Synek się pyta ojca: Tato, co to jest polityka? - Widzisz synku, przypuśćmy, że ja jestem Państwem, mama jest Władzą, dziadek jest Związkiem Zawodowym, a nasza pokojówka - Klasą Robotniczą. Ty synku jesteś Ludem i wszyscy troszczymy się o ciebie i chcemy dla ciebie jak najlepiej, a twój malutki braciszek, który smacznie tam sobie śpi w kołysce jest Przyszłością Narodu.
Dla małego wydało się to zbyt skomplikowane, więc poszedł spać. W nocy jednak zbudził się, bowiem jego malutki braciszek narobił w pieluchy i darł się wniebogłosy. Nie wiedział co zrobić, więc poszedł do mamy i próbował ją obudzić, jednak nie dawało to rezultatu. Poszedł następnie do taty, który to hmmm..... bawił się z pokojówką w doktora, a tą zabawę z zainteresowaniem podglądał dziadek. Widząc, że nic nie da się zrobić poszedł spać.
Nazajutrz ojciec się pyta synka: No i jak? Wiesz już co to jest polityka?
TAK! Państwo pierd*li Klasę Robotniczą, podczas gdy Związek Zawodowy się temu przygląda, Władza śpi, Lud jest ignorowany, a Przyszłość Narodu leży w gównie!!!!!!! TO JEST POLITYKA!!!!!!
_____________________________________________
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha. W nastepnym tunelu znowu go
pie.dolnę...
Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "ku*** mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
_______________________________________________
no tyle
mnie się wydaje ze żeby kulki polubic to trzeba je poznać.. To nie jest taki poppunk jak Green Day czy good charlotte, i nie od razu każdemu wpada w ucho... mnie osobiście bardziej od muzyki podobaja się ich teskty lubie je inetrpretować