Ja mam w dupie, nie mam płyt. Mamuśce zabrałam stare winyle (2x Bob Marley [The Wailers i Solo] Deep Purple i Metallice). Kasa będzie to i płyty będą. Spiratowane oczywiście bo na inne mnie kurwa nie stać.
ja jeśli mam kasę to kupuję kiedy tylko mogę,niestety zdarza się to raz na miesiąc a słucham tyle muzyki,że mi ta ilość po prostu nie wystarcza więc też mam sporo piratów.nie mówię,że mi z tym dobrze,bo jak zacznę porządnie zarabiać to wszystkie pójdą do kosza.po prostu teraz żeby być w porządku musiałabym przestać słuchać muzyki ale i tak zaraz zostaniesz zgnojona,że jakbyś chciała to byś miała itp
_________________ ODDAJCIE MI PIEC PODOBNY DO BRAMY TRIUMFALNEJ ! ! !
na tanie wino i faje pewnie jest siano a na płyty juz nie?
Jak byłem młodszy też kasy nie miałem ale potrafiłem odmówić sobie troche używek zeby chociaż jedną płyte w miesiacu zakupić.
Zigi, fajki - praktycznie z reguły cudzesy + rodzice palą więc na braki raczej nie narzekam. Tanie wino? Jest dobre bo jest tanie i dobre. Na to się znajdują pieniądze bo to groszowe sprawy są. Płyty niestety już nie.
Dziękujemy za wiele wnoszący offtopic, wszystkie te posty polecą w kosmos.
O ile pamiętam, temat nie służy rozkminom czy pirackie płyty są OK, czy nie – użytkownicy tego wątku mają już takie sprawy poukładane, proponuję pójść w ich ślady.
_________________ "Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę"
"Ktoś zapytał mnie: czym jest punk? Kopnąłem w śmietnik i powiedziałem: to jest punk. Wtedy on kopnął i spytał: to jest punk? Odpowiedziałem: nie, to jest trendy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum