Wysłany: Pią 30 Paź, 2009 Dlaczego wyłączność w związku jest słuszna/dobra/korzystna.
Z cyklu pytań odczapiastych. Chodzi o to, jakie można podać uzasadnienie (uzasadnienie as uzasadnienie, a nie: bo tak) dla wymogu, by partnerzy seksualni, kochający się nie mieli nikogo na boku, w tym - nie mieli innych kochanych przez siebie ludzi, z którymi chodziliby do łóżka.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
PS nie zakladaj takich tematow wiecej bo juz sie ostrzą pazury i ost. chce lecieć
Ojejej. Nie pisz tak, naprawdę, bo powiem Mojej Starej. I tacie. Zwłaszcza, że Ona Mi Mówi, że temat o tym, dlaczego związek ma być monogamistyczny to zdecydowanie ciekawsze pytanie niż: co myślicie o tym, że ktoś komuś wsadza jakąś część ciała do jakiejś? Ewentualnie, że jest ciekawsze od wklejania zdjęć kogoś, z kim w życiu nie porozmawiasz.
Aneta napisał/a:
-Kochałeś kiedyś? Bo zadajesz takie durne pytania jakbyś był samotnym, nieszczesliwym czlowiekiem.
Nie. Wiem. Jak. Odpowiedzieć komuś kto sam sobie odpowiada zadając pytanie i to wcale nie sobie.
No. Kochałem. Kocham w dodatku. I nie jestem smutny, choć obecnie w znacznej mierze sam (nie samotny). A najzabawniejsiejsze, że w tej odpowiedzi jest to, że e... mogę Cię nawet zapewnić, nawet zdjęcia wkleić, nawet opisać, a Ty możesz napisać, że nie, nie kochałem, skoro zadaję takie pytania i jednak jestem nieszczęśliwy. Bo przecież kurwa wiesz oczywiście, co czułem. Byłaś tam, właśnie tam, gdzie ja coś do kogoś czułem. Dokładnie tam. I tak się będziemy bawili w plucie na wysokość.
Pytam się więc na koniec, w podobnym tonie co ty: Ty głupia jesteś, czy tylko tak się zgrywasz? (hahaha... heeee i temat poleciał?) . Bo nie bardzo rozumiem, czemu pytanie jest głupie? Bo w wąskim obszarze, który potrafi ogarnąć twój schemat pojmowania czegokolwiek, nie ma miejsca na pytanie, jaki jest sens związku (vel wartość) monogamicznego? Nie jest skromny? No to może jednak masz coś do dodania? Bo:
Aneta napisał/a:
1. szmaty sie puszczaja na prawo i lewo
ew. 2. - niedoruchańce
To dosyć blisko jest jednak "bo tak". Nie wiem, może zdaje Ci się, że "nie myślę wcale" jest tożsame z "mam swoje zdanie"? Ewentualnie masz niejakie mniemanie, że to do mnie, zadającego pytanie, należy jakakolwiek odpowiedź? Bo na razie jedyne co napisałaś edit:w temacie (luz, gdyby tylko to, gorzej, że brak argumentacji pokrywasz groźbą... eeeee w zasadzie czego? Co może mi zagrozić na punkowym forum internetowym?), to to, że Ci się nie podoba, jak ktoś lubi się dupczyć i się z tym nie ukrywa, zwłaszcza, jeśli wiąże się tym uczucie. No bo "szmata" to raczej słowo, którego używa się głównie po to, by nie napisać bleeeee i nie wyjść na osobę, która nie ma nic do dodania? Czyżby to Tobie należało się współćzucie jednak?
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
1) mniejsze ryzyko zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową
2)buk nie będzie na ciebie polował
3)umocnisz swoją więź z drugą stroną
masz i spierdalaj, bo jak ja powiem mojej starej....
get a life
Ostatnio zmieniony przez Cyb Pią 30 Paź, 2009, w całości zmieniany 1 raz
1) mniejsze ryzyko zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową
I tu mnie masz. . Choć patrz dalej - na monogamistycznych ukłądach, w których nie ma monogamistów można się łatwo przejechać.
