Znalezionych wyników: 116

a ja pracuję w butiku z ciuchami młodych polskich projektantów, a poza tym zaczynam studia po wakacjach

A ja wsiąkłam w Pieśń Lodu i Ognia Martina i nie mogę przestać, łykam jedną książkę po drugiej i jestem coraz mocniej wkurzona :mrgreen:

ups

haha nie ma to jak po całej stronie postów "yyy sam jesteś grubasem" uderzyć argumentem o ciąży

trololololo szkoda, że na tym forum tak mało się dzieje, bo zawsze jest tu się z czego pośmiać

Wy to już nie macie o czym rozmawiać, tylko o butach? Lubisz trampki to noś trampki, jakby ci sto osób napisało, że chujowy pomysł, to byś ich nie nosił właśnie z tego powodu? Ankieta na najbardziej pankrokowe buty... olaboga :roll:

trzeba znaleźć złoty środek :faja:

Rotten82, you made my day :lol:

aaa jaaaa mam już bilet :bananik:

a dzień później grają bodajże we wrocku

Cytat:

Dziś o 20:00 Must be the music... Mam nadzieję że w tej edycji nie zabraknie Punkowych zespołów.
/Grx.

so hardcore :bananik:

"Ciało i krew" zapowiada się obiecująco, pierwsze sceny są naprawdę niezłe, jednak potem wszystko się wali przez tego ko-ko-kombo brejkera jakim jest zmutowana świnia "siejąca śmierć i zniszczenie" :lol:

Niby racja, wszystko ma swoje plusy i minusy i zależy, czego w danym momencie oczekujesz. Ja HP pochłaniam jak nałóg (no, pochłaniałam) i przeżywałam go jak matka poród, ale Tolkiena też uwielbiam, właśnie za tę patetyczną formę i bujne opisy, w których można utonąć i kompletnie wejść do tego świata. Chyba najlepiej jest jak książka zachowuje balans i jest po prostu napisana w dobry sposób, może obyć się bez porównań homeryckich, ale niech trzyma jakiś poziom literacki :faja:

A tak do tematu, to ja właśnie jestem w trakcie czytania "Mistrza i Małgorzaty".

Przeczytałam jego "Zjawę" i (niecałe) "Ciało i krew". O ile pierwsza jest jeszcze jako taka, to druga jest zdecydowanie przegięciem w groteskę. Jakieś liściaste krwiożercze stworzenia zabijające ludzi na sto sposobów, do tego eksperymenty na zwierzętach i genetycznie zmodyfikowany gigantyczny świniak zabijający ludzi - nie podołałam

Ty Rotten piszesz, że jego prosty język to plus, z jednej strony może i tak, bo łatwo i szybko się czyta, ale a jednak lubię książki tworzące klimat, a nie "weszły straszne stwory, poderżnęły mu gardło, a potem wsadziły jego flaki do maszynki do mielenia odpadów w spływie umywalki", bo jakoś średnio mnie to rusza. Czytałam książki, w których nie ma krwawych scen, a jednak oddziałują na czytelnika intensywnie.

tak tak tak tak tak tak taaaak :cancan:

A po co ktoś ma sie fatygować żeby cie usunąć, nie możesz po prostu przestać tu wchodzić?

A Castet odpadł.

stawiam na jakieś szesnaście, siedemnaście.

Nie płaćcie żadnych podatków najlepiej! Żadnych składek! Niczego! A potem nie miejcie lekarza, domu, niczego! Po co wam cokolwiek, skoro będziecie wreszcie wolni i szczęśliwi! (chyba w niebie, czy gdzieś tam...) :roll: