PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
HUMOR
Autor Wiadomość
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

kaawa napisał/a:
blekit, do nerki ci duuuuuuuuuuzo brakuje ;)

Blekit napisał/a:
zawsze byłem niski


wypierdalać!wypierdalać!!!!! :evil:


Na akademii medycznej skacowani studenci mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło I oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a professor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w dupę topielca, Po czym go wyjmuje I, Ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą I robią co im professor kazał: palec w dupę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady I Po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli professor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętność obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.

****

Dziadek opowiada wnuczkowi jak był w Afryce:
- Pamiętam siedziałem na safari w krzakach, z dubeltówą na słonia. Nagle zza drzewa wychodzi lew.
- No i co, no i co, dziadku? - pyta zaciekawiony wnuczek.
- Zesrałem się.
- Nie dziwnego, dziadku - w takiej sytuacji...
- Nie wtedy! Teraz się zesrałem.



hahaha khyrwa ;) [/quote]
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
Jules Winnfield


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 370
Płeć:
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

- Niemieccy piłkarze są jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy muszą być przywiezieni z Polski!!!

- Ostatnio tynkowałem dom pewnego satyryka z Niemiec. Jego żona mówiła na do widzenia, że ma dzięki mnie najpiękniejszy tynk w całym mieście , oraz pierwsze orgazmy od 5-ciu lat.

- Dlaczego prostytutki na Mundial w Niemczech są importowane? Żeby Niemki nie musiały dopłacać.

- Dlaczego Niemcy nie radzą sobie z powodziami? Bo nie da się ich rozstrzelać.

- Niemcy wymyślili nowa mikrofalówkę, ma 10 miejsc siedzących.

- Jedźcie do Niemiec, majątek waszych dziadków już tam jest.

- Jak to jest, że w Niemczech produkują tyle dobrych samochodów? Jak się ma takie żony, czymś trzeba się zająć.

- Dlaczego Niemcy lubią Mercedesy? Bo mają celownik i czują się jak w Tygrysie.

- Co to znaczy, gdy krowa jest ładniejsza od kobiety? Po prostu przekroczyłeś granicę na Odrze.

- Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej krowy? Po kolczykach.

- Dlaczego narodowy test inteligencji Niemców wypadł tak słabo? Bo pisali ludzie, a nie krasnale ogrodowe.

- Dlaczego Niemiec nie złapie AIDS? Bo nie ma przyjaciół.

- Po czym poznać postępowego Niemca? Nie odwozi dziadków do domu starców tylko na zabieg eutanazji.

- Dlaczego japoński sędzia nie uznał bramki Krzynówka? Bo z przyzwyczajenia na widok Niemców podniósł rękę do góry.

- Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem.

- Wiecie, jak powstały Niemcy? Otóż siedział sobie Pan Bóg nad rzeką Odrą i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił nasz piękny kraj. A to, co mu nie wyszło, wyrzucał za siebie.

- Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości.

- Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich?

- Wyznanie małego Fritza: Mój dziadek zginął w Aschwitz… Spadł z wieżyczki...
 
 
bnr


Dołączył: 20 Mar 2005
Posty: 866
Płeć:
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

OSTRE :lol: :lol:
_________________
shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Czw 15 Cze, 2006   

Wykopaliska w Izraelu, uczeni w pewnej jaskinii znalezli blok zwyrytymi symbolami. Z wielkim trudem blok wydobyli z jaskinii i przewiezli do Uniwersytetu, ustawili go na podium i publicznie debatowali nad tajemniczymi symbolami. Profesor Goldbaum zaczal:
-Jako piewszy od lewej widzimy symbol plonacego krzewu, wnioskuje z tego ze znaki te wyryl ktos z rodu Mojzesza...
W tym momencie podnosi reke jeden ze studentow pierwszego roku, siedzacy w pierwszym rzedzie:
- Czy moge zabrac glos?
- Cisza, cisza, teraz profesorowie analizuja te symbole!
Profesor Szwarcmund:
- Drugi rysunek od lewej przedstawia dwie mlode niewiasty,moim zdaniem znaczy to ze starozytne ludy mialy kobiety w wielkiej estymie...
Znow student z pierwszego rzedu:
- Ale ja bym...
- Cisza, cisza!
Profesor Apfelbrot:
- Trzeci symbol od lewej oznacza bez watpienia Swiatynie Salomona w Jerozolimie, a czwarty zaraz obok przedstawia woz drabiniasty, co moim zdaniem oznacza ze starozytni ludzie nie tylko znali kolo, ale takze podrozowali w celach religijnych...
Student z pierwszego rzedu:
- Ja bym tylko chcial...
- Cisza, cisza
Profesor Burgenmeyer:
- Piaty symbol przedstawia rybe, a szosty mezczyzne oddajacego mocz na ziemie. Moim zdaniem oznacza to ze starozytni korzystali z darow morza, a takze uprawiali i nawozili w
sposob naturalny ziemie...
Student:
- Moze ja powiem...
- Cisza, cisza!
Profesor Goldbaum:
- Ostatni znak widzimy wyraznie jest Gwiazda Dawida, co oznacza z pewnoscia ze starozytni na tych terenach byli pochodzenia hebrajskiego...
Student wstaje i krzyczy:
- Dajcie mi cos w koncu powiedziec! Po pierwsze po hebrajsku czyta sie od prawej do lewej, a po drugie to znaczy: Dawid, olej te ryby, wskakuj w bryke i przyjezdzaj do Jerozolimy, tu dziwki az sie pala


dzień dybry :>
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
gooy


Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1389
Skąd: Freistaat Sachsen
Płeć:
Wysłany: Pią 16 Cze, 2006   

eli, te o niemcach zajebiste :D
_________________
Brains :!:
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pią 16 Cze, 2006   

Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"

***
stycznia 2006 r. W akademickiej stolówce rozmawia trzech studentów.

- Ja Sylwestra spedzilem na "Kanarach". Mówie wam, super laseczki,

kapiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo. - zagaja pierwszy

- A ja - przechwala sie drugi - bylem w Alpach. Narty, dziewczyny

zarumienione od mrozu, grzane wino do lózka, cos wspanialego.

A co ty robiles ? - pyta trzeciego

- A ja siedzialem razem z wami w pokoju, tylko nie palilem tego skurwysynstwa.


***

Wypadek samochodowy.
Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a
policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobita nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach...


***

I MóJ ULUBIONY, POINMPEZOWY TAKI ;) :



Stoi gość na ulicy, z uszu leje mu się krew,
gałki oczne na wierzchu wiszą właściwie na ostatnich
żyłkach, między nogami pęta mu się wypadnięty odbyt,
w dłoniach trzyma wątrobę i mówi:
- No! To żem se k....a, kichnął ..
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

Ktoś mi ukradł rower - skarży się pastorowi ksiądz.
- Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
- Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
- Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...


***

Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód.
Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu.Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko...
: myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
: Ojcze jest mi strasznie zimno....
: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
: Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
: No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.

***

Porzucona kochanka wiejskiego lekarza rodzi córeczkę. Postanawia zemścić się na kochanku. Zawija noworodka w ręcznik idzie do domu lekarza, kładzie dziecko na stół.
- - Zrób z nią co chcesz - mówi i wychodzi.
W tym samym czasie dzwoni telefon. Lekarz jest wzywany na plebanię do ciężko chorego księdza. Bojąc się, aby dziecka nie znalazła żona zabiera go na plebanię. Podczas badania księdza wpada na 'genialny' pomysł.
- - Proszę księdza! To jest rewelacja światowa, ksiądz jest w ciąży i zaczyna poród.
Ksiądz gorąco prosi, aby lekarz nikomu tego nie rozpowiadał. Ten skwapliwie się godzi, rozcina księdzu brzuch wyjmuje zaropiały wyrostek robaczkowy, zszywa brzuch i zostawia dziecko. Minęło 18 lat.
- - Moje dziecko - mówi ksiądz proboszcz - muszę ci zdradzić wielką tajemnicę. -
- Ja się domyślam - mówi z uśmiechem dziewczyna - wujek wcale nie jest moim wujkiem, tylko ojcem...
- - Nie, moje dziecko. Ja jestem twoją mamusią, a ojcem jest ksiądz wikary...

***

I COŚ SPECJALNIE DLA NAZIKA::

Egzaminy wstępne na kierunek nauk politycznych:
Profesor rozmawia z kandydatką.
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez ministra Hausnera?
Dziewczyna milczy.
- No to co Pani wie o polityce społecznej Leszka Millera?
Dziewczyna milczy.
A wie Pani kto to jest Leszek Miller? A nazwisko Kwaśniewski z jaką funkcją w Państwie kojarzy się Pani?
Dziewczyna milczy.
Profesor już zaczął się zastanawiać czy może ta studentka jest niemową.
- A skąd Pani pochodzi??
- Z Bieszczad Panie profesorze.
Profesor podszedl do okna, wyglada na ulice, chwile sie zastanawia i mówi do siebie:
- Ku** może by tak wszystko *pier***nąć i wyjechać w Bieszczady!?


:kiss:
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

kurwa...jak ja juz widze Humor-ostatni post - Nerka to se mysle "yhy...bedzie wesoło :mrgreen: "
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

kaawa napisał/a:
kurwa...jak ja juz widze Humor-ostatni post - Nerka to se mysle "yhy...bedzie wesoło :mrgreen: "

:kiss:

(chyba zacznę takie posty zbierać w jeden nelkochwalczy temat :twisted: 8) )



***
Klasyfikator wódki w świecie IT:

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakąska - plugins

***

Dlaczego nie powinno oglądać się bajek?

Jak donosi Ojciec Dyrektor w jednej ze swoich audycji, należy bezwzględnie
zakazać amerykańskich bajek w Polsce. Otóż czujne oko Ojca spostrzegło to,
czego cenzura dojrzeć nie potrafiła. Oto fragment wypowiedzi Ojca na falach
naszego ulubionego radia:
(...) Ja wiem, że w polskiej telewizji jest teraz wiele amerykańskich bajek.
Ale one są wymysłem szatana i prowadzą prosto ku zatraceniu. Oto jedna z
polskich stacji emituje bajkę Teletubbisie, w której występuje postać o
imieniu Tinky Winky. Postać ta jest wyraźnym symbolem
zboczenia, jakim jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa, kolor geji, po
drugie ma na głowie antenkę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol.
Po trzecie, nosi coś w rodzaju
torebki, jak reszta tych zboczeńców.(...).


My także przychylamy się do tej opinii i chcemy wspomóc
szacownego Ojca Dyrektora naszymi spostrzeżeniami dotyczącymi amerykańskich
bajek.


Oto lista najbardziej podejrzanych postaci.
Fred Flintstone
Dowód: Jego ksywa w drużynie kręglarskiej to Druzgocący Fred. Piosenka z tej
kreskówki kończy się słowami: ...we'll have a gay all time! Nosi
pomarańczowe futro z małymi trójkącikami. We wszystkich odcinkach więcej
czasu spędza z Barneyem niż z własną żoną!

Królik Bugs
Dowód: Często stoi z ręką na biodrze. W jednym odcinku grał fryzjerkę.
Bardzo lubi nosić sukienki oraz wszelkiego rodzaju apaszki. Często uwodzi
pozostałe męskie postacie w kreskówce.

Velma (ze Scooby Doo)
Dowód: Zawsze stara się siedzieć obok Daphne, kiedy jedzie furgonetką. Ma
szerokie ramiona oraz nosi wełniany sweter razem z grubymi skarpetami. Ani
razu nie przytuliła się do Shaggego.

Popeye
Dowód: Je dużo szpinaku. Nosi strój marynarza, ale nie był na statku od lat!
Lubi tańczyć jak marynarz. Spotyka się z bezbiustnym transwestytą imieniu
Olive Oyl. Jego najlepszy przyjaciel nazywa się Pimpuś.

Batman i Robin
Dowód: Ksywka Robina to Boy Wonder. Prawdziwe imię Batmana to Bruce. Obaj
noszą rajtuzy. Są w doskonałej kondycji i lubią pokazywać sobie różne
sztuczki z linkami, kajdankami i resztą tego nieczystego sprzętu.

Różowa Pantera
Dowód: Wystarczy spojrzeć...
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

no nerka ..dobry pomysł :D :D Nazik......działaj cos i zazuc tematem ..... " NERKA i jej swiat" :mrgreen:
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

nazik napisał/a:
nerka napisał/a:
- Z Bieszczad Panie profesorze.


Ale masz u mnie minusa ... za nazik z dużych liter :lol: :P


bujaj sie Naziolski blondasie ;P


Jadą informatycy w pociągu i ciągle dyskutują o komputerach.
Postronny pasażer znudzony wysłuchiwaniem bełkotu, którego nie rozumie, prosi informatyków:
- Panowie a może o dupach porozmawiacie?
Cisza i konsternacja... I jeden w końcu zaczyna:
- Windows jest do dupy....

***

Siedzi lekarz na dyżurze. Skacowany, zniechęcony i zły, a to dopiero pierwsza godzina... Nagle rozlega się niecierpliwe pukanie, wpada pacjentka i zaczyna słowotok:
- Panie doktorze! Jak to dobrze, że pana zastałam, tu mam te moje wyniki, wie pan, te z wczoraj no i niech mi pan powie co z pan o nich sądzi, panie doktorze, ja bardzo pana proszę, niech pan powie...
Lekarz w zamyśleniu popatrzył na wyniki, potarł ręką brodę i mówi:
- To? To, proszę pani, jest rak.
- Ale jak to rak?! Przecież pan mówił że ja mam kamienie
- Tak, kamienie. A pod każdym kamieniem rak, hyhyhyhy...

:mrgreen:

***

Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował.
Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
"Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki."
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny , bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu nbierze kieliszek z limonką... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej - słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Ta się szczerze i szeroko:
> "I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę "Zemsta za Loda."



miłych snóffff 8)
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie 18 Cze, 2006   

nerka napisał/a:
Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował.
Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
"Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki."
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny , bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu nbierze kieliszek z limonką... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej - słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Ta się szczerze i szeroko:
> "I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę "Zemsta za Loda."



:mrgreen:
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

luzuj Nazik :mrgreen:
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

Niedźwiadek ogłosił że rozdziewiczy całą płeć przeciwną w lesie.
Niektóre się aż bały, niektóre- jak np. lisicica- czekały z utęsknieniem.
Gdy już niedźwiadek zrobił co trzeba z lisicą ona mu na to:
- To było cudowne...tylko zdradź mi tajemnicę zkąd wziąłeś taką fajną, milutką, futerkową prezerwatywe?
Na to zrumieniony niedźwiadek:
- O kurcze zapomniałem o zajęczycy......

***

Pewna znana gwiazda telewizyjna, miała przerażliwie długie wargi sromowe, co przeszkadzało jej w pewnych czynnościach intymnych. Postanowiła coś z tym zrobić. W związku z tym udała się do renomowanej kliniki plastycznej, gdzie w rozmowie z ordynatorem po naświetleniu problemu doktor stwierdził, ze zasadniczo nie ma wielkiego problemu, że to nawet nie jest operacja, tylko zabieg kosmetyczny. Uspokojona kobieta poprosiła jednak o dyskrecję, ponieważ gdyby w jej środowisku rozeszła się informacja o jej problemie, albo co gorsza dowiedziały się o tym "brukowce" to jej kariera mogłaby legnąć w gruzach.
Doktor odpowiedział jej, że dyskrecja jest domeną jego kliniki, i nie ma takiej możliwości by jakakolwiek informacja wydostała się poza mury kliniki.
Uspokojona gwiazda zdecydowała się na operację, lecz po wybudzeniu z narkozy z przerażeniem spostrzegła wokół łóżka trzy olbrzymie kosze kwiatów. Zdenerwowana okrutnie wezwała ordynatora i gdy się pojawił zaczęła go "pacyfikować" przerażliwym głosem:
- No o co ja prosiłam?!, żeby dyskrecja była, a tu co?! pełno kwiatów, pewnie już wszyscy wiedzą, .... jestem skończona, moja kariera .... godność...
Na to doktor ze stoickim spokojem:
- Niech się pani uspokoi, zaraz wszystko wyjaśnię, ten pierwszy kosz jest ode mnie, za to, że pani wybrała moją klinikę, drugi jest od lekarza który przeprowadzał zabieg, za to , że pani mu zaufała...
- No, a ten trzeci - spytała lekko uspokojona gwiazda.
- Ten trzeci jest od wdzięcznego pacjenta z sali obok - odparł ordynator.
- A za co on jest mi wdzięczny? - spytała zaciekawiona.
- No jak za co, dzięki pani ma nowe uszy.

***

wiem- obrzydliwa jestem 8)
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
Lira


Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 141
Skąd: brzeszcze
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

gorszysz nas ;P:P
skad ci sie ciagle te kawaly biora?;D
 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

Lira napisał/a:

skad ci sie ciagle te kawaly biora?;D


nie mogę zdradzić tajemnicy mego powodzenia w towarzystwie ;)

W celi siedzi trzech gości: Rusek, Chachoł i Jewriej. Ruski dostał
słoninę. Daje Jewriejowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Jewriej.
Ruski więc częstuje Chachoła.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał
siłę w rękach i się obronię przed Ruskim, jak będzie chciał mnie wziąć
od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Chachoł.
No i zjadł.
A Ruski na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Jewrieja...


***

Przychodzi baba do lekarza i mówi że ją głowa boli.
Lekarz położył rękę na czole i kazał babie powiedzieć 10
-Babie przeszło.
Na drugi dzień znowu Baba przychodzi do lekarza i mówi że bolą ją piersi
Lekarz położył rękę na piersiach kazał powiedzieć 50
-Babie przeszło
Na trzeci dzień baba znowu przychodzi do lekarza i mówi że boli ją pitka
Lekarz położył rękę i kazał powiedzieć 100 a baba zaczyna liczyć 1,2,34,itd.
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
Xiao Mei


Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 1337
Skąd: pokój 2046
Płeć:
Wysłany: Pon 19 Cze, 2006   

"Kobieta orientu, kied jest dobra to jest naprawde dobra, a kiedy jest zła to musi być chrześcijanką" :)

To z filmu Cronenberga "M. Butterfly"
_________________
I'll fuck you, before you fuck me.
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

Jasiu wchodzi do sypialni rodziców i widzi, że jego matka siedzi na jego ojcu i podskakuje. Matka zauważyła swego syna, gdy wyszedł zsiadła szybko z ojca, ubrała się i zaniepokojona tym, co mógł zobaczyć, poszła się dowiedzieć, co naprawdę widział. Syn spytał:
• Co robiłaś tatusiowi, mamusiu?
Mamusia odparła:
• Wiesz, jaki twój tata ma wielki brzuch?
Chłopczyk odpowiedział:
• Tak, rzeczywiście ma.
• Widzisz, więć czasami pomagam mu go spłaszczyć -, wyjaśniła mamusia.
Chłopczyk na to:
• Tylko marnujesz czas, to nigdy nie zadziała.
Mamusia, skonfundowana, spytała.
• Dlaczego tak uważasz, synku?
• Bo za każdym razem, jak idziesz na zakupy, ta pani z drugiej strony ulicy przychodzi, klęka w sypialni przed tatusiem i pompuje go znowu!


Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieć mocz do analizy. Goć się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
• Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć




Mama prosi Jasia:
•Jasiu masz tu masze ostatnie 50 złotych i idź na zakupy tylko nie wydaj wszystkiego bo musi nam wystarczyć na cały miesiąc!
•Dobra ,spoko•Mówi Jasio.Idzie na zakupy a na wystawie sklepu wielki miś!
•Jle kosztuje ten miś?•pyta Jaś
•50 złotych
Jasio kupił misia i poszedł do cioci pożyczyć trochę kasy,a tam Ciocia siedzi z kochankiem.Nagle wraca Wujek•mąż cioci.Ciocia wpycha do szafy kochanka,Jasia i misia.
Jasio mówi do kochanka:
•Kup pan misia!
•Nie mam teraz czasu!
•Kup pan misia bo będę krzyczał!
•Dobra,Ile ten miś?
•50 zł
Kochanek zapłacił,Jaś za chwilę mówi:
•Daj pan misia!
•Ale przed chwilą go od ciebie kupiłem!
•Daj pan misia bo będę krzyczał!
Kochanek oddał misia.I znów:Kup pan misia.Daj pan misia.
Wuj poszedł do pracy.Kochanek został,a Jaś poszedł na zakupy.Wraca do domu,z pełnymi torbami zakupów kilkoma tysiakami w kieszeni i misiem pod pachą.Mama mówi:
•Na pewno kradłeś idz się wyspowiadaj!
Jaś klęka przy konfesjonale i mówi:
•Ja w sprawie misia.
A ksiądz:
•Przecierz ci mówiłem,że nie mam pieniędzy


Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
• Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
• No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
• Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
• Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
• Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
• Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
• Niemożliwe! - mówi jedna.
• Nieprawdopodobne! - mówi druga.
• No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
• Obie?
• Tak, tak, obie! Dzięki, stary.


Wchodzi Jas do lazienki, gdzie kapie sie mamusia:
Spogladając na jej wzgórek pyta:
• Mamusiu co to jest?
• Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
• Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: • a skad wiesz?
Jaś na to:
• Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.


Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper, widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi.
Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
• Mój Boże, co ci się stało? • pyta Lepper.
• No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19•letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
• Cóżeś ty im powiedział?
• Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.



Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i... zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na
niego przed wejściem i mówi:
• Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary".
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???"
Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął.
Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce".
Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi".
Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął.
Ojciec myśli: "!#$% mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?"
Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał".
Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
"Huk, odezwę się."
• Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
• To ja już może umyję te garnki...
_________________

 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

kurwa, Nerka, masz konkurencje :mrgreen:
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
buri


Dołączył: 31 Paź 2004
Posty: 644
Skąd: Thorn/Bromberg
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

wszystkie stare i czerstwe 8)
_________________
"po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

a tam nie znasz sie :)
_________________

 
 
kaawa


Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 162
Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

Cytat:
a tam nie znasz sie Smile
_________________
http://www.montownia.pl/scenaoswiecim

http://www.scena-oswiecim.prv.pl/

http://www.fotolog.com/skandal
 
 
buri


Dołączył: 31 Paź 2004
Posty: 644
Skąd: Thorn/Bromberg
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

http://www.youtube.com/wa...ert%20de%20niro
_________________
"po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
 
XbobsonX


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 310
Skąd: z oławskiego bloku
Płeć:
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

Nam myśleć nie kazano - Radyjo moje podało:
I ujrzałem: 100 zniewolonych mediów grzmiało.
Marsjańskiej żydomasoneryji ciągną się szeregi
Wypełniając horyzont niczym morza brzegi
I widziałem Szatana co "Wyborczą" skinął
Pierdnął, beknął i wielką flagę UE rozwinął
Wylewa się spod flagi antypolska hołota
Pedałów, liberałów i innego lewackiego błota
Nasypana iskrami srebrników - to sępy
Żaden nie wpłacił na gdyńskie okręty!
Przed nimi sterczy skromna, ledwo złocona
Jedyne Ľródło prawdy: rozgłośnia z Torunia
Sześć tylko ma mediów, co jak gwiazdy świecą
I wcale żadnych kłamstw i pomówień nie niecą
To czcze pomówienia antypolskich siepaczy
Zgnilizny Zachodu: kłamców, i innych krętaczy
Tylko u nas prawda na wierzch się wynurza
Podczas gdy u innych w gównie się ją nurza
Na mojej głowie mocher jak księżyc świeci,
I żaden argument do mojego mózgu nie doleci
Gdzieś tam rozum z sykiem złowrogo się wije
Ale w moim umyśle żadnego śladu nie wyryje
Wiem swoje: że UE jak wąż boa się zwija,
rwie konstytucją, aborcją i eutanazją zabija.
Najstraszniejszego nie widać, lecz słychać z ambony
Co szykują eurofile, żydy, pedały, masony
i ateiści w swoich planach haniebnych
By: "zniszczyć Polskę, ludzi biednych"
Gdzież Ojciec Dyrektor co bzdury te wmawia,
Czy malucha przed radiem na parkingu stawia?
Nie, on siedzi zaszyty w rozgłośni jak w stolicy,
Prorok samowładny, zbawienie polskiej prawicy.
Zmarszczył brwi: tysiąc babć z rentami wnet leci;
Podpisał: tysiąc matek przeklina swoje dzieci;
Skinął: paktują z PiSem Samoobrony i eLPeeRy!
Rydzyku jak Bóg prawdziwy, a szatan nieszczery,
Gdy prokuratorów straszą moherowe spiże,
Gdy PiS prosi na salony i twoje stopy liże;
Rozsądek jeden twojej mocy się urąga,
Podnosi rękę, i maskę obłudy ściąga,
fałszywą aureolę zrywa z Twojej głowy,
Bo Cię przejrzał na wskroś synu Goebelsowy!
_________________

 
 
nerka


Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 536
Skąd: Nowa Aleksandrya
Wysłany: Wto 20 Cze, 2006   

kaawa napisał/a:
kurwa, Nerka, masz konkurencje :mrgreen:


konkurecncja w osobie bobsona to czysta przyjemność :kiss:

;)

Podczas wycieczki do ZOO mały chłopczyk pokazując na wybieg pyta:
- Mamo co konikowi wisi pod brzuchem?
- To jest syneczku chu*, którym konik pierdoli inne koniki jak mu się chce ruchać, ale nie pokazuj paluszkiem bo to nie jest kulturalnie.

***

Do Kocka (najmniejszego miasta na Lubelszczyźnie) przyjechał cyrk. Cyrkowcy
rozstawili wielki namiot. Pierwsze przestawienie:
- A teraz wystąpią klauni... - mówi konferansjer.
- Klauny - cioty! Klauny - cioty! - słychać z pierwszego rzędu. - Usta mają
pomalowane! Klauny - cioty!
Przedstawienie musi trwać. Konferansjer zagaja:
- A teraz przed państwem akrobaci!
- Akrobaci - cioty! Akrobaci - cioty! - słychać z pierwszego rzędu. - Usta
mają pomalowane! Akrobaci - cioty!
Mija chwila. Znów konferansjer:
- A teraz numer dnia - skok śmierci! Na betonową płytę z kopuły cyrku skoczy
wielki śmiałek!
Gaśnie światło. Cisza i spod kopuły rozlega się głosik cienki:
- Zostawcie mnie, cioty! Gdzie mnie ciągniecie...


***

I NAJLEPSIEJSZE NA KONIEC:

NA poboczu autostrady superhiperblondyna w superhipermini wypina swoją superhiperpupę, wymieniając koło w swoim superhipersamochodzie. Zatrzymuje się policjant i najdelikatniej, jak umie zwraca uwagę:
- Rozumiem, że jest pani zdenerwowana, ale stoi pani niebespiecznie wyeksponowana na poboczu, a ja coś nie widzę trójkąta.
- No.. bo.. ja.. mam wydepilowany - rumieni się dziewczę.

:mrgreen:
_________________
,,aktywizm musi isc w parze z aktywnoscia!, a przynajmniej z nia nie kolidowac."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 12