Znalezionych wyników: 52

PJ Harvey po sporej przerwie. Uwielbiam jej zawodzenie.

The Cure na późny początek dnia.

Coil - miła dawka niezwykłych i dziwnych dzwięków wpływająca na podświadomość.

Massive Attack przez przypadek, ale czuję, że mnie szybko zmuli.

Morrissey, bo lubię.

"Partia" na dziś.

Tindersticks - interesujący klimat i świetny, charakterystyczny niski vocal.

"OK Computer" album Radiohead w wersji reggae czyli "Radiodread".

Janusz Reichel vel Jasiek Malarz , bo pielegnuję dzisiaj swój sentyment :wink:

Tom Waits ze swoim szorstkim i lekko fałszującym vocalem.

Ramones, bo proste parzyste rytmy

+ energia postawią mnie na nogi.

Psychic TV już od wczoraj.

Na dziś Can.

U mnie nowa Apteka po drodze do pracy. I niestety Kodym juz nie pisze tak dobrych textów.

Jeff Buckley i "Grace" wszystko na tej płycie budzi emocje.

O tak, Velvet Underground + moje skrzypce, to na pewno wprowadzi mnie dzisiaj w dobry nastrój. Na szczęcie jestem sama w domu wiec mogę sie wyżyć

Dźizas, przeraziłam się

Mam wszystkie 3 płyty Mord, ale właśnie "Antrology" lubię najbardziej, jak dla mnie Mordy idealnie łączą w sobie wiele gatunków, robiąc to tak, że niczego nie jest zbyt mało i zbyt dużo

Esion właśnie, bo to mój ulubiony. A Mordy są dobre, zwłaszcza płytka "Antrology"

Dziś pielęgnuję sentyment do Ewy Braun - te szumy + hałas, jak wiadomo są pozytywnym doświadczeniem dla ucha.

Mogwai idealnie chłodzi zwłaszcza, że akurat mam w pracy 30 stopni, bo klima padła.

A zatem taki mały, modny antylansik i przy tym 24 letni :wink:

ten "antylans" jest ostatnio lansowany często :wink:

Hum, szkoda, że marnej :wink:

. Ja mam za sobą 31 niczego sobie lat . Nie sypię się jeszcze i babska bucowatość mnie nie dopadła :look: