Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pon 17 Lip, 2006
Facet przeczytał ksiażkę o asertywności i postanowił ją wypróbować
na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z
kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem!
JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki,
obiadek,potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem
się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie
muszę chyba mówić, kto mnie po kapieli ubierze i uczesze? No?! Kto?
- Zakład pogrzebowy skurwysynu!
***
Mąż zmęczony wiecznym odpowiadaniem na pytania żony o to jak wygląda,kupił jej pełnowymiarowe lustro. Niewiele to pomogło, bo teraz żona stała przed lustrem pytając go wciąż czy dobrze wygląda. Pewnego dnia stojąc przed lustrem kobieta stwierdziła, że jej piersi są zbyt małe. Nietypowo, mąż posłuzył jej radą:
- Jeżli chcesz by Twoje piersi były większe, bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj nim między piersiami, każdego dnia przez kilkanaście sekund. Chcąc spróbować czegokolwiek żona urwała kawałek papieru i stojąc przed lustrem zaczęła pocierać się nim między piersiami.
- Jak długo to trwa? - zapytała.
- One urosną w ciągu kilku lat. Żona zatrzymala się.
- Dlaczego sądzisz, że pocieranie papieram toaletowym między piersiami codziennie, przez kilka lat, powiększy moje piersi?
- A czemu by nie ? Przecież z dupa podziałało... .
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
Męska logika:
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podąć bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić
- "Ty, czy przez "Pan". Pomyślmy logicznie: Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz na delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
Kierowca TIR-a wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu; na kolanka i laseczkę proszę...
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę....
Koleś dochodzi i mówi:
- Uffff, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Starsze małżeństwo układa się do snu. Babcia mówi do dziadka:
- Otwórz okno, bo jest bardzo duszno!
- To ty otwórz, ja nie mam sił.
- Proszę cię otwórz!!!
Dziadek zdenerwował się i rzucił drewniakiem wybijając szybę. Babcia zaciągnęła się świeżym powietrzem i zasnęła. Zasnął również dziadek. Rano wstają a tam szyba w regale wybita!
Trzy ciężko harujące kobiety postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwko. Szybko się ululały. Po drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru wszystkie trzy zaczęły odczuwać ostre parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły, postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami. Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem, dobrze już "wcięty" grabarz. Postanowił dla rozrywki babki postraszyć. Jak pomyślał, tak zrobił. Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki. Baby przerażone hałasem pierzchnęły w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebogłosy. Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie tychże trzech kobiet. Wszyscy miny do pasa, ponurzy, że bardziej nie można. W milczeniu walą setę za setą. Wreszcie jeden wszedł w "fazę zwierzeń" i mówi:
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek.
- Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta.
- Eeeech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfa z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHłOPAKI Z RADOMIA.
Student zoologii zdaje egzamin. Profesor zadaje mu pytanie:
-Jak pan myśli, czy krowę można poddać zabiegowi aborcji?
Student oblewa. Wieczorem w barze topi swój smutek w kieliszku. Po trzech kolejkach barman nachyla się nad nim i mówi:
-Pan to ma chyba jakiś problem.
-A czy pana zdaniem krowę można poddać aborcji?
Na to barman ze współczuciem:
-Chłopie, ale żeś się wkopał...
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna (upał).
Profesor stwiedził:
- "Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną" (właśnie złapał kilku
na ściąganiu).
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- "Ooo!?, pan Profesor tez drzwiami?"
Profesor zapytany o to, ile potrzeba czasu, żeby biegle władać językiem obcym stwierdza:
-Przynajmniej trzy lata.
Zapytany o to samo doktor odpowiada:
-Rok.
Magister:
-Można nawet w trzy miesiące.
Student:
-To zależy... a ile czasu zostało do egzaminu?
Laboratorium z chemii. Studentka do koleżanki:
-Co robisz?
-Ekstrahuje
-Naprawdę? Zrób mi dwa!
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli,podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotr
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać!!!
Chodzi sobie babcia po trawniku,podchodzi do niej
policjant i mowi:
- babcia, nie widzisz napisu na tabliczce "Nie deptać trawy"?
- ja tam w te Wasze napisy nie wierze. Na tamtej ławce jest napisane
"Ch.. Ci w d..e" trzy godziny siedziałam i ni chuja.
Przychodzi facet do fryzjera
-Proszę mnie opierdolić tak króciutko.
-Ty chuju
Małżeństwo 90latków wybrało się do doktora. Najpierw wchodzi
facet. Lekarz pyta go jak minął mu dziś dzień.
On na to "Wspaniale Bóg jak zwykle był dla mnie dobry. Gdy
wszedłem dziś do kibla zapalił mi światło a jak skończyłem
to zgasił."
Doktor pokiwał głową dał tabletki i kazał wejść żonie.
Powiedział co przed chwilą usłyszał od jej męża a ta
momentalnie
zerwała
się z miejsca i biegnie w kierunku drzwi
Lekarz "zaraz nie skończyłem z panią jeszcze, co się stało?'
Na to kobieta "Ten sku*wysyn znowu nasrał do lodówki!"
Poszedł czterdziestoletni prawiczek do burdelu i prosi burdelmamę o "dziewczynę" na "numer".
Ta go kasuje i wysyła dwa piętra wyżej do jednej z kurew.
Pacjent wchodzi wita się i od wejścia mówi że jeszcze nigdy tego nie robił .
Dziwka mówi mu że nie będzie go uczyć i wysyła go na nauki do lasu
Mówi :
- Wal stary i znajdż sobie jakieś drzewo z dziurą popróbuj a jak się nauczysz to wal do mnie jak w dym.
Mineły dwa miesiące facet przychodzi do burdelu i wali na pięterko .
idzie do "starej" znajomej i mówi :
- Rozbieraj się już trochę umiem
Ta rozbiera się i opiera o ścianę
Facet bierze rozpęd i "KOPA" jej z całej siły w dupę
Klijentka odbija się od ściany , podnosi z podłogi cała poobijana i pyta :
- Co ty k... robisz , mówiłeś że jusz umiesz ?
Facet na to :
- Poczekaj umiem , umiem na początek sprawdzam czy nie ma pszczół ?
Siedzi Francuz, Włoch i Polak przy piwku i rozmawiają jak doprowadzają swoje kobietki do szału.
Francuz:
- Kupuje butelkę dobrego winka, zapraszam ją wieczorem na piknik nad Sekwanę, rozpalam ją delikatnymi pocałunkami, a do szału doprowadzam ją
poprzez miłość francuską.
Włoch:
- Przygotowuje dla nas wspaniałą kolacje z owoców morza, otwieram butelkę dobrego winka i kochamy się namiętnie całą noc i to ją doprowadza do
szału.
Polak:
- Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biorę ją od tyłu, a do szału doprowadzam ją, jak wycieram potem ch*ja w firankę.
Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej
ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.
- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu było
tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w
stronę parku?
Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka
chcica, oparłaś się o płot a ja Cię zerżnąłem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał
przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie,że
ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać
seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i
ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś
tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty.
Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno
określenie: rżnięcie stulecia.
Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden
znajomy o
czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń.
Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście
olimpijskim tempie,
tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint
gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając
nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził
niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok.godzinie zmęczenie
kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.
- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym
najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret -pomyślał
sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana sekret.
Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu
musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 40 lat temu ten pierdolony płot nie był pod napięciem...
Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
Wie pan jak nazywa sie zupa z wielu kur?
Barman: nie wiem
Facet: Rosól skurwielu
Barmanowi spodobalo sie,zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa sie zupa z wielu kur?
Szef: nie wiem
Barman: Rosól chuju...
z gatunku "dowcip sytuacyjny"
-mamo, znowu rozmawiasz z delmą? (text z reklamy)
-aaaa, lubie sobie tak popierdolic do kanapek.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
oł aj lłisz aj łos a pankroker łit de flałers in maj herrrr....
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
"nimfomanka to kobieta ktorej chce sie uprawiac seks tyle razy
dziennie co przecietnemu mężczyznie"
_________________ black punx hate western lifestyle
nc Gość
Wysłany: Sob 12 Sie, 2006
Abdijah powstał na bazie zespołu BOANERGES na przełomie 2001/2002r. Ideą ABDIJAH jest głoszenie Jezusa zmartwychwstałego jako Pana i zbawiciela a tym samym oddawanie Bogu czci. Wiem jak to brzmi gdyby ktos powiedział mi że mogę cos takiego napisać swojego czasu nie wierzyłbym mu. Wiecej o tym jak znalazłem Jezusa w rubryce "moje swiadectwo." ABDIJAH ma za zadanie głosic Ewangelię w jak najbardziej ekstremalnej formie. Niektórzy powiedzą że tak nie można, ale Słowo Boże uczy nas aby wszelkimi sposobami Chrystus był głoszony (czy to szczerze, czy fałszywie). Bóg patrzy na serca a nie jak człowiek na to co zewnętrzne. ABDIJAH tworzy jedna osoba o pseudonimie UNBLASPHEMERPROCHORUSSEKINAH, która jest odpowiedzialna za wszystko w tym zespole.Pomaga mi KRISS i FIRE którzy są gitarzystami.Fire ma swój solowy projekt o nazwie ELGIBBOR.Mamy takrze projekt o nazwie FIRE THRONE OF THE LORD, demo jusz prawie gotowe. W celu otrzymania demo ELGIBBORA, albo FIRE THRONE.. skątaktujćie się ze FIRE'M Wiem, że dla większosci ludzi osoba Jezusa Chrystusa nic nie znaczy, jest to albo jakis słaby koleś, który kiedyś tam żył i umarł. Kojazy się z martwą, przestazałą religią i pustą tradycją. Prawda jest jednak taka, że Biblijny Jezus zył, i umarł i zmartwychwstał i żyje na wieki wieków, powróci już nie jako Baranek "który złozył swoje zycie w ofierze ", ale jako Wszechmogacy Bóg, z którego nadejściem będzie się wiazało usuniecie całego zbuntowanego stworzenia. Tak mówi Biblia. W takiego Boga wierzę. Przed tym Bogiem jak mówi Słowo Boże, drzą w strachu wszystkie demony. Człowiek w swej pysze blućni Bogu nie mając pojęcia co czyni. Biblia uczy, ze Bóg jest jeden, Wszechpotężny, Straszliwy i świety. Świetość Boga jest straszliwa, nawet najwieksze anioły w niebie nie są godne spogladać na Boga. Zbuntowane anioły czekają ze strachem na nadchadzacy nieubłaganie dzień sądu. Mimo to Bóg kocha człowieka i nie chce aby człowiek zginął, dlatego posłał swojego syna aby poniósł straszliwą śmierć za nas abyśmy mogli życ wiecznie. Biblia uczy, że każdy człowiek zgrzeszył i że bez rozlania niewinnej, doskonałej krwi nie ma odpuszczenia. Taka jest Boża sprawiedliwość. Dziekuję Bogu za Jezusa, za jego krew, za jego Ducha Swietego, którym jest zapieczetowany na dzien odkupienia i ciesze się że mogę na codzień doświadczać tego co mowi Jezus i Biblia. Mógłbym powiedzieć bardzo wiele jaka autentyczność Biblii doswiadczam na codzień w zyciu od duchowej walki z demonami poprzez uzdrawianie chorych, mówienie nieznanymi językami po przez rozmowę z Wszechpotężnym Bogiem. Tego doświadczam na codzień, tak mówi Biblia, która jest Słowem żywego Boga. Jest bardzo wilele dowodów na autentycznosc Biblii mógłbym bardzo wiele o tym pisać. Albo to czego doswiadczam (i nie tylko ja) jest prawdą, albo jestem chory psychicznie. O Jezusie też mówili że jest chory, że ma demony. Oczywiscie jest to kłamstwo. Diabeł jest ojcem kłamstwa i nie wytrwał w prawdzie. Religie to kłamstwo, ale Jezus jest prawdą, drogą i życiem. Demo dostępne w Celestiallight. Muza w stylu Dark funeral, starego Immortal i pierwszego Armageddon Holocaust.
_________________ żyjemy w świecie, gdzie wszystko zostało znormalizowane, ujednolicone, sprowadzone do tej samej postaci. gdzie nawet bunt zmienia się w groteskę ...
"Pustka" P.D.P.
Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziupla, a wokół
dziupli aż gęsto od śladów po kulach. Wydało mu się to ciekawie, więc
podjechał bliziutko i zajrzał do dziupli.
W tym momencie ktoś chwycił kowboja za uszy i mówi:
- Sssij! Zobaczysz że ci się spodoba!
I z ciemnej dziupli wyłania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, ale
ktoś mocno skręca mu uszy i powtarza:
- Ssij, ssij! Zobaczysz że ci się spodoba!
Kowboj nie wytrzymał bólu i zaczął ssać. Kiedy skończył wyrwał się,
odskoczył od drzewa, wyszarpnął rewolwery i zrobił sito z drzewa wokól
dziupli, jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Podjechał więc do dziupli i
ostrożnie zajrzał do wnętrza.
Nagle ktoś chwycił kowboja za uszy i mówi:
- Sssij! Mówiłem że ci się spodoba!
_________________ "po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum