Kurwa, to ja nie jestem tough-guy (nie mylić z tough-gay) . Był taki okres, że chodziłem do szkoły (wychodziłem z domu 6.50 a wracałem 19-20), gdyż dochodziły wykłady/jazdy na prawko + siłka, to naprawdę sił już nie miałem. . Więc podziwiam ludzi, którzy zapieprzają te naście h. Chyba, że to już norma...
kurwa, stało sie najgorsze... zamykają w Szczecinie "Kontrasty"... Ostatni klub gdzie tak naprawde jakiś punkrock był jeszcze grany. Teraz to już tu kurwa nie zostanie po prostu nic, zer nul. Chyba że dom kultury "Słowianin" - jak kiedyś gadaliśmy jakie są warunki organizacji koncertu to sie dowiedzieliśmy, że trzeba zapłacić jakieś 3 kafle za wynajem sali i można łupać
Dziś oatatni gig w kontach pod hasłem "There is no tomorrow"... Ja pierdole, nic tylko siąść i płakać.
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Wczorajszy powrót do domu uzmysłowił mi,że to miasto jest jednak cudowne. 20 minut z dworca pod sam dom nocnym autobusem i już nic więcej, żadnej przesiadki, żadnego metra i później znowu żadnej przesiadki
Warszawa mnie zmęczyła i wymolestowała pod tym względem niemiłosiernie, niestety.
Tydzien czas zacząć...
to miasto jest jednak cudowne. 20 minut z dworca pod sam dom nocnym autobusem i już nic więcej, żadnej przesiadki, żadnego metra i później znowu żadnej przesiadki
He he, ja mam 20 min z dworca na samą piechotę.
To chyba zależy jak daleko mieszkasz, a nie w jakim mieście.
kurwa, stało sie najgorsze... zamykają w Szczecinie "Kontrasty"
Faktycznie chujnia, Jakbym miał powiedzieć pierwsze skojarzenie na słowo "Szczecin", to byłyby to właśnie kontrasty. Swego czasu sporo imprez tam zaliczyłem.
szczególnie daleko było.....do Krakowa 5 godzin w pociągu było zabójcze. Sorry Kamila, że nie odpisałem Ci na esa ale mi zaraz padł telefon. Ja do tej pory odczuwam skutki picia od piątku do wczoraj do godziny 15. Organizm jest zaskoczony, że zacząłem przyjmować pokarmy stałe najwidoczniej i postanowił mi to zasygnalizować bólem wszystkiego.
ja miałem kolejny przegięty weekend, piątek juwenalia a na nich 3 awantury, w soboet jedno piwo na skwerku skończyło sie ochlajem do późnego południa w niedziele no kurwa kto normalny zaczyna wódke pić o 6 rano w niedziele święty dzień? dopiero wczoraj wytrzeźwiałem w pracy a dzisiaj juz wstałem ale pierdole nie robie dzisiaj podziękuje i odpoczne sobie w domu niby wyjśc z chaty o 4:30 i wracać po 15:30 (2 godziny na dojazdy) ale przynajmniej naleśniki i pierogi miałem w robocie dobre to sie nażarłem jak dzik
jkto normalny zaczyna wódke pić o 6 rano w niedziele święty dzień?
Normalny? Nikt. Najlepsza metoda to w ogóle od piątku nie przestawać walczyć, wtedy w niedziele rano przestajesz się w ogóle przejmować otwieraniem kolejnej flachy, mówię ci, sprawdzone właśnie nie dalej jak 2 dni temu
Organizm jest zaskoczony, że zacząłem przyjmować pokarmy stałe najwidoczniej i postanowił mi to zasygnalizować bólem wszystkiego.
Mój tak samo niestety. Popsuł mi się brzuszek trochę i jutro mam wizytę u lekarza o 16:45 całkiem możliwe, że podzielam właśnie tajemnicze losy Wawrzonowych flaków
Nasz powrót do Wrocka nieco się przedłużył...o jakieś 4 godziny! Staliśmy na stacji 50 minut od Warszawy, szczególnie nam to nie przeszkadzało. Ale rozpierdoliła mnie ostatecznie wiadomość o tym, że rezolutni panowie z PKP grzebali w spalonej lokomotywie przez godzinę, dopiero wtedy stwierdzili, że nie dadzą rady jej naprawić i doooopiero poinformowali jakiś tabor, że nam potrzebna sprawna maszyna
leczenie aksamitnego sopranu idzie mi średnio...
Ryszard
Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 1598 Skąd: Wrocław Płeć:
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010
Kamila, możemy zakładać kapelę jazzową
Wyjebany weekend, ale zdrowie nie wytrzymuje takich jazd. Jeszcze wczoraj musiała oczywiście mieć miejsce poprawka na deszczowym łonie natury.
_________________ nie umiemy się bawić w dyskotece
to trzeba skręcić jakiś materiał za w czasu bo nie wiadomo ile to potrwa. Najwyżej wystawi sie mnie na mróz albo otworzy w nocy okno jak będziemy szykować jakiś występ
ale on tylko trzymał
ja zaś od czwartku do wczoraj tankowałem i o dziwo dzis czuje sie całkiem dobrze
ale mi sie nieco schudło bo przez te kilka dni jadłem tylko tyle żeby mi żołądek nie zassał
_________________ Si Deus nobiscum, quis contra nos?
To pewnie dlatego ile razy cię widziałem na koncercie to trzymałeś piwo
Fakt, pod koniec złamałem ostrze.
Ale i tak wyszedłem z klubu prawie trzeźwy, co samo w sobie jest niebywałym sukcesem.
Z nałogu trzeba wychodzić powoli.
ja to pierdole i o 14:30 spierdalam nacht Landsberg, ha!
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum