Kiedyś nie wierzyłam w Najwyższego teraz wierzę i nigdy nie podważę jego istnienia. Byłam w dołku psychicznym nie wiedziałam po co żyję i dla kogo, Bóg zesłam mi osobę,która mi pomogła i odnalazła we mnie kogoś wartościowego bo momentami czułam się gorsza od zera. Dlaczego to piszę bo uwierzyłam i wciąż wierzę w Niego, z wiarą naprawdę żyje się lepiej.Gdy byłam ateistką moje życie było płytsze.
pozdrawiam wszystkich