Cyb napisał/a:
3)umocnisz swoją więź z drugą stroną
Ej nie bo zaborczość i zazdrość. Przecież zawsze mozna zrobić kogoś w chuja, a skoro tak, ten zawsze coś może podejrzewać, to nie zbliża. A w przypadku zaufania? No to znowu masz sytuację, że chcesz, ale nie, bo on/ona mi ufa. Ba - kochasz i nie możesz, bo on/ona. Też nie zbliża, raczej czujesz smycz na jajach. No chyba, że masz szczęście być monogamistycznie-monogamistyczny, a nie łżemonogamistyczny.
Cyb napisał/a:
masz i spierdalaj, bo jak ja powiem mojej starej....
Patrz, mnie mówiła, że nic nie szkodzi...
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Pią 30 Paź, 2009
Właściwie to nie miałbym nic przeciwko pod warunkiem, że byłbym "pierwszą preferencją"i byłbym najważniejszy, a także pod warunkiem, że obydwie strony obowiązują te same zasady. Nie sądzę jednak, aby było łatwo znaleźć kandydatkę, która przystałaby na takie swobodne reguły.
Z drugiej strony pchany czysto egoistycznymi pobudkami bliższy jest mi standardowy model związku. Po prostu - 'albo ja albo kto inny, bo chcę cię mieć dla siebie na wyłączność'.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
Doświadczenie podpowiada, że w procesie, w którym korzysta się z jakiś wyjątkowo pożytecznych urządzeń, zawodzi zazwyczaj czynnik ludzki! Also: niektóre fakty bolą dopiero po.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
monogamia = cywilizacja
poligamia = barbarzynstwo i zezwierzecenie. araby na przyklad.
Ależ zapoznaj się proszę z takim pojęciem jak seryjna monogamia oraz statystykami dotyczącymi wierności oraz tego, jaki odsetek dzieci to tzw. jaskółki. Monogamia w znacznym stopniu to-jest-fikcja.
A poligamia oznacza wielość żon. to nie zupełnie teges w temacie
A poliamoryzm to wynalazek zachodni. K-urwa. Tak tak, wiem wiem, zachód upada, pedały zmuszają do aborcji dobrych katolikopolaków. Na ulicach. Kopulując kompulsywnie z psami. Bo nie upadał wtedy, kiedy średnia długość życia była w okolicach 30tki albo kiedy na skrobankę szło się do Very Drake.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
Ależ zapoznaj się proszę z takim pojęciem jak seryjna monogamia oraz statystykami dotyczącymi wierności oraz tego, jaki odsetek dzieci to tzw. jaskółki. Monogamia w znacznym stopniu to-jest-fikcja.
A poligamia oznacza wielość żon. to nie zupełnie teges w temacie
Po pierwsze: to ma być oficjalna wersja
Po drugie: jestem za równouprawnieniem, więc skoro wiele żon to i wielu mężów, i co każdy byłby w X związkach, co dawałoby Y rodzin? Chaos.
Zresztą odpierdolta się, dajcie żyć w błogiej niewiedzy i cichej nadziei, że się natrafiło na porządną dziołchę...
No to niech napisze: pozorna monogamia to cywilizacja. Wtedy napiszę wut? Łaj? iI not, jak już odreaguję, ale przynajmniej będziemy mieli jasność.
Cyb napisał/a:
Po drugie: jestem za równouprawnieniem, więc skoro wiele żon to i wielu mężów, i co każdy byłby w X związkach, co dawałoby Y rodzin? Chaos.
No tak, bo przecież teraz życie na tej płaszczyźnie to jest jebany swiss watch. I oczywiście sam fakt wymogu wierności wszystko ułątwia. Wszystko. Np. ułatwia niezwykle często podjęcie decyzji kobiecie o rozwodzie .
I nie, nie, bo mogłoby tak, że to dwałoby jedną, nie wiele rodzin. Dużą.
Specjalnej dla Anety: nie, nie, nie, to nie tak. Tak, tak, tak, było zupełnie inaczej. Tak, jebało mnie to, że było. Ją nie. Tak, dawno przebolało się już. Teraz tylko wyciągam wnioski.
Cytat:
Zresztą odpierdolta się, dajcie żyć w błogiej niewiedzy i cichej nadziei, że się natrafiło na porządną dziołchę...
Noalekto się czepia? Ja tylko pytam dlaczemu tego chcesz, nawet gdyby to był tylko pozór. Taka wymiana informacji między przedstawicielami różnych plemion.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
A bo zapomniałem się spytać - a cóż to za zwierze? Każda mniej oziębła od Ciebie?
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
No tak, bo przecież teraz życie na tej płaszczyźnie to jest jebany swiss watch. I oczywiście sam fakt wymogu wierności wszystko ułątwia. Wszystko. Np. ułatwia niezwykle często podjęcie decyzji kobiecie o rozwodzie .
I nie, nie, bo mogłoby tak, że to dwałoby jedną, nie wiele rodzin. Dużą.
Generalnie to wiesz....jak chcesz to możesz prowadzić taki tryb życia (poligamia), jednak większość pewnie zostanie przy mono P
Generalnie to wiesz....jak chcesz to możesz prowadzić taki tryb życia (poligamia), jednak większość pewnie zostanie przy mono
Oczywista-oczywistość. A kiedyś ludzie nie myli zębów i nie szczepili się. Ba, niektórzy dotąd twierdzą, że albo jedno, albo drugie jest zbędne. Być może nawet dla niektórych jest.
_________________ |a and not-a. and fuck u 2.|Takie Nic - Cycki Na Wolności|"Every man should be his own government, his own law, his own church." Josiah Warren|
Z cyklu pytań odczapiastych. Chodzi o to, jakie można podać uzasadnienie (uzasadnienie as uzasadnienie, a nie: bo tak) dla wymogu, by partnerzy seksualni, kochający się nie mieli nikogo na boku, w tym - nie mieli innych kochanych przez siebie ludzi, z którymi chodziliby do łóżka.
Skoro kogoś kocham, jest między nami nie pisana umowa, że nie robimy skoków w bok, to tego nie robimy, choćby laska przede mną sama nogi rozkładała.
_________________
Lidka [Usunięty]
Wysłany: Pią 12 Mar, 2010
Dlatego np że tej drugiej osobie jest cholernie przykro,ma wrażenie,ze Ci nie wystarcza,że jest nie dość dobra, a w końcu że jej nie kochasz. Ale tak moim zdaniem jesli znajdziesz laske ktora sie na to zgodzi to z jej uczuciami niezbyt halko jest. I nie jedz po pani Anetce bo Ci dobrze powiedziała!!! Zwiazek to nie tylko sex...
PS: swoja droga to niesprawiedliwe ze jak facet skacze na boki to jest taki trendi i cool a jak laska sobie skoczy to jest nazywana kurwą.
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 31 Skąd: Katowice Płeć:
Wysłany: Pon 22 Mar, 2010
Aneta napisał/a:
proste :
1. szmaty sie puszczaja na prawo i lewo
ew. 2. - niedoruchańce
Ja Ci zadam pytanie:
-Kochałeś kiedyś? Bo zadajesz takie durne pytania jakbyś był samotnym, nieszczesliwym czlowiekiem.
__
PS nie zakladaj takich tematow wiecej bo juz sie ostrzą pazury i ost. chce lecieć
ale wyrzeźbiłaś muehhe
miłość - no wzruszyłem się
Wyłączność w związku nie jest korzystna ani "dobra" cokolwiek to znaczy ani słuszna jeśli coś takiego w ogóle istnieje. Niektórzy po prostu lubią być traktowani jak przedmioty, czuć że mają swojego pana/panią właściciela. Chodzi mniej więcej o chęć merdania ogonem. Stan niewolniczy im nie przeszkadza, zasadniczo to bez tego stanu niewolnictwa zatracili by już resztę gruntu pod nogami. Więc dorabiają sobie różne ideologie, tak żeby mogli być dumni ze swojej smyczy. Poza tym w huj im by się nudziło bez motywu zazdrości np. wierności. Występował by brak poczucia własnej wartości. Wiem jest to prymitywne ale się przyjeło.
Wszystko się mniej więcej toczy wokół chęci bycia tą wyjątkową jedyną na świecie specjalną osobą bla bla i zamiast czuć się tak cały czas niektórzy potrzebują kogoś by im dał do tego prawo.
A paradoksalnie to najczęściej dziewczyny określają mianem "kurwy szmaty" inne dziewczyny, które rżną się więcej,ciekawiej i bardziej różnorodnie od nich. Nie wiem czy to zazdrość, zawiść jakaś czy co. Przykład Post Anety u góry. O wiele rzadziej się z tym spotykam wśród kolesi bo może łatwiej na ryja dostać za plecenie takich bzdur. Jak dla mnie to przewijka Anety wygląda tak. Ruchają się na prawo i lewo kurwy jedne więcej niż ja, jednak to ja jestem ta piękna i niesamowita bo ja kocham a Miłość, Miłość jest tak cudowna i wzniosła tak mnie przepełnia że będę innych od szmat wyzywała. No i niedoruchańców.Bo ja jestem za miłością a to wiadomo jest zawsze słuszne.Żałosne. Z twojej przewijki Aneto wnioskuje że huja możesz wiedzieć o miłości. I jeśli miałbym doświadczyć miłości od kogoś takieg jak ty to eeee... nie dokończę. To o czym ty piszesz to jest raczej nienawiść do innych. Jad ci cieknie z twarzy, nic więcej.
kontrowersyjna_ja napisał/a:
PS: swoja droga to niesprawiedliwe ze jak facet skacze na boki to jest taki trendi i cool a jak laska sobie skoczy to jest nazywana kurwą.
podziękuj za to Anecie i jej podobnym i jak już pisałem same siebie tak traktujecie a od facetów się spodziewacie szacunku. Najpierw by trzeba było samym sobie dać prawo do wolności.
Niektórzy po prostu lubią być traktowani jak przedmioty, czuć że mają swojego pana/panią właściciela.
Ciekawe spojrzenie na świat. Nie wiem jak traumatyczne przezycia miales w dziecinstwie, ze masz takie poglady. Ja nie czuje sie traktowany jak przedmiot, tylko no kurwa nie chcialbym zeby jakis inny typ ruchal moja panne - powiedzmy sobie, ze moj samczy instynkt wyczulby zagrozenie i chcial go jak najszybciej zapierdolic, wiesz ona nie jest niewolnica, nie trzymam jej przywiazanej do kaloryfera - jak bedzie chciala sobie pojsc dawac z lewa i z prawa to sobie pojdzie, nie bede jej przytrzymywal na sile.
proste?
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 31 Skąd: Katowice Płeć:
Wysłany: Pon 22 Mar, 2010
Cyb napisał/a:
Ciekawe spojrzenie na świat. Nie wiem jak traumatyczne przezycia miales w dziecinstwie, ze masz takie poglady. Ja nie czuje sie traktowany jak przedmiot, tylko no kurwa nie chcialbym zeby jakis inny typ ruchal moja panne - powiedzmy sobie, ze moj samczy instynkt wyczulby zagrozenie i chcial go jak najszybciej zapierdolic, wiesz ona nie jest niewolnica, nie trzymam jej przywiazanej do kaloryfera - jak bedzie chciala sobie pojsc dawac z lewa i z prawa to sobie pojdzie, nie bede jej przytrzymywal na sile.
proste?
ty widocznie w ogóle nie miałeś dzieciństwa bo ci się własne poglądy nie wykształciły albo cie na nie nie stać, dla mnie jesteś tylko kopią kopi tego jak kogoś ktoś kiedyś nauczył postrzegać np, miłość, żyj se więc swoim samczym instynktem i zapierdalaj rywali walcz z nimi o samice gryź się i warcz hehe jak będzie trzeba to waruj itd. ja mam na to wyjebane. I zajebiście mi się żyje bez takich właśnie kagańców na moją swobodę życia i decyzji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum