teoretycznie zwierz teoretycznie. Jesli chodzi o alkohol zwierzak to znasz mnie.Do piesków francuskich raczej nie nalezę. Jak wszedzie zdazaja sie winiarze partacze a ja na takich z reguły trafiałem.I sam nigdy nawet nie miałem mięty do "smakowania win". Moja aksjologia jeśli chodzi o trunki jest prosta. twoj rekopis był istnym kwasiorem aczkolwiek u mnie ma ocene 10 na 10 bo tryknął mnie bardziej niż ta wóda przed koncertem
kiedys sie pilo wiecej, np: bialy kielich, biala dama, wino patykiem pisane, byk, zubr, miodowo lipowe, jak kasy nie bylo to albo arizona.. no albo slynny Malgos ^^
teraz?
prawie wcale, ale wczoraj poszly dwie Warki Owoce Lesne po dlugiej przerwie.
bulimiczka
Dołączył: 23 Lip 2007 Posty: 17 Skąd: dupa
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2007
Ja po winie cheftam jak kot a i tak pije
Komandos, wino marki Wino, chateau de Patyk, pokusa była dobra mmmm
Najgorsze - Królewska wiśnia, XXL i jakaś nalewka żołądkowa mocna beczułkowa czy jakoś tak,. bleee
ostatnio w sklepie znalazlem cudo zwane "Gorzkim Dziadunia"... belt na miejscu.
no country
Dołączyła: 25 Mar 2006 Posty: 66 Skąd: Głogów Płeć:
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2007
Kavalier , Peach (z Lidla) oraz Porzeczkowe , Agropol też jest smaczny . Nie polecam "Cytrynowy Smak "i "Wino " z Ostrowina . Cytrynka smakuje jak płyn do naczyń a "Wino" jest za słodkie .
_________________ Nie bierz życia zbyt serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy .
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 569 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie
Wysłany: Nie 16 Wrz, 2007
nazik napisał/a:
Tanie wina są dobre bo są dobre i tanie!
TANIE WINO JEST DOBRE, BO JEST TANIE I WINO!! Jedyne słuszne motto. A tak naprawde to poza sporadycznym komandosem już jaboli (bez urazy Browar) nie pijam, choć swego czasu różne ciekawostki pijałem
Tylko czemu wszyscy z rańca mieli sraczke?
pewnie przez to żarcie które serwował skeev pt. almette+płatki neskłik+keczup.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
swojskie winka uwielbiam za smak i za to że tak fajnie potrafią niespodziewanie sponiewierać człowieka. Pijesz szklanke, drugą , trzecią wstajesz i jednak decydujesz sie na to żeby usiąść znowu bo chodzenie kiepsko wychodzi a siarkofruty odeszły w niepamięć teraz to wole sie browara napić zdecydowanie
Sangria - Litrowa butla, kształtem przypominająca zacny gąsiorek. W smaku czuć taniny (bo i wino całkiem tanie) w początku mocno słodkie, przejściowo cierpkie, po organizmie rozpływa się ożywczym ciepłem. Serdecznie polecam. do nabycia w sieci sklepów spożywczych Biedronka
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 569 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie
Wysłany: Śro 07 Lis, 2007
Ee, słabo kopie i śmierdzi rzygami(wiem wąchanie jest nieprofesjonalne, ale ostatnio piłem to ze szklanek). Trzeba ze dwa litry wypić, żeby poczuć efekt. Ale i tak ostatnio jak się upić to tylko browar/siwucha; wino dla wspomnienia klimatu dawnych lat
Na moim zadupiu tez nie ma komandosa, ale sprobowac bym chciala, bo wiele slyszalam, u nas rzadzi mazowieckie, aaa i warka jeszcze jablko mieta....
ale ostatnio jakos sie na piwo rzucielam
_________________ Nikt tego nie wie
Ile poezji jest w drzewie
Ile nadziei gdy szumi morze
Nikt się tego nie dowie
Nieważne jakie wino, ale jak pije je dziesięciu ( z jednej butelki ) to rodzi się pewien ciekawy klimat, zawiązuje się więź pomięcy współpijącymi, coś pięknego...
lesny dzban kojarzy mi wylacznie z woodstokiem i mixtape'ami.w okresie prohibicji kupowalismy mnostwo lesnych dzbanow(w woreczku)spod lady i mieszalismy z harnasiami.pycha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum