NIE.
A po cholere maja adoptowac, to nie ma juz innych sposobow na "zdobycie" potomstwa? Masz 2 lesby, ktoras z nich idzie z facetem na szybki numerek, rodzi dziecko i juz masz synka czy coreczke z 2 mamusiami, a na widok Twojego zakazu adopcji conajwyzej parskna Ci smiechem w twarz
_________________ It has to start somewhere
It has to start sometime
What better place than here
What better time than now
witam. wg mnie bi homo czy hetro-wszyscy są ludzmi,wszyscy powinni miec prawo wyboru...a jezeli ktos ich ogranicza-powinni walczyć.
co do pierwszej wiadomosci niejakiej merryjakiejśtam to z tego co mi siostra podpowiada słowa ze kazdy rodzi sie biseksualny nie są twoje ale jakiegos ciula z grin deja...i to podobno on jest bi i od ilustam lat jest z jakas tam babka,(
MR"wiesz, tu nawet nie tyle o sex chodzi znam bi który od 14 lat jest ze stałym partnerem w związku hetero ale jest bi poprostu czuje w środku ze tak jest i już a nie był w związku z innym mężczyzną") i ze ty go niby znasz?? żal...pozdrawiam
witam. wg mnie bi homo czy hetro-wszyscy są ludzmi,wszyscy powinni miec prawo wyboru...
prawo wyboru czego bo ja rozumiem, ze biseksualista moze sobie wybrac czy chce bys z facetem czy kobieta, ale hetero i homo takiego wyboru nie potrzebuja
homo mogą wybierać pomiędzy życiem zgodnie ze swoją orientacją lub wg nauki kościoła kotolickiego który zabrania związków homoseksualnych.A hetero-masz rację takiego wyboru niepotrzebują
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum