Do wielkiego macka weszłabym w ostatecznośći,tzn.gdybym już przymierała głodem..i to nie chodzi tylko o zabijanie i przetwarzanie zwierząt,wegetarianizm itd,lecz raczej o to,że ich nie trawię i nie zamierzam dofinansowywać.Wkurwiają mnie ich reklamy i to,że sprzedaja ludziom ścierwo.Większość otyłych amerykanów przez takie odżywianie się posiada złogi kałowe w bebechach około5-15 kg!wyobrażcie sobie,że macie to w brzuchu....z mięsa jem tylko ryby,czasem kurczaka,ale rzadko.