Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 43 Skąd: Z łona matki
Wysłany: Sob 26 Sie, 2006 Re: Najlepsze fazy po dragach
riot napisał/a:
wszak narkotyki dla ludzi sa tyle
:
No... Dla ludzi byla takze szubiennica i gilotyna
_________________ Bóg, honor, ojczyzna \ Jak piętno Chrystusa narodów \ Dobrowolne męczeństwo za sprawy, których nie ma \ Kolejna nacja uważająca się za lepszą \ Zamknięta szczelnie sztucznymi granicami mentalności i kultury \ Mit gościnności \Polska
Miałem ze 2 razy taką zapaść po haszu, że nie byłem w stanie się ruszyć; koledzy musieli mnie nieść normalnie. Shame.......
Ale to nie wina tego palenia tylko totalnej najebki przed.
Poza tymi wyjątkami, nie miałem nigdy żadnych złych tripów, a próbowałem prawie wszystkiego poza ayahuascą, meskaliną i psylocybiną. To kwestia higieny spożycia.
ostatnio moj kumpel po grzybach mial jeza w brzuchu...
Żadna faza po braniu czegokolwiek nie może się równać z tym, że kiedyś dwaj moi kumple uzgodnili, że w dzieciństwie nękał ich ten sam koszmarny sen - kurna, nawet szczegóły się w miarę zgadzały. Głos Pana?
Ja też nie biorę gówna, zapewniam.
Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin/Liverpool
Wysłany: Nie 01 Paź, 2006
na koncercie Rogera Watersa. zimno bylo i zle, a tu jakas dobra dusza jointa mi podala i zrobilo sie cieplej, a przy okazji pieknie i strasznie. Najpierw cudownie wkrecily mnie wizualizacje. Scena polokragla, ksiezyc i wciaz zmnieniajace sie w nim obrazy (Wygladalo jak wielkie oko), a potem kawalek z plyty Pink Floyd :'The Wall', wokol mnie tysiace ludzi i wszyscy zaczynaja machac prawa reka, a ja zaczynam lapac faze, ze jestem na hitlerowskim przemowieniu i usiluje uciec z tego tlumu. I straszne uczucie, jak w polapce...brrr..., ale tak realistycze jak nigdy po zadnym srodku, nie wiem jakim cudem, w koncu to tylko hasz
Ostatnio kokaina pare razy, ale w sume kiesko, narkotyk bardzo nie dla mnie, chociaz fajnie sie po nim kocha
_________________ Do Androids Dream of Electric Sheep?
z tego co próbowałem tylko grzyby naprawde mi sie spodobały! fajna faza w lesie z drzewami które maja ręce oczy buzie heheheh dobre to było i raczej miło wspominam
Większość dragów zwielokrotnia doznania, więc seks wydaje się przyjemniejszy. Poza opiatami, jak dla mnie to okrutny stupor, dziękuję.
Koka - amfa - hera - dziękuję bardzo. Chemicy się nie postarali, spustoszenia jakie wywołują te substancje są odwrotnie proporcjonalne do korzyści z ich brania.
łee brudasy i ćpuny
ja tylko gandzia i hasz, ale teraz rzuciłem. jakbym miał już palić to tylko sprawdzony towar, czyścioszek a nie żadne rasowane gówno. innych chemicznych dragów nie lubie.
_________________
nc Gość
Wysłany: Pon 02 Paź, 2006
mnie tam trawa zawsze zniechecala do jakichs wiekszych igraszek... nie mialem na to ochoty, nie wspominajac o tym, ze w polowie pocalunku zaczynalem sie dusic ze smiechu za to alkohol w mniejszych ilosciach dziala pobudzajaco. a w wiekszych to glownie faux paux mozna zaliczyc...
takie fazy byly najlepsze... a obecnie nie pale wiec nie wiem jak ze mna jest. za miesiac bedzie noc rycia beretu to zobaczymy jednak biorac pod uwage towarzystwo w jakim bedzie sie to odbywac i to, ze calkowicie na trzezwo potrafilismy sie ok. 6h nonstop zwijac po podlodze - zapowiada sie ostro.
ja nie mówię, że jest cacy. Dobrze wiem co robi z mózgiem, z postrzeganiem i ogólnie nazwijmy to z samopoczuciem. Po kilku dniach jestes jak warzywko, obiecujesz sobie, że juz nigdy więcej. Potem sie odsypia, trochę regeneruje i znowu myślisz, że fajnie jest poczuc ta euforię, nie-nudzenie się itd.
Kurde, wiem że to syf i boję się nawet nadmiernego przyzwyczajenia i pomimo tego, że staram się mieć z nią do czynienia jak najrzadziej to wiem, że ciężko mi odmówić gdy ktoś zaproponuje.
bleedandroll napisał/a:
kokaina jest przyjemna,
nie próbowałam, ale skoro polecacie....
_________________ z gówna kryształu nie zrobisz...
Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 63 Skąd: Szczecin/Liverpool
Wysłany: Wto 03 Paź, 2006
szaber napisał/a:
bleedandroll napisał:
kokaina jest przyjemna,
nie próbowałam, ale skoro polecacie....
_________________
Czy przyjemna...hmmm... ciekawa, ale przyjemna to wlasciwie nie, przyjemny to moze byc haszyk. Jedyne co jest po niej przyjemne to fakt, ze budzisz sie rano i nie masz zadnych dolow, zjazdow i innych tego rodzaju przypadlosci. Swiezutko jak poranek. Jednak jesli juz mialabym wybierac czym sie truc z chemicznych przyjemnosci to zdecydowanie speed
_________________ Do Androids Dream of Electric Sheep?
Czy przyjemna...hmmm... ciekawa, ale przyjemna to wlasciwie nie, przyjemny to moze byc haszyk. Jedyne co jest po niej przyjemne to fakt, ze budzisz sie rano i nie masz zadnych dolow, zjazdow i innych tego rodzaju przypadlosci. Swiezutko jak poranek. Jednak jesli juz mialabym wybierac czym sie truc z chemicznych przyjemnosci to zdecydowanie speed
Nie wiem, nigdy nie pozwolilem sobie na calonocne cpanie, bo kosztowaloby to kilka dobrych stowek. Sama faza jest przyjemna, zdecydowanie najlepsza od wszytskiego, czego probowalem (jesli chodzi o dragi oczywiscie).
Raz swiezo po kresce leciala w telewizorze piosenka z Na dobre i na zle - "Gooorzki lek najleeeeepiej leczyyy" - that's true, mate.
Niemniej jednak - dragom mowie nie jak na dzien dzisiejszy.
_________________ shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
Ostatnio zmieniony przez riot Sob 03 Mar, 2007, w całości zmieniany 1 raz
nc Gość
Wysłany: Nie 08 Paź, 2006
prawdopodobnie mam juz dostawce polaczka i grzybkow na te jesien... duzo tego nie bedzie, bo ksiaze postanowil byc drunk punkiem i od prawie roku nic nie pali, ale ze 2 wyskoki tej jesieni sie zdarza.
nie czaje dragow, ktore wywoluja haluny, za chuja nigdy wiecej nie wezme, ohyda
czlowiek kurwa zlany potem, chce spac, ale nie da rady, bo na plakacie tanczy gola babka, a po pokoju chodza jacys ludzie. juz nie wspomne o murzynie, ktory spal na podlodze i gniezdzie nietoperzy pod kaloryferem
dragi = pomylka
_________________ shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
Psychodeliki to temat osobnej dyskusji. Mogą się spodobać, lub nie, to kwestia gustu, ale wymagają ścisłej higieny spożycia (precyzyjnie wybranego miejsca, czasu itd.)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum