No to juz kwestia dyskusyjna co dla kogo znaczy schemat, dla mnie wiekszym schematem jest 70% z 40mln niz nawet 99% z jakiejs dosc marginalnej grupy.
Ponad 90% deklaruje sie katolicy, to chyba mozna zaryzykowac twierdzenie ze z 3/4 z nich lazi do kosciola. Nie mowie ze co niedziela, ale jednak czasem sa.
hola hola, ja pewnie też jestem wliczony w te 90% pomimo tego, że nie uważam się za katolika. podejrzewam, że wszyscy zostaliśmy tam wpisani przez naszych rodziców i każdy kto odrzuca tą wiarę, po prostu daje sobie spokój z chodzeniem do kościoła, a mimo wszystko w księgach wciąż pozostaje sklasyfikowany jako katolik. te pozostało 10% to pewnie niewierzący, lub wierzący w innego boga już od pokoleń i jednostki, które dokonały apostazji
Podsumujmy dyskusje : pank to lamanie schematow, wiec to oczywiste ze najbardziej pankiem jest ten kto zachowuje sie jak wiekszosc spoleczenstwa, poniewaz lamie pankowe schematy. (c) by Mecenas
@Rotten82 tak naprawde te liczby nie maja IMO znaczenia wiekszego, mogloby byc 50 a nawet 40 procent, dla mnie to wystarczajaco duzy odsetek.
Ale to nadal nie jest centrum dyskusji, chyba niepotrzebnie dalem sie wpierdolic w ta gadke o schematach. Jezeli ktos ma ochote byc czescia zhierarchizowanej instytucji, opowiadajacej z natchniona geba jakies totalne bajki ktore nie maja zadnego potwierdzenia, chroniacej swoich czlonkow ktorzy posuwaja male dzieci i robia na boku podejrzane interesiki i dodatkowo wpierdalajacej sie na kazdym kroku w teoretycznie swieckie panstwo - jego wybor. Ale ja nie uwazam tego za pankrok, tyle.
chodzenie do kościoła nie jest jednoznaczne z akceptacją pedofilii wśród księży, przymusem dawania na tacę i tak dalej. jak ktoś sobie wierzy w boga to jest jego sprawa i nikt nie powinien się do tego przypierdalać. a to, że cała ta wiara nie ma żadnego potwierdzenia ... no cóż, w końcu na tym polega wiara
Aida
Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 467 Skąd: stąd Płeć:
Wysłany: Czw 19 Maj, 2011
Ja pierdole. Co kościół ma do panka!! Bo do tej pory tego nie rozumiem ?! Kościół to jedno, a punk to co innego. Wiara to co innego i styl życia to co innego. Jest dużo wierzących punków. Dziubek z De pressu albo Budzyński, Kukiz powiedz to im, że to nie punkowe wierzyć w Boga i być chrześcianinem.
_________________ " Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
Dla mnie jezeli ktos chodzi do kosciola to znaczy ze akceptuje ta instytucja z calym dobrodziejstwem inwentarza, podobnie jezeli ktos glosuje na dana partie w wyborach to jest wspolodpowiedzialny za jej chujowe strony.
Aida
Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 467 Skąd: stąd Płeć:
Wysłany: Czw 19 Maj, 2011
Wątpię aby ktoś pedofilie akceptował nawet Bendziu się postawił w tej sprawie. To on nie jest chrześcianinem?
_________________ " Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
Popiera moze nie, ale akceptuje jak dziala - tak. Tyle ze to troche co innego bo na policje jako instytucje mozesz (teoretycznie ofkors) wplywac, wybierajac rzad. Na kosciol - nie.
chroniacej swoich czlonkow ktorzy posuwaja male dzieci i robia na boku podejrzane interesiki i dodatkowo wpierdalajacej sie na kazdym kroku w teoretycznie swieckie panstwo
kocham to, to jest oczywiście sama esencja działalności kościoła i po to właśnie powstał by móc posuwac dzieciaki, robić biznesy
chuj że wspierają kulturę, chuj że spośród koscioła rekrutują się uczeni i filozofowie, chuj że to właśnie kościół prowadzi największą w skali globalnej działalnośc charytatywną, to wszytsko niewązxne
kler to ludzie i wśród nich tak jak w każdej grupie zawodowej/społecznej znajdą się łajdaki, i wcale nie będzie to więcej w procentach niż wśród panków
dlatego nie widze powodu aby z założenia opluwac kościół, mozna nie wierzyć i szanowac, jeśli to jest niepankowe => so sorry
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Aida
Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 467 Skąd: stąd Płeć:
Wysłany: Czw 19 Maj, 2011
Arbuz napisał/a:
Popiera moze nie, ale akceptuje jak dziala - tak
Nie wszyscy akceptują, ale gówno mogą zrobić. Tak samo z kościołem.
Ale chrześcijaństwo to nie jest sam kościół. To co się wewnątrz dzieje to mnie gówno obchodzi. Mam swoją wiarę i w to co chcę wierzę. Można sobie księży nie popierać, co nie znaczy że nie wierzy się w Boga i Jezusa, tak?
_________________ " Punk jest w nas, w naszych sercach, w naszej duszy, w naszej muzyce. Robimy wiec to co chcemy, a nie to co robia inni"
mozna nie wierzyć i szanowac, jeśli to jest niepankowe => so sorry
Nie wierze i nie szanuje => rowniez so sorry. Co do kultury i filozofow to nie jest to moja kultura i moja filozofia. Co do dzialalnosci charytatywnej to jest dokladnie tak jak z tymi kontenerami na warszawskich ulicach z logo caritasu. 10% na ubogich, reszta do sortowni i do lumpexow. Oczywiscie milo z ich strony ze oddaja te 10%, ale pewien niesmak pozostaje.
moim zdaniem kościół ma wiele złych stron i często jest niezgodny z filozofia Jezusa czy treścią Biblii. jest też sporym narzędziem manipulacji,ale myślę że za pare pokoleń to się zmieni bo tylko starsi ludzie którzy pamiętaja rolę kościoła za prl-u uznają księdza i boga niemal za synonimy. z drugiej strony w pełni zgadzam się z mecenasem- jeszcze bardziej smiechu warci są ludzie powtarzający w kółko "kościół to ciągnący kasę grubi pedofile" bo oni sami też pewnej manipulacji ulegli. myslę,że nie sam kościół jest problemem,jest nim skrajne go postrzeganie przez większość ludzi.jedni uważają,że jest nietykalny i nieomylny,a drudzy,że to zło zło zło,system,schemat itepe itede. a kościół jak wszystko inne ma złe i dobre strony,najważniejsze jest to by mógł przyjmować konstruktywną krytykę i się zmieniać. poza tym za kościołem stoi kwestia wiary,a to delikatna sprawa.
_________________ culture is not your friend
recze bere !
to jest zakamuflowana propaganda - wszyscy wiedzą, że nikt nie jest doskonały - o religii i kościele można nawijać godzinami i nic z tego nie wynieść - i tak każdy uczy się lawirować i mniej lub bardziej oszukiwać - kiedy ksiądz woła na ambonie chodźcie na mszę w każdą niedzielę - to co moi kochani - chodzicie? skoro jesteśmy fałszywi - to przynajmniej miejmy odwagę o tym mówić - drażnią mnie rozmowy o kościele - od razu się tłumaczę
spośród koscioła rekrutują się uczeni i filozofowie
U nas w kraju to akurat w/w spierdalają z Kościoła. Niedawno dobra beka była z profesorem Więcławskim, który dokonał aktu apostazji. Chciano ukarać za to usunięciem jego podręczników teologicznych z seminariów, okazało się, że inne nie istnieją
1125
Dołączył: 19 Maj 2011 Posty: 12 Skąd: Lublin Płeć:
Wysłany: Pią 20 Maj, 2011
Religia chrześcijańska jest paradoksalna u podstaw, więc racji bytu powinna nie mieć według mnie.
A co do tego czy pancur chodzi do kościoła to jakie to ma w dupe jeża znaczenie?
"Schizma pierdoli wszystkich żalosnych skurwieli
Którzy zamiast budować jedność i siłe
Szukają podziałów i antagonizmów
Próbując kreować przez to swój śmieszny
Image"
jak się podaje argumanty przeciwko kościołowi: inkwizycję, szerzenie wiary przemocą, majątek który nabyli set lat temu
to ja podaję argumanety za kościołem z set lat temu
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
tu akurat nie piłem do ciebie, ale w dyskusjach czesto adwersarze odwołuja sie do tych argumentów podkreślając ciemnotę i zacofanie kościoła, zapominając o tym że jednoczeńsie kościół w tamytych czasach był instytucją do której garneli się reformatorzy, pierwszy przykład z brzegu: wczoraj w metrze koles czytał obok mnie o postepowych ideach ks. Ściegennego, który notabene działał w moich ojczystych stronach
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum