ja tam nigdy nie zdradziłam i nie mam takiego zamiaru ... tego samego wymagam od partnera.
czyli szukasz faceta, ktory nigdy nie zdradzil -powodzenia
_________________ I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again âI know that that's a treeâ, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: âThis fellow isn't insane. We are only doing philosophy.â
L. Wittgenstein
Mówiąc prościej szukasz prawiczka - taki gatunek na wymarciu
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Mówiąc prościej szukasz prawiczka - taki gatunek na wymarciu
E tam gówno. To tak samo z dziewicami, tylko jakoś jak zawsze poznawałem jakąś dziewczynę to była dziewicą. A faceci lubią dużo gadać. Nawet jak mu laska nie da, to i tak naopowiada kolegom jak ją rżnął. Jak to określił kiedyś Zwierzak, trzeba się kolegom zaprezentować jako pierwszorzędny jebaka, któremu żadna się nie oprze.
Jak to określił kiedyś Zwierzak, trzeba się kolegom zaprezentować jako pierwszorzędny jebaka, któremu żadna się nie oprze.
nie pamietam o co chodzilo, ale zakladam ze nie powiedzialem nic zlego ?
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Wto 13 Kwi, 2010
janek_janusz napisał/a:
ie ma co gadać. Ważne żeby wymagać tego samego od innych co wymagamy minimum od siebie.
Chyba miało być odwrotnie.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
jak zawsze poznawałem jakąś dziewczynę to była dziewicą.
Ile miały lat? 12?
Może to były koleżanki w czasach kiedy przeniosł sie do nowej podstawówki tak gdzieś w 4/5 klasie Tak w ogóle to nie można mylić zainteresowania płcia przeciwną na poziomie damsko meskim z poznawaniem dziewczyn z podwórka. Mowa o zupelnie czymś innym kiedy dziewczynie, ktorą poznałes nie urosły jeszcze kształtne piersi.
jak zawsze poznawałem jakąś dziewczynę to była dziewicą.
Ile miały lat? 12?
Nie, najmłodsza miała 18. Z tym brakiem dziewic nie jest tak jak się wszystkim wydaje, dużo osób ściemnia że to robiło, tylko po to aby być zaakceptowanym przez towarzystwo. A i tak większość towarzystwa statystycznie nie robiła tego (mówiąc o wieku nastoletnim).
janek_janusz napisał/a:
Może to były koleżanki w czasach kiedy przeniosł sie do nowej podstawówki tak gdzieś w 4/5 klasie Tak w ogóle to nie można mylić zainteresowania płcia przeciwną na poziomie damsko meskim z poznawaniem dziewczyn z podwórka. Mowa o zupelnie czymś innym kiedy dziewczynie, ktorą poznałes nie urosły jeszcze kształtne piersi.
Chyba ty tylko o tym mówisz.
_________________
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Śro 14 Kwi, 2010
QkiZ napisał/a:
Nie, najmłodsza miała 18. Z tym brakiem dziewic nie jest tak jak się wszystkim wydaje, dużo osób ściemnia że to robiło, tylko po to aby być zaakceptowanym przez towarzystwo.
Bardzo dużo zależy od środowiska, trudno o wyznaczenie takiej jednoznacznej reguły jak to zrobiłeś. Dziewczyny, które ja poznawałem były dość zróżnicowane pod tym względem, więc trudno mi się w pełni zgodzić z powyższym. Aczkolwiek sporo prawdy w tym jednak jest - najlepiej się to ujawnia gdy jak dojdzie co do czego to dziewczę się rumieni, nie bardzo wie co ma ze sobą zrobić i widać, że chciałaby żeby bylo fajnie ale nic jej nie przychodzi do głowy.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
Aczkolwiek sporo prawdy w tym jednak jest - najlepiej się to ujawnia gdy jak dojdzie co do czego to dziewczę się rumieni, nie bardzo wie co ma ze sobą zrobić i widać, że chciałaby żeby bylo fajnie ale nic jej nie przychodzi do głowy.
nigdy nie mozna powiedzieć ze zdradzic czasem trezba, to mega dziwne podejscie. Ludzie powinni byc sobie wierni !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jesli zdaży się komuś cokolwiek zrobic nie wporzadku to w zalezności od sytuacji i wielu czynników, które na to wpływaja mozna wybaczyc lub nie, zlaezy od uczucia jakim sie dazy osobę czy od charakteru.
zdrada w związku sama w sobie nie jest niczym złym, złym jest tylko to że krzywdzi się w ten sposób druga osobę
hmmm, jak sie nie krzywdzi drugiej osoby to to chyba nie zdrada jednak?
zdarzaja sie pary ktore lubia sobie do trojkata (czy wieloboku) zaprosic kogos do ruchania za zgoda partnera i w tym wypadku absolutnie nie traktowalbym tego jako zdrade.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum