Dołączył: 25 Sie 2005 Posty: 311 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Pon 16 Sty, 2006
Kozyra przy okazji znęcała się nad zwierzętami,(zabiłą kilka by stworzyć "Piramidę zwierząt") ale akurat na ołtarzu walki o słuszną sprawę można kilka zwierząt poświęcić.
Ostatnio zmieniony przez Budyń Pon 16 Sty, 2006, w całości zmieniany 1 raz
nc Gość
Wysłany: Śro 18 Sty, 2006
Budyń napisał/a:
Kozyra przy okazji znęcała się nad zwierzętami,(zabiłą kilka by stworzyć "Piramidę zwierząt") ale akurat na ołtarzu walki o słuszną sprawę można kilka zwierząt poświęcić.
a ty jestes teraz jak sie domyslam wielkim obronca zwierzat?
Kozyra przy okazji znęcała się nad zwierzętami,(zabiłą kilka by stworzyć "Piramidę zwierząt") ale akurat na ołtarzu walki o słuszną sprawę można kilka zwierząt poświęcić.
a ty jestes teraz jak sie domyslam wielkim obronca zwierzat?
A co to ma za znaczenie? Zacznij wreszcie odnosić się do konkretnych wypowiedzi, zamiast używać nielojalnych chwytów erystycznych /jeśli wiesz w ogóle o czym ja mówię/
A teraz biedny Budyń zamiast o meritum, to będzie przez pięć kolejnych postów dyskutować z Majterem, czy jest obrońcą zwierząt, czy nie.
Ostatnio zmieniony przez 100% Hate Śro 18 Sty, 2006, w całości zmieniany 1 raz
nc Gość
Wysłany: Śro 18 Sty, 2006
akurat odnosze sie do obustronnego rozumienia "oltarzu walki o sluszna sprawe".
dla zainteresowanych rozmowa na gg (fragmenty)
sylwia (13:54)
i uwierz mi jeśli choć raz zaznasz rozkoszy Ducha już nigdy nie odstąpisz od niej... a jeśli tak to będziesz tęsknil... i wrócisz
sylwia (13:54)
wiesz... ja nidgt
sylwia (13:54)
nie modlę się regulkami...
sylwia (13:54)
choć nie... czasem ....
sylwia (13:54)
ale to kwestia mojego wewnętrznego nastawienia..
Ja4 (13:55)
no coz tak jest prosciej zaznac rozkoszy ducha ale ja nie potrafie sie oszukiwac jak czegos nie ma to nie ma jestem racjonalista po prostu
Ja4 (13:56)
ale z takiej modlitwy klasycznej nic sie nie wynosi nie mozesz nawet przemyslec roznych rzeczy tylko uwazasz zeby sie nie pomylić
sylwia (13:57)
nie prawda...
sylwia (13:57)
zaznanie rozkieszy ducha nie jest wcale proste,,,
sylwia (13:57)
to ciągla praca nad sobą...
sylwia (13:57)
nas sercem...
sylwia (13:58)
" a Duch św rozdaje każdemu jak chce... wedle jego serce"
sylwia (13:58)
pierwszy list do Koryntian
Ja4 (13:58)
a przepraszam co to jest rozkosz ducha?
Ja4 (13:59)
cos jak orgazm?
Ja4 (13:59)
przepraszam niebylo tego ostatniego
sylwia (13:59)
dokladnie...
sylwia (13:59)
sylwia (13:59)
ale o wiele przyjemniejsze niż doznanie cielesne...
sylwia (13:59)
i na dlużej zostaje
Ja4 (13:59)
psychiczna masturbacja
Ja4 (14:00)
i to nie w sensie pozytywnym
Ja4 (14:00)
masturbacja czyli oszukiwanie w tym wypadku umyślu a nie narządow płciowych
sylwia (14:00)
sylwia (14:00)
dziwne masz porównania ale niech będzie
sylwia (14:01)
ok rozumiem
sylwia (14:01)
cierpliwa jestem
Ja4 (14:02)
jesli religi pomaga ci a
sylwia (14:02)
wiesz Bog dociera do czlowieka w bardzo rózny sposób
Ja4 (14:02)
zmieniac sowje zycie na lepsze to nie mam nic przeciwko
sylwia (14:03)
do mnie wyslal malego Aniolka... bo gdyby nie to teraz pewnie leżala bym gdzieś naćpana.. albo wcale by mnie nie bylo
Ja4 (14:03)
ale to jest takie wypelnianie pustki w życiu ktore nieumiejetnie sie poprowadzilo ktos ma depresje i łatwiej mu z niej wybrnać wiedząc ze ma "niewidzialnego przyjeciela"
Ja4 (14:03)
ale ja nie mam zamiaru sie oszukiwac nawet jesli bedzie ze mna zle
sylwia (14:03)
czlowiek sam w sobie nie może się zminić....
