Znalezionych wyników: 14

To że na początku zapytałam między innymi jak można sobie z tym radzić, a teraz po pewnym czasie odpowiadam na to pytanie

Nie pytałam co o niej myślicie, tylko czy znacie takie "miejsce" ZŁY PUNKS

Interesuje się anarchią jakieś dwa lata. Sporo o niej czytam/łam ale nie wystarcza mi to. W internecie nie da się znaleźć odpowiedzi na wszystk,o a co artykuł pojawia mi się coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Nie których rzeczy nie da się z znaleźć w internecie dlatego chciała bym zdobyć kontakt z ludźmi któży naprawdę się na tym znają, ludzi któży wiedzą o czym mówią. Jestem w etapie życia w którym szukam swojej ideologii, swojej religii, swojich własnych zasad moralności, a anarchia jest bardzo bliska moim "życiowym" przemyśleniom, więc chciała bym porozmawiać z "ludźmi" bo starczy mi już "podręcznikowo-internetowej" wybrakowamej wiedzy.

Mineły z dwa lata od kiedy dodałam ten temat. Sporo się zmieniło, w tej kwestji też. Przedewszystkim podświadomie odkryłam na to pewien sposób który polecam wszystkim dziewczynom. Mianowicie- chłopak. Mając wysokiego, delikatnie nadopiekuńczego, groźnie wyglądającego faceta z syndromem "berserkera" czuje się naprawde bezpiecznie. Jak idziemy razem to mało jest osób które nawet w 2-3 osoby by zaczepiły a jak chodze sama to mam poczucie że ilu by mnie nie zaczepiło, to i tak mój facet mógł by zebrać większą grupę, i to o wiele bardziej "destrukcyjną" i za żadne skarby by nid odpuścił gdyby mi włos z głowy spadł. Tak więc dziewczyny- duży facet i po sprawie

żeby nie bylo, rzecz jasna taki chłopak trafił mi się przypadkiem, nie wybieralam go "specjalnie po to".

Jeśli chodzi o religie chrześcijańską to nie zbyt za nią przepadam. Kościuł i jego poczynania, teraz i dawniej (inkwizycja, krucjaty itp.), wystarczająco odstraszają mnie od tej religii. Po za tym ideologia chrześcijan jest sprzeczna z moimi poglądami. Nie wiem czy Bóg istnieje, w sumie prędzej uwieżyła bym w ufo niż w gościa który zmartwychwstał po 3 dniach (chyba miał lagi). Ogólnie równie dobrze mogła bym teraz stwierdzić że wyznaje mitologie nordycką i zacząć zbierać wiernych opowiadając jak to Odyn powiesił sie na drzewie i oddał sie w ofierze by stać się bogiem. Stwierdzić że obiawił mi się Tor i kazał zbierać wiernych "jedynej słusznej wiary" a w nagrode za jej wyznawanie, po śmierci, dostaną się do valhalli i będą pić piwo z wikingami, Odynem i Torem, a cała reszta świata będzie gnić u Hel w podziemiech za swoje grzechy :crazy:

Jeśli chodzi o takie sprawy jak aborcja, eutanazja czy invitro to według mnie jest to ściśle prywatna sprawa każdego człowieka i nie powinno się w nią ingerować. Nie wiem z kąd wysunołeś wnioski iż prawdziwy punk jest przeciw aborcji bo jednak duża część punkowców jest anarchistami a wiekszość anarchistów wyznaje całkowite prawo człowieka do decydowania o samym sobie. :!:

Jeśli lubisz chodzić w trampkach to czemu nie? Na jakieś dłuższe dystansy są nawet lepsze i wygoodniejsze od glanów bo noga sie tak nie męczy. Ja tam cały woodstock w trampkach przechodziłam, wszystkie te pogo, błota i nadal w nich chodze

Może i są porozklejane i zardzewiale ale czasem lepiej ubrac trampki niż glany.

Co myślicie o np. Czerwonych sznurówkach do wysokich glanów? Spotkałam się z opinią że wygląda to tragicznie i żałośnie ale wedłóg mnie wyglądają dobrze. Jakue jest wasze zdanie na ten temat?

No ale jak się komuś sięga do połowy klatki pierśowej to wiesz... :-|

Chciała bym, ale nawet jak dorosne to obawiam sie że już nie urosne, a aktualnie jestem krasnal więc chuj, zostałam skazana na wieczne spierdalanie przed nazistami :ziew:

Wiem. Atakują słabszych i młodszych a jak pojawia się ktoś ich wieku i postury to spierdalają że aż sie kurzy ;-)

No tak stilonowców również jest od cholery i też zdarzają się sytuacje ze trzeba brac nogi za pas zeby zachować wszystkie zęby. Jednak jeśli chodzi o skinów (ewętualnie Oi-ów) też jest ich sporo, sama mialam okazje "poznać" 8 (tarzan, 2 pytony, grubyy, siwy i jeszcze paru) i jakiś 4 z widzenia. Stracilam juz troche naszywek i nie powiem ze podoba mi sie wieczne rozglądanie, bo może ktoś za mną idzie i zaraz dostane czymś w tył głowy :limo:

No cóż, co tu dużo mówić ja mieszkam w mieście opanowanym po dzisiajsze czasy przez skinheadów. Nie liczni niestey są na tyle odważni (a może na tyle głupi) by być punkami... Ja sama w sumie punków znam 4 beze mnie. W Gorzowie Wlkp (bo tu mieszkam) mamy pare dzielnic w których jest nadmiernie duzo skinów ale nic nie wiem o tym żeby były dzielnice punkowe. Jedynym ruchem oporu są tu metale któży dzielnie walczą kamieniami i bejsbolami o swoje terytoria. Ale po za tym, niestety jeśli nie umiesz szybko biegac to jako brudas w tym miescie dlugo raczej nie pociagniesz (chyba ze jestes napakowany, wysoki i masz kontakty). ;-)

Mieszkam w Gorzowie Wlkp i roi się tu od skinów. Nie mają żadnych zasad moralnych i wpierdalają wszystkim brudom jakich spotkają bez względu na płeć, wiek czy różnice liczebną (lubią się pobawić np. 7 do 1). Do tego mało u nas punków albo kogokolwiek kto mógł by trochę poustawiać tych nazioli. Czy wy też macie takie problemy? Jak sobie z nimi radzić? Może ktoś zna jakiegoś punczura z Gw albo okolic?