Wysłany: Śro 05 Mar, 2014 29.03 WARSZAWA - RAMONES NIGHT: 40 Years and still alive!
The RAMONES NIGHT – 40 Years and still alive!
Równo niecałe pół wieku temu swój pierwszy występ na żywo zaliczył jeden z najważniejszych zespołów XX wieku, Ramones. Czwórce nowojorczyków udało się to, o czym marzą dzieciaki na całym świecie: wywrócili dotychczasowy porządek do góry nogami. Po 30. marca 1974 roku cała wcześniejsza muzyka zdawała się nieznośnie wolna, a do kanonu dobrego stylu weszły trampki i skórzane kurtki ochrzczone ich mianem. Bez Ramonesów punk nosiłby legginsy i śpiewał falsetem, a przester we wzmacniaczu uznawano by za wadę fabryczną.
Poświętujmy wspólnie czterdziestą rocznicę ich debiutu scenicznego; nie wszyscy dożyli tej chwili, ale żyją wiecznie w muzyce i stylu jaki stworzyli.
Wystąpią:
GLUE SNIFFERS
Po rozpadzie Dumbs w 2013, Suchy (dr) pogrążony w nałogu klejowym postanowił dalej grać covery Ramones.
Do wspólnego wąchania dołączył Wojtek (bas) i Bobi (git).
Wąchali tak ostro, że nikt nie był w stanie śpiewać.
Przy pomocy tubki taniego kleju namówili do udziału Kubę (voc).
Ostatnio widziano ich jak wąchali carbone przed koncertem CJ Ramone.
Podobno dalej wąchają...
Jest ich czworo, podobnie jak było z braćmi Ramone. Nie nazywają się Johnny, Joey, Dee Dee, Tommy, Cj czy Ritchie, za to kochają Ramones do bólu. Mają nieco krótsze włosy niż ich epigoni na głowie, jak i pod pachami. Mieszkają w mazowieckiem i nie szwendają się po 53&3 ulicy. Preferują inne formy aktywności. Są zakochani w dziewczynach w ramoneskach, trampkach w gwiazdki i koszulkach w paski. Nie pałają sympatią do K. Waśniewskiej, nowoczesnych kobiet, pracowników windykacji, Gerarda
Depardieu, prezydenta Rosji itp. kreatur. Nie chcą już się uczyć, bo są dziad punkami i wolą się włóczyć w okolicach lady z alkoholem. Jak na swoje lata są całkiem niczego sobie, jednak Pinhead to przy nich boski żigolo. Z okazji 40-tego geburtsagu powstania Ramones można ich będzie zażywać do woli, gdyż nazywają się Inhalators i są refundowani. Blitzkrieg Balet czas zacząć: zawiążcie dobrze swoje trampki i ruszajcie w pogo dance!
Jackie jest punkiem, Judy to pokurcz, a Warsaw Dolls to zespół powstały wskutek nastoletniej lobotomii – aż prosi się o terapię wstrząsową. Ku Klux Klan porwał im dziewczynę, chcą mieć cokolwiek do zrobienia, ale nie chcą zejść do pownicy ani zostać pogrzebani na cmentarzu dla zwierzaków. Ktoś ci coś wrzucił do drinka? Pamiętasz radio Rock'n'roll? Przełknij dumę, weź deskę surfingową i wpadaj zanim Bonzo wróci z Bittburga.
Warsaw Dolls chce być twoim chłopakiem: dziś twa miłość, jutro świat.
Na koncercie do nabycia najnowsza płyta kapeli: "Trochę glamu, trochę szlamu" (25 zł).
ON YER BIKE
(Bielsko-Biała/Bieruń/Kraków)
Pop punk/powerpop dla dziewczyn. umiarkowanie aktywny od prawie dziesięciu lat. Na koncie jedna płyta - Lustprinzip i dwie EPki - Miłość i nienawiść oraz Werdenbruck. Koncertowali m.in. z Angelic Upstarts, TV Smith i Zounds.
Dołączył: 28 Lis 2012 Posty: 873 Skąd: Doliny i Góry Płeć:
Wysłany: Pon 24 Mar, 2014
bedziemy panie wacku nie bój zabciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
_________________ Przyszedł rzeczowo żeby coś osiągnąć
ale już w pierwszych drzwiach kopniak
uśmiechnął się
kopniak wydał mu się dosyć dowcipny
spróbował znowu
kopniak
Dołączył: 28 Lis 2012 Posty: 873 Skąd: Doliny i Góry Płeć:
Wysłany: Sob 29 Mar, 2014
ETA DZISIAJ BUDIET GRAŁY KAMANDY PANKS
_________________ Przyszedł rzeczowo żeby coś osiągnąć
ale już w pierwszych drzwiach kopniak
uśmiechnął się
kopniak wydał mu się dosyć dowcipny
spróbował znowu
kopniak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum