ale z drugiej strony to jak ja bylem mlodym lekarzem to kiedys sluchalem takiego zespolu 'ramones' i po prostu ik iwielbialem ale nigdy w zyciu mi nie przyszlo do glowy ze to moze byc jakijsik punk. no i tera jak odwiedzem jakom amerykanskom punk stronke to kazdy gra tak ladnie jak ten ramones a ci ramones to sa wielcy ten tego prekursorzy melodyjnego punka więc ja proponujem zeby w zyciu sie otworzyc na rozne jakies tryndy, slyszalem na last fm ze yes nawet jakis art punk taki rodzaj. bo jak sie czlek nie otworzy to bedzie ten tego ten epigonem przez caly zywot i bedzie wspominal jak to sex pistols dawali czadu. jak jo sie znam na medycynie to punk to yes in english smiec, czlek bez zasad, anarchista kurde, nic go nie zdziwi ani nie zadziwi, taki z niego nihilista.