sylwia (14:04)
ale wierzysz że Bóg jest?
sylwia (14:04)
czy nie?
ja jakos nie wierze i wcale nie leze nigdzie naćpany jakos nie widze zwiazku
sylwia (14:06)
oj.. kwestia doświadczeń życiowych... a raczej blędów z których nie widzialam wyjścia... i wyjście samo do mnie przyszlo.. wlaśnie w postaci Aniolka
sylwia (14:07)
serio Bóg jest zajebisty... i Ty też kiedyś tego doświadczysz jesli będziesz chcial go doświaczyć
Ja4 (14:08)
i kiedy sie juz po wszystkim pomodliłem (ale jescze nie bylo nic sprawdzone) poczułem sie lepiej bo czulem ze juz cala odpowioedzialnosc nie lezy tylko na mnie ale tez na bogu
Ja4 (14:08)
ale teraz juz sie nie oszukuje
Ja4 (14:08)
bog jest zajebisty heheh
sylwia (14:08)
widzisz przyszedl do Ciebie Duch Poznania
Ja4 (14:08)
sylwia (14:08)
byleś u Bierzmowania?
Ja4 (14:09)
wcale nie ja sie poprostu nie naczylem wystarczająca i sie balem ze nie zdam a lzej mi bylo bo moglem obarczyc w pewnym stopniu boga swoim niopowodzeniem
Ja4 (14:09)
byłem
sylwia (14:09)
i nie wiesz kto to Duch Poznania?
Ja4 (14:09)
ale tylko z przymusu uciekalismy jak sie tylko dało
sylwia
u nie fajnie
Ja4 (14:09)
no jakos se nie przypominam
sylwia (14:10)
sylwia (14:10)
ok
sylwia (14:10)
ok a możesz mi zdefiniować swoje pojęcie wolności? bardzo bym rosila
s
prosze..
Ja4 (14:10)
ale ci mowie ze to nie byl zaden duch tylko moje tchorzostwo lenistwo i brak wiary we własne sily
J
nie wiem a co chcesz wiedziec
sylwia (14:11)
wszystko
sylwia (14:11)
zdefiniuj mi te pojęcia
sylwia (14:12)
tylko myśl sercem a nie glową
J
Ja4 (14:13)
wolnosć jest to swoboda dokonywanych wyborów
Ja4 (14:13)
samodzielne decydowanie o sobie
Ja4 (14:14)
i oba nie pojecia nie mają nic wspolnego z bogiem
sylwia (14:14)
oj bardzo mają
sylwia (14:14)
sylwia (14:14)
więc... widzisz wolnośc nie jest swobodą w tym co robisz
sylwia (14:14)
bo to prowadzi do zniewolenia...
Ja4 (14:14)
a wiec czym
sylwia (14:15)
np... sex ( sama mam z tym zajebisty problem ) papierosy.. alkochol, narkotyki itp..
Ja4 (14:15)
wcale nie jesli sam o osbie decyduje to nie prowadzi to do zniewolenia niby czemu mialo tak byc paranoja
sylwia (14:15)
to już nie jest kwestia wolności
sylwia (14:15)
tylko wewnętrznego zniewloenia wlasnego Ducha
Ja4 (14:16)
sam decyduje co jest dla mnie ok a co nie i jesli decyduje ze narkotyki nie sa dla mnie dobre
sylwia (14:16)
spróbuj choć miesiąc życ tak jakby Twoje serce bylo światynią
Ja4 (14:16)
do wolnosci trzeba być dojrząłyunm i odpowiedzialm
Ja4 (14:16)
odpowiedzialnym
sylwia (14:16)
a zobazysz jak malo masz tej wolności
sylwia (14:17)
bardzo malo... ale masz wolną wole
sylwia (14:17)
Ja4 (14:17)
ano mam a to ze ktos siega po jakies dzadostwo ktore moze go pogrążyć to poporsotu jego nieodpowiedzialnosc
sylwia (14:18)
przepraszam ale teraz musze uciekać bo tenże mój Aniolek się wlaśnie obudzil
Ja4 (14:18)
ja tak nie robie pomimo ze mam swobode wyboru
sylwia (14:18)
ale mam nadzije że jeszcce o tym pogadamy,,,
hehhe nie nie mam zwidów...
sylwia (14:19)
ten Aniolek to dziecko a mianowicie dziewczynka prawie dwu letnia...
sylwia (14:19)
Mój Anilek
Ja4 (14:20)
no nie wiem czy tak pozytywnie ale fajnie sie tak gada chyba kiedsy sie przjedae na jakies oazy i sobie pogadam z ludzmi z twojej religii
sylwia (14:20)
i ten Aniolek ma na imię Natalcia
sylwia (14:20)
zapraszam na Odnowę w Duchu świętym....
Ja4 (14:20)
oooooo no to nie mozesz od razu powiedziec ze chodzi o dziecko a nie tu sciemy walisz
sylwia (14:21)
to nie ściema.... tylko mój Aniolek
Ja4 (14:21)
ale wprowadzilas mnie w blad i to siwadomie
Ja4 (14:21)
ale dobra nieważne
sylwia (14:21)
wielki dowód że Bóg istnije w tak malej istocie...
Ja4 (14:22)
no nie wiem
Ja4 (14:22)
to dowod milosci a tez nie zawsze
Ja4 (14:22)
nie wiem jak jest w towim wypadku
Ja4 (14:22)
takze nie wypowiadam sie
sylwia (14:22)
serio jeśli zaczniesz pojmowac Boga jako bliską Ci osobę... takiego wlaśnie zajebistego kogoś to się przekonasz jak blisko Ciebie jest...
sylwia (14:23)
a i mam prośbę
sylwia (14:24)
chyba zaczynasz mnie nie lubić co?
sylwia (14:25)
ale nie ważne... to troche może szkoda...
Ja4 (14:25)
jestes dziwna
sylwia (14:25)
ale to nic... wkońcu nie musisz...
sylwia (14:25)
jeszcze mnie nie znasz..
Ja4 (14:25)
troszke nawiedzona ale dobra mniejsza z tym
sylwia (14:25)
jestem potwornie dziwna
sylwia (14:25)
Ja4 (14:25)
w kadzym razie nasze swiatopolglady sa skrajnie rozne
sylwia (14:26)
o dziękuje pierwszy raz mnie tak Ktoś mnie tak nazwal
Ja4 (14:26)
jak?
sylwia (14:26)
ale pamiętaj ze przeciwności się przyciągają i strasznie do siebie lgną
sylwia (14:26)
no ze nawiedzona jestem
Ja4 (14:26)
sory
itd
_________________ black punx hate western lifestyle
Ostatnio zmieniony przez maciek333 Pią 24 Lut, 2006, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 22 Cze 2005 Posty: 166 Skąd: Humiliation Street
Wysłany: Pią 24 Lut, 2006
za dlugie
ja bym spławił, bo wiara to nie jest dla mnie temat do zajebiscie dlugich dysput. Ja nikogo nie bede przekonywał,że Boga nie ma,bo nie wiem. I niech mnie nikt nie rpzekonuje,że jest,bo też nie wie.
_________________ 28.03.2006 r.
prawdziwa twarz młodej lewicy.
nc Gość
Wysłany: Pią 24 Lut, 2006
jak mozna na ten temat konstruktywnie gadac, skoro dla wielu osob argumentem przemawiajacym za istnieniem boga jest rozkoszny dzieciaczek albo przepiekny krajobraz?
A jakie są argumenty przemawiające za nie-istnieniem Boga?
_________________
nc Gość
Wysłany: Pią 24 Lut, 2006
w wersji, ktora nadaje mu okreslone cechy i tlumaczy celowe stworzenie czlowieka, wraz z calym dalszym ciagnieciem tej bajki - rozum. proponuje sie cofnac pare/nascie/ stron wstecz bo juz rzygam tym tematem. a jesli twoj post mial na celu probe obrony "argumentow" ktore przytoczylem powyzej to nie mam pytan...
w wersji, ktora nadaje mu okreslone cechy i tlumaczy celowe stworzenie czlowieka, wraz z calym dalszym ciagnieciem tej bajki - rozum. proponuje sie cofnac pare/nascie/ stron wstecz bo juz rzygam tym tematem. a jesli twoj post mial na celu probe obrony "argumentow" ktore przytoczylem powyzej to nie mam pytan...
Nie miał na celu obrony tamtych argumentów. Po prostu bardziej "rozsądny" od zagorzałego ateizmu wydaje mi się być agnostycyzm nie mający na celu rozsądzania istnienia czy nieistnienia Boga, lub innej siły sprawczej. Temat swego czasu czytałem cały, no ale faktycznie nie warto wałkować tego drugi raz.
A tak poza tym to
Cytat:
Wierzę w Boga;
natomiast wszelkie zorganizowane formy kultu, święci, prorocy, ludzie podający się za syna bożego itp to szopka.
skąd mogę wiedzieć czy jest bozia czy nie ma? skoro boga nie widze to myślę ze nie ma czegoś takiego, a może ja sie o bozię potykam codziennie na ulicy tylko nie wiem że to jest to właśnie?no bo tak: skoro bozia to jest facio na chmurce, co nakręca świat jak w zegarku to nie wierzę w takie bajki, a jak bogiem nazywa się to ze świat w którym żyjemy istnieje tyle czasu i jakimś cudem prawdopodobnie się nie skończy nigdy ( naczy sie mam na myśli caaały kosmos itp.) no i jeśli fakt że to się wszystko kupy trzyma i jakoś sie toczy to to jest bóg, czyli jakaś energia z której się zresztą wszystko składa, co z fizyki podobno wiadomo, no to moge w takiego "boga" uwierzyć... tyle tylko że używając tego samego argumentu mozna powiedzieć ze nie ma boga, bo to sa tylko zjawiska fizyczne... czyli moim zdaniem nie ma sensu sie zastanawiać
pojecie boga wymyslił człowiek,zeby cos tam sobie wytłumaczyć, mi to pojecie nie jest potrzebne i nie myślę nad tym za dużo... swiat jest taki jaki jest czy jest ta bozia czy nie , nic to nie zmienia...
_________________ 1 świat jest taki jaki myślisz że jest
2 nie ma żadnych ograniczeń
3 energia podąża za uwagą
4 moment mocy jest teraz
5 miłośc jest po to by przynosiła szczęście
6 cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7 skutecznośc jest miarą prawdy
pojecie boga wymyslił człowiek,zeby cos tam sobie wytłumaczyć, mi to pojecie nie jest potrzebne
Otoz to. Albo "bogiem" jest sam wszechswiat, albo nie ma go w ogole. A w tym pierwszym przypadku nie ma sensu nazywac tego "bogiem", bo slowo "wszechswiat" jest bardziej adekwatne.
hellfuel napisał/a:
Wierzę w Boga;
natomiast wszelkie zorganizowane formy kultu, święci, prorocy, ludzie podający się za syna bożego itp to szopka.
Czym (kim?) wiec jest twoj "bog"?
_________________ Przecietny miesiac w pracy ma jedna zalete i 20 wad.
O, właśnie. Nie "kim" lecz "czym". "Mój" Bóg to istota wyższa, sprawiciel iskry bożej która ożywiła pierwszą komórkę, mechanik ewolucji obserwujący swe dzieło, ktoś komu mogę powierzyć wszelkie swe obawy i radości. Naiwne? Być może, wiara nigdy nie była i nie będzie racjonalna a mi to nie przeszkadza.
mi zawsze jakoś trudno było uwierzyć w boga i zawsze wydawało mi sie to troche naciągane, te historie o gościu który kieruje wszystkim z chmurki, za złe karze a za dobre wynagradza itp. za to w zginanie łyżeczek myślą, cudowne uzdrowienia, nawiedzone domy jakos łatwiej potrafiłam uwierzyć a jak przeczytałam kiedyś ze ludzi którzy sie modlą o coś po prostu rozmawiają z własna podświadomością, niższym ja, czy jak to się tam inaczej nazywa i właściwie sami się uzdrawiają siłą własnej woli to myśle że mi sie to wyjaśniło...
_________________ 1 świat jest taki jaki myślisz że jest
2 nie ma żadnych ograniczeń
3 energia podąża za uwagą
4 moment mocy jest teraz
5 miłośc jest po to by przynosiła szczęście
6 cała moc pochodzi z naszego wnętrza
7 skutecznośc jest miarą prawdy
jesli wierzy sie w jakiegos boga na podstawie niesprawdzalnych informacji od innych osob, to naiwnosc i glupota
a jesli sie wierzy w boga, bo sie go samemu doswiadczylo to juz schizofrenia
owned
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
osobiście nie wierze....i tak wszyscy skończymy w piekle
zyje w takim przekonaniu, że kazdy robi to co chce i mysli to co chce, ale to że "wszyscy skonczymy w piekle" to czysta bzdura wymyslona przez Ciebie. Jestem zwolennikiem wiary i nigdy nic zlego nie powiem w strone Boga. hehe moze wiekszosc punkow mnie wysmieje za te slowa. Mnie to wali bo ja wierze i slucham punka choc moze nie wygladam na niego. To koniec mojej wypowiedzi , czekam teraz tylko na slowa krytyki haha aha nie wyklucza (wiara) tego, ze gdy słysze w kapeli
jakies kontrowersyjne slowa w strone kosciola np.Kult, to nie znaczy ze juz nie lubie tej grupy, wrecz przeciwnie uwielbiam Kazika, a dlatego ze kazdy ma prawo do swojego słowa. KONIEC
_________________ This is the way world ends, Not with a bang but with a whimper!
hehe spoko wyznania nie wiedzialam że tak cenisz innych ludzi haha no to "kober" za kogo Ty sie uwazasz???? Widac ze masz małe pole manewru mówiac tak o innych ludziach. No ale coz;}
_________________ This is the way world ends, Not with a bang but with a whimper!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum