PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja


Poprzedni temat :: Następny temat
Abstynencja
Autor Wiadomość
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   Abstynencja

Jaka macie opinie na temat abstynencji? Zastanawialiscie sie kiedys nad tym, jaka role gra alkohol w naszym spolecznym zyciu, zabawie, spedzaniu czasu z przyjaciolmi? Jak sie zapatrujecie na idee nie picia w ogole, albo czasowego?

Ja juz prawie 5 miechow nie pilem alko, chcialem nie pic pol roku, ale juz mi chyba starczy i poprzestane na 5 miesiacach :geek:
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Rotten82


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 2135
Skąd: woj.Częstochowskie
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Alkohol jest podstawą dobrej zabawy. Można się bawić dobrze bez alko, ale z alko można się bawić lepiej. dlaczego?
np. idąc na koncert i nie pijąc alkoholu, nie ma mowy, żebym się jakoś ruszył. stoję sobie pod ścianą i kiwam głową (dlatego sxe na koncertach zazwyczaj robią tak samo).
a jak trochę wypiję, to już mi nie przeszkadza nic i tu podskoczę, tam podskoczę, tu pośpiewam do mikrofonu i takie tam. alkohol dodaje mi pewności siebie i ja to lubię ;]
_________________


http://barbiedolls.bandcamp.com/
http://www.facebook.com/BarbieDollsPunk
 
Gain Kain


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 447
Skąd: Kozhnitz
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

nieznane mi pojęcie
_________________
Wnuk Koryntu
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

rotten: pytanie, czy jakbys sie postaral nie moglbys sie bawic troche lepiej rowniez bez alko?
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Mecenas
Mecewąsik


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3699
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

rotten dokładnie, jak popiję to przestaje się przejmowac co pomyslą o mnie ludzie, i w końcu moge zrobić to na co mam ochotę, dlatego tak bardzo lubię alkohol
zdarza mi się jednak zbyt czesto przesadzić i wtedy autentyczniie wstydzę się ale nie ludzi tylko samego siebie, to się chyba nazywa wyrzuty sumienia
po Torgau miałem prawie 3 miechy abstynencji i jak siedziałem w domu to ok, ale wśród pijących ludzi na imprezie czy w plenerze nie czułem się swobodnie
to nie dla mnie :punk:
_________________
Si Deus nobiscum, quis contra nos?
 
bladaczka


Dołączyła: 07 Gru 2010
Posty: 633
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

ja czasem potrzebuję alko żeby się rozkręcić ale mam na tyle pozytywnie piźniętych znajomych,że czasami bez niego bawię się lepiej i mam lepsze odpały. u mnie to jest tak,że czasem mam wielką ochotę się upić a czasem idę na imprezę i w ogóle nie ruszam alkoholu (ani niczego innego :razz: ) jak to się mówi albo "mam smaki" albo nie :glupek: duży szacun dla abstynentów ale w młodości "wyszumienie się" polega chyba głównie na pijackich odpałach
_________________
culture is not your friend
recze bere !
 
Rotten82


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 2135
Skąd: woj.Częstochowskie
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

bladaczka napisał/a:
rotten: pytanie, czy jakbys sie postaral nie moglbys sie bawic troche lepiej rowniez bez alko?

mógłbym, ale po co się starać, skoro dzięki wypiciu kilku piw mam to samo bez wysiłku? ;]
_________________


http://barbiedolls.bandcamp.com/
http://www.facebook.com/BarbieDollsPunk
 
Marchin


Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Dla mnie postawa o której pisze rozwal to niedościgniony wzorzec. Albo mam za słabą wolę żeby nie pic, albo jak już się uda, za słabą żeby bawić się jak bez alko. Na imprezie niby starczyły by mi 2 piwa żeby mi nie przeszkadzało najebane towarzystwo, ale tu się wkrada kolejny problem - jak się już napije to ciężko jest przestać, przynajmniej ja tak mam. :oops:
_________________
Poczekałem kilka lat, zobaczyłem kto ma rację
Pierdole wasze piwo, idę na demonstracje

głupota przychodzi z wiekiem
 
 
Rotten82


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 2135
Skąd: woj.Częstochowskie
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

jak miałem 19 lat powiedziałem sobie, że nie piję i nie palę i wytrzymałem tak 2 lata. później wróciłem do picia i palenia bo uznałem, że zawsze to lubiłem. też czasami nie potrafię przestać i zazwyczaj jest o jedną puszkę za daleko. choć nie wiem, czy mówiąc nie potrafię przestać to trochę nie przesadzam, bo bardziej mi chodzi o to, że nie wiem w którym momencie powinienem skończyć;] na przykład ostatnio był u mnie Pepsi, pochlaliśmy, poszliśmy na stację benzynową, wróciliśmy z browarami, siadłem na balkonie, otworzyłem jedno, napiłem się łyka i powiedziałem, że dla mnie to już koniec, po czym rozbiłem namiot na balkonie i poszliśmy spać :lol:
_________________


http://barbiedolls.bandcamp.com/
http://www.facebook.com/BarbieDollsPunk
 
Cyb


Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 307
Skąd: WLKP/BDG
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

nie piję prawie 2 lata, jakieś pytania?
_________________
Limitations are limitless
 
Aida

Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 467
Skąd: stąd
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Gratulacje :-D mi tam do zabawy alko nie jest potrzebny, ostatnio na festynie nie pilam i nic nie jaralam a tanczyłam pogo przy cygańskiej muzyce z 2 kumplami. Mi nawet bez alk malo interesuje co o mnie mysla :-P ale uwazam ze alkohol jest fajny :-P
_________________
" Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Pią 17 Cze, 2011   

Abstynencja nie wchodzi w grę. Piwo jest zajebiste w smaku i to, że ma w sobie alkohol jest zupełnie tutaj nieistotne. Dla mnie piwo mogłoby mieć 0% gdyby tylko smakowało tak jak smakuje to z procentami. Niestety tak nie jest więc walę alkohol w tej postaci praktycznie codziennie w lato. Wóda natomiast jest ważnym składnikiem życia towarzyskiego i basta. Lubię się zupełnie zresetować porządną najebką do porzygu z dobrymi kolegami. Nie ma też czegoś takiego jak koncerty na trzeźwo. Nie mówię o zamroczeniu i obijaniu się o ściany, ale lekkie wcięcie się jest wskazane żeby bawić się bez oporów.
 
 
Aida

Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 467
Skąd: stąd
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

No ja nie zaprzeczam ;-D
_________________
" Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
 
BadMotherfucker


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 2818
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

Piwo jest dobrym relaksem po ciężkim dniu, wino świetnie pasuje do obiadu a jak koń wspomniał wódka jest świetna w spotkaniach towarzyskich jako rozluźniacz napięć
_________________
"Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
 
spaf_antynazi

Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 709
Skąd: DDZ
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

ja tam juz 10 lat nie pije i żyje :) wielokrotnie zdarzało się ze ludzie jak dowiedzieli sie o tym ze nie pije to ze mi zazdroszczą itp.... tak samo jest z tym ze nie pale. Ogólnie dobrze jest jak w brygadzie jedna osoba nie pije. Plusy???

1. Zawsze ktoś może skoczyć po alkohol i inne dodatki, jak sie skonczy
2. Zawsze ktoś pamięta więcej niż pijacy
3. Nie ma problemu z powrotem do domu (taka osoba spakuje delikwenta i odwiezie pod same drzwi)
4. W przypadku problemów ze służbami porządkowymi łatwiej załatwić sprawę

Ja tam nie pije i nie jest mi z tym źle :)
 
Rotten82


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 2135
Skąd: woj.Częstochowskie
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

spaf_antynazi napisał/a:
Ogólnie dobrze jest jak w brygadzie jedna osoba nie pije. Plusy???

1. Zawsze ktoś może skoczyć po alkohol i inne dodatki, jak sie skonczy
2. Zawsze ktoś pamięta więcej niż pijacy
3. Nie ma problemu z powrotem do domu (taka osoba spakuje delikwenta i odwiezie pod same drzwi)
4. W przypadku problemów ze służbami porządkowymi łatwiej załatwić sprawę


czyli po prostu jesteś waflem, który zapierdala innym po piwko, spoko, ale nie wiem czy to powód do dumy :lol:
_________________


http://barbiedolls.bandcamp.com/
http://www.facebook.com/BarbieDollsPunk
 
heroina
zawodowy dmuchacz


Dołączyła: 15 Kwi 2007
Posty: 2336
Skąd: miasto scyzoryków
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

ko0niu napisał/a:
Abstynencja nie wchodzi w grę. Piwo jest zajebiste w smaku i to, że ma w sobie alkohol jest zupełnie tutaj nieistotne. Dla mnie piwo mogłoby mieć 0% gdyby tylko smakowało tak jak smakuje to z procentami. Niestety tak nie jest więc walę alkohol w tej postaci praktycznie codziennie w lato. Wóda natomiast jest ważnym składnikiem życia towarzyskiego i basta. Lubię się zupełnie zresetować porządną najebką do porzygu z dobrymi kolegami. Nie ma też czegoś takiego jak koncerty na trzeźwo. Nie mówię o zamroczeniu i obijaniu się o ściany, ale lekkie wcięcie się jest wskazane żeby bawić się bez oporów.
guj po przeczytaniu tego stwierdził "koń jest faktycznie wyrocznią mądrości, dobrze, że Go spytałem czy mam się uczyć" :old:



:lol: :lol: :lol:
_________________
Czytając moje posty, ćwicz mięśnie Kegla.
Kiedyś mi za to podziękujesz...
 
ko0niu
jaszczurka beznoga


Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 2984
Skąd: Ostrowiec Św./ Krakau
Płeć:
Wysłany: Sob 18 Cze, 2011   

:lol: Proste, w końcu mam doświadczenie niemałe w tych sprawach.
 
 
Cyb


Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 307
Skąd: WLKP/BDG
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

zamiast alko dobre sporty, niestety nadal pale i to kurestwo zostawic jest mnie strasznie ciezko. tak czy siak da sie bez oporow i zajebiscie bawic bez alkoholu (pomijajac cala game polepszaczy humoru, ktore nie sa tak zjebane jak alko imho), z tymze no wiadomo, moja zabawa jest juz w pewnym stopniu uzalezniona od tlumu - jak tam same pizdy, ktore mimo to, ze wlaly w siebie po 5 bronow przed gigiem to jeszcze podpieraja sciany i nie umia pogo rozkrecic - ja tego tez nie zrobie, sorry ale na trzezwo to jest malo realne do wykonania.
_________________
Limitations are limitless
 
zachariasz


Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 1006
Skąd: Cybullandia/Lubelskie
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

Teoretycznie abstynencja jest bardzo dobrym pomysłem, ale realia są takie że kto nie pije jest po prostu frajerem :crazy:

Poza tym nikt nie napisał co jest złego w alkocholu.... niszczy zdrowie :?: :crazy:
 
 
sXe HC


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 285
Skąd: Toruń
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

Rotten82 napisał/a:
stoję sobie pod ścianą i kiwam głową (dlatego sxe na koncertach zazwyczaj robią tak samo).

Oj byś się zdziwił :geek: :green: a poza tym sXe to nie totalna abstynencja tylko umiarkowanie przynajmniej tak się u mnie przyjęło na gigach imprezach etc. zawsze się piło ale nigdy nie wracałem "wężykiem" do domu
_________________
--->http://www.lastfm.pl/user/SoMeii<---
 
Aida

Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 467
Skąd: stąd
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

Zachariasz litości alkoHol! Taki błąd niewybaczalny :-P znam pare sxe i piją alkohol, ale z umiarem, nie tak aby zaliczyć zgon albo aby byc pijanym poprostu troche do śmiałości i do smaku :-D
_________________
" Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

Rotten82 napisał/a:
spaf_antynazi napisał/a:
Ogólnie dobrze jest jak w brygadzie jedna osoba nie pije. Plusy???

1. Zawsze ktoś może skoczyć po alkohol i inne dodatki, jak sie skonczy
2. Zawsze ktoś pamięta więcej niż pijacy
3. Nie ma problemu z powrotem do domu (taka osoba spakuje delikwenta i odwiezie pod same drzwi)
4. W przypadku problemów ze służbami porządkowymi łatwiej załatwić sprawę


czyli po prostu jesteś waflem, który zapierdala innym po piwko, spoko, ale nie wiem czy to powód do dumy :lol:
rotten, bez osobistych wjazdow prosze! :smile:

szczegolnie, ze rzeczywiscie, warto miec taka osobe. wlasnie lepszy (spaf_antynazi) raz uratowal mi skore, kiedy podczas podrozy autostopem utknalem na jakiejs wiosce w czechach z 10km od antifestu po srodku nocy bez nadzieji na to, ze mnie ktos podrzuci - lepszy jako jedyna osoboa mogaca prowadzic auto przyjechal po mnie z ms'em i zabrali mnie na fest :)
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Rotten82


Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 2135
Skąd: woj.Częstochowskie
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

rozwal napisał/a:
rotten, bez osobistych wjazdow prosze! :smile:

to nie jest osobisty wjazd, bo nawet chłopaka nie znam. to po prostu taki żart sytuacyjny, którym na pewno nie próbowałem nikogo urazić

sXe HC napisał/a:
Oj byś się zdziwił :geek: :green: a poza tym sXe to nie totalna abstynencja tylko umiarkowanie przynajmniej tak się u mnie przyjęło na gigach imprezach etc. zawsze się piło ale nigdy nie wracałem "wężykiem" do domu

to też był taki żart
chyba muszę takie teksty jakoś oznaczać. np.:
[ironia]hohoho ruchasz psa[/ironia] :)
_________________


http://barbiedolls.bandcamp.com/
http://www.facebook.com/BarbieDollsPunk
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Nie 19 Cze, 2011   

a mosh nie jest przypadkiem powiazany ze sxe w jakis sposob? bo jesli tak to chlopaki niezle pokazuja, ze i bez alko mozna niezle przytancowac :misiek:
Rotten82 napisał/a:
to nie jest osobisty wjazd, bo nawet chłopaka nie znam. to po prostu taki żart sytuacyjny, którym na pewno nie próbowałem nikogo urazić
oki, zawsze mozna dopisac 'tak tylko zartuje' czy cos gdy myslisz, ze ktos moze miec watpliwosci jak odebrac Twoj tekst :cool:
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12