Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Nie 11 Cze, 2006
-Mamo.. czy ja jestem adoptowany?....
-Byłeś... ale cię oddali...
***
- Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą!
Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną którą kocham.
- Synu! ku*wa to ja - twój ojciec!
***
Umiera stary Gruzin. Przy łóżku siedzi wnuk.
- Kiedyś, gdy umarł Lenin, umarł i leninizm – szepce z wysiłkiem stary. – Kiedy umarł Stalin, umarł stalinizm...
- Dziadku Onanie, nie umieraj!
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
-Dziadku...masz 70 lat a wciąz wala drzwiami i oknami do ciebie kobity co ty takiego w sobie masz???
-Sam niewiem...-poiwiedział dziadek i w zamysleniu oblizał brwi...
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006
taka czerstwa wiązanka:
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał
> kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i
> trzymaniu się koryta.
-------------------
> Kaczyński przedstawia swój program w Sejmie:
> - Chciałbym stworzyć 3 miliony mieszkań, ograniczyć inflację, ale
> jednocześnie zwiększyć wydatki publiczne, wprowadzić nieodpłatne
> kształcenie dla wszystkich studentów, dwukrotnie zwiększyć emerytury
> i renty, a jednocześnie ograniczyć dziurę budżetową.
> Nagle wypowiedź przerywa głos z sali:
> - Panie Lechu, tak to panu tylko w Erze dopasują...
> -----------------------------
>
>
> - Jaka jest różnica między Jarosławem, a Lechem Kaczyńskimi?
> - Jarosław jest jak zwykły banan. Lech, to Chiquita!
> -----------------------------
>
>
>
> - Jaki się witają w Ministerstwie Sprawiedliwości?
> - DZIEŃ ZIOBRY!
> - A jak się żegnają ?
> - DO WIĘZIENIA !
> -----------------------------
> W wywiadzie dla "Faktów", jedna z działaczek LPR powiedziała, że
> naocznie przekonała się, że interes Kurskiego jest w stu procentach
> polski.
> Niestety, polski interes Kurskiemu zwisał.
> -----------------------------
>
>
> - Chcemy waszego dobra powiedział premier Marcinkiewicz do Polaków.
> Zaniepokojeni Polacy zaczęli ukrywać swoje dobra w bezpiecznych
> miejscach.
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006
i coś specjalnie dla moniki:
Katecheta pyta się dzieci:
-Jak wygląda Matka Boska?
Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Szczupła, wysoka, blond włosy, mini spódniczka...
Na to nauczyciel:
- A skąd ty to wiesz?
- Jak przechodziłem koło plebanii wczoraj to słyszałem jak ksiądz mówił:
- Matko Boska, żeby nikt Cię nie zobaczył
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
Idzie jakis hipis, amator ziola do nieba. Swiety Piotr go wpusza, typ wchodzi.
Wszedzi dookola wszscy jaraja blanty, ogolnie raj. Kazdy spalony, wszedzie smiech i te sprawy.
W koncu zostal odeslany, by zobaczyc Boga. Wchodzi, patrzy, a tam Bog z blantem wielkosci reki siedzi i jara.
Hipis do niego podchodzi i zaczynaja rozmowe. Hipis pelen zdziwinia:
- Woooooow, ty jestes Bog? Wooooooooooooww Boooog????
Bog na to:
- Dla znajomych Boogie
uhuhuhu
_________________ shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
Katecheta pyta się dzieci:
-Jak wygląda Matka Boska?
Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Szczupła, wysoka, blond włosy, mini spódniczka...
Na to nauczyciel:
- A skąd ty to wiesz?
- Jak przechodziłem koło plebanii wczoraj to słyszałem jak ksiądz mówił:
- Matko Boska, żeby nikt Cię nie zobaczył
more...
_________________ I'll fuck you, before you fuck me.
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 536 Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Wto 13 Cze, 2006
skubi- prze-boogie-owskie
****
Bush otrzymał zaszyfrowaną depeszę o treści: 370HSSV- 0773H i przekazał ją do rozszyfrowania CIA. CIA też nie wiedziała o co chodzi, wobec czego depeszę wysłano do Clintona. Ten, po zapoznaniu się z depeszą, powiedział:
- Wystarczy przeczytać ją do góry nogami.
***
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do
gabinetu, rozebral ja i wsadzil....
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to,
zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak
Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja
do gabinetu, rozebral i wsadzil.... Wsadzil... Mamo jak się
nazywa to co ssiesz szoferowi?
***
Do szkoly podstawowej przychodzi prezydent Kaczynski. Pozwala dzieciom na zadawanie pytan.
Zglasza sie maly Michas:
- Ja mam trzy pytania:
po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingowal?
po drugie: czy nie uwaza pan, ze zakazanie Parady Równosci bylo zamachem na polska demokracje?
po trzecie: czy to prawda, ze chce pan przejac cala wladze w Polsce?
Pan prezydent zaczal sie namyslac, gdy wtem zadzwonil dzwonek. Po przerwie dzieci wrócily do klasy, usiadly, reke tym razem podniósl Piotrus:
- Ja mam piec pytan do pana prezydenta:
po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingowal?
po drugie: czy nie uwaza pan, ze zakazanie Parady Równosci bylo zamachem na polska demokracje?
po trzecie: czy to prawda, ze chce pan przejac cala wladze w Polsce?
po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwe zadzwonil dwadziescia minut wczesniej?
i po piate: co sie stalo z malym Michasiem?
***
W USA otworzyli sklep dla kobiet szukających męża. Wchodzi baba do sklepu, a tam na parterze "faceci mądrzy". Idzie dalej, na I. piętrze "faceci mądrzy i lubiący sex". Idzie dalej, na II. piętrze "faceci mądrzy, bogaci i lubiący sex". Baba jak to baba, idzie dalej, a na III. piętrze kartka: "jesteś 40934877 kobietą, która weszła na III. piętro - to ostateczny dowód na to jak trudno wam dogodzić".
Po drugiej stronie ulicy otworzyli podobny sklep, ale dla mężczyzn. Na parterze jest dział z kobietami, które lubią sex. Na I. piętrze są kobiety bogate, które lubią sex.
Żaden mężczyzna nie był jeszcze na II. piętrze.
***
i na koniec baśń z morałem"
> Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła
> siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać.
> Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:
> - Dlaczego płaczesz?
> Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody.
> Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą
> siekierą. - To Twoja siekiera? - zapytał
> - Nie - odpowiedział drwal.
> Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę,
> pytając drwala czy to jego. - Ta również nie jest moja - odparł drwal.
> Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
> - A może ta?
> - Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.
> Bóg byl zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w
> nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy.
> Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną.
> Nagle
> żona potknęła się i wpadła do wody.
> Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się
> Bóg i
> zapytał: - Dlaczego płaczesz?
> Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
> Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił
> się wraz z Jennifer Lopez. - To Twoja żona? - zapytał
> - Tak - odparł drwal
> Bóg się na poważnie zdenerwował:
> - Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!
> Drwal odparł:
> - Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym 'nie'
> Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz, i jeśli znowu
> powiedziałbym 'nie', poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną,
> której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale
> Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony,
> dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem". Jaki z tego morał?
> Ano morał z tego taki, ze jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w
> pożytecznym i szczytnym celu!
***
ta wiem, ze słabo jak na mnie, no ale
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...
***
Lekarz psychiatra do pacjenta:
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
- A więc na początku stworzyłem Ziemię...
***
Psycholog do klienta:
- Muszę pana zmartwić. Pan nie ma kompleksów, pan naprawdę jest głupi.
***
Przyjaźń między kobietami
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu.
Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki .
Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek - żadna nie
potwierdziła...
Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc.
Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi. Żona zadzwoniła
do 10 jego najlepszych przyjaciół.
8 potwiedziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...
***
... tra la la....
_________________ ,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
-co to jest: srebrne i czerwone i wchodzi w sciany?
-dziewczynka z widelcami w oczach
Prowadzi pedofil małą dziewczynke przez las w nocy.
Dziewczynka: Boje sie, tak tu strasznie ...
Pedofil: pomysl jak sie bede czul, kiedy bede wracał tedy sam
po co kobietom nogi?
-zeby nie zostawialy sladow jak slimaki
jaka jest niejadalna czesc warzywa?
respirator
Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana. Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z lóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu dziecinstwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi siłami siegnął po jedno i w tym momencie żona zdzielila go ścierką mówiąc: - Zostaw kurwa to na stype!
Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
- Ma pani raka!
- O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
- Niech pani robi okłady z błota!
- A to pomoże?
- Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...
- Mamusiu, ja chcę ciasteczko!
- Są na stole, weź sobie...
- Mamusiu, ale ja nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczka!
Wbiega synek do domu uradowany i od progu krzyczy do mamy:
- Mamusiu, mamusiu, piątkę dzisiaj dostałem!
- I co się cieszysz? I tak masz raka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum