Cały DTH jest zajebisty a teraz przypomina mi się jeszcze.
The Cure, Boys Dont cry wymiata
Rancid . Ruby Soho
Green Day, Basket Case
Cela nr 3, Miasto - bo moje miasto
The Clash, London calling
Miałem tego fuksa, że mój dużo starszy brat miał w brud tego wszystkiego, więc nic kupować nie musiałem, Czyli od polskiej Wańki Wstańki ; koncertówki bodajże z Rzeszowa rok 88 po Ramonesów, Hosenów itp., razem sztuk ze 300. W końcu jakoś zacząć musiałem, więć z chłopakami w podstawówce wymienialismy się modnymi wtedy Defektami, Sedesami, The Billami.
Pierwszy koncert to pewnie moje miejscowe Biała Gorączka i Cela nr 3. Nie liczę po drodze plenerów typu Oddział Zamknięty itd. W sumie poza miasto raczej się nie wybierałem, ale lepsze koncerty to m. in. Włochaty w Giżycku rok 2000 i Die Toten Hosen w Gdańsku 2004r. A teraz sobie siedzę w robocie z kolesiem i słuchamy Dead Kennedys; Fresh, fruit, coś tam.
Ze sportowym pozdrowieniem
Dobry!
Jestem tu nowy, wszystkiego nieczytałem, ale kogo to obchodzi.
Po pierwsze:
Die Toten Hosen
Po ostatnie:
Ramones
Bad Religion
Green Day
Toy Dolls
SKA-P
Rancid
Bohse Onkelz
NOFX
Pennywise
Cela nr 3
Pidżama Porno
KSU
Post Regiment
Włochaty