tak, ale moim zdaniem jest różnica między jednorazową zdradą - juz nie będę tego nazywać zdarzeniem - która nigdy się nie powtórzy i była błędem, a zdradą która ciągle się odnawia. Ja jestem zdania, że jak kogoś kocham to nie warto - zresztą dla mnie to nie problem...poprostu inny facet dla mnie nie istnieje.
_________________ z gówna kryształu nie zrobisz...
Eli, a co ty na wrzucenie pannie pewnej magicznej tabletki do piwa (co jest bardzo popularne na naszych polskich dyskotekach)? Czyli zdrada, nad która ona nie panuje?
no zdradą to nie jest, ale jeśli panna sama beze mnie czy znajomych idzie na dyskotekę, przyjmuje piwo od obcego faceta lub siedzi z nim przy stoliku itd to chyba też nie do końca normalne - albo po prostu dla mnie nie normalne, bo nie bywam w takim środowisku
nie jest dla ciebie normalne, ze laska gada z kims obcym , poznaje nowych ludzi?? (już to nie kwestia dysktoek ale choćby jakiś koncert) samej byś nigdzie nie puścił?
a jesli panna po prostu chciala sie gdzies wyrwac z kilkoma kolezankami i przylaczyl sie do nich (juzna disco) bardzo sympatyczny koles, ktory wcale piwa nie stawia, tylko sympatycznie nawija? i nagle "bum!" - panna nie zauwazyla, ze cos jej wrzucil do piwa? znam taki przypadek (panna zaszla po tym w ciążę)
nie jest dla ciebie normalne, ze laska gada z kims obcym , poznaje nowych ludzi?? (już to nie kwestia dysktoek ale choćby jakiś koncert) samej byś nigdzie nie puścił?
jak dla mnie jest to bardzo normalne, ale nie podobami sie absolutnie pozwolenie na postawienie sobie piwa/czegokolwiek przez jakiegos kolesia
hehe chyba nadinterpretujecie moje słowa - nienormalne jest, że SAMA idzie na DYSKOTEKĘ by poznawać OBCYCH facetów(chyba nikt z czystymi intencjami w związku tak nie robi), a nie to, że idzie gdzieś z koleżankami... a na koncercie raczej takich problemów nie ma, ale owszem, miałbym pannie za złe, że zapoznaje na koncercie obcych facetów
Blekit napisał/a:
a jesli panna po prostu chciala sie gdzies wyrwac z kilkoma kolezankami i przylaczyl sie do nich (juzna disco) bardzo sympatyczny koles, ktory wcale piwa nie stawia, tylko sympatycznie nawija? i nagle "bum!" - panna nie zauwazyla, ze cos jej wrzucil do piwa? znam taki przypadek (panna zaszla po tym w ciążę)
widząc "padnięcie" swojej kolerzanki i nieznajomego gościa, który ją zabiera gdzieś, nie zareagowały?
naprawde nie mam zielonego pojęcia
Phallu Sofia napisał/a:
a to małe dziecko, zeby ją pilnować na każdym kroku?
halo halo, jak wybierasz sie z kims gdziekolwiek i cos "nie tak" się z nim dzieje, to jebie Ci to? bo ja zwyklem pomagac tym co obok mnie stoją i wydaje mi sie to calkiem normalne, oczywiste
sytuacja również inna np. jak laska się napierdoli i jest wpół świadoma tego co robi... nie można tego oceniac, ze było celowe i świadome...
sytuacja jest taka sama, jest to świadome(bez pierdolenia o tym, że się jest inną osobą będąc pijanym ) i jest to zdrada, a próby tłumaczenia się upojeniem są żenujące...
niedoprawdzac sie do takiego stanu zwlaszcza w towarzystwie,gdzie moze pojawic sie taki "zdobywca"
jesteś pijący to chyab wiesz, ze jak się pompa zassa to ciężko przestać
zresztą niekoniecznie to musi być osoba obca, jesteś na imprezie, sami znajomi i nagle jeden z kolegów zacznie sie perfidnie na siłę dopierdalać.. w życiu byś nie pomyślał, ze moze się tak zachować.
jak dla mnie bzdura i żenująca próba tłumaczenia, jakoś zdrady na imprezach nie dotyczą osób po zgonie, a jedynie upitych, którym puszczają hamulce
jak ktoś jest chujem lub dziwką albo po prostu chce zdrady to i tak zdradzi, alkohol jedynie to ułatwia/przyspiesza
a więc to chuj, a nie kolega jest
trzeba byc ostroznym, czasy są niepewne
swoją droga ja wyzej bronilem tylko tych radykalnych stanów upojenia alkoholowego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum