Nooo i o to chodzi! Wykonanie wręcz musi być trochę surowe, bo dopiero wtedy oddaje ten, jak to określił kolega o wdzięcznym nicku BadMotherfucker, klimat
A Tobie co... Wszystko co napisałam jest prawdą - jeśli nie podoba Ci się muzyka, proponowałabym albo wyrazić to w jakiś bardziej cywilizowany sposób, albo omijać temat szerokim łukiem i tyle
magdalenik napisał/a:
mój stary miał ich wszystkie winyle. dostane zresztą od kory
Twój ojciec zna Korę?!?!
Ja mam prawie wszystkie ich winyle - do "Sie ściemnia", bo za płytami po reaktywacji średnio przepadam - to już nie było to. A wszystkie kupione w ubiegłe wakacje (w które nawiasem mówiąc spotkałam Korę po raz pierwszy w życiu i to dwukrotnie - najpierw na Jarocinie, a później przed jej domem = największy fuks mego życia ;p).
Szkoda, że Maanam jest teraz trochę zapomniany, niedoceniany.
Czyli jeden z pierwszych zespołów punk-rockowych w Polsce. Możecie mówić sobie na Korę i Jackowskiego co chcecie, ale dla mnie to najgenialniejszy nasz rodzimy zespół - a przynajmniej jego pierwsza faza 'przedreaktywacyjna'. No i pionierzy gatunku, słowa Kory: "Było to [muzyka punk] drugie po hippisach zjawisko socjologiczno-kulturowe tak piękne, estetyczne. Zachwycało nas z każdej strony [...] Nie istniał wtedy w Polsce jeszcze żaden punkowy zespół." Szczerze polecam do przesłuchania płytkę "Maanam", "O!" i "Nocny patrol", kawał brzmienia i świetnych tekstów
tum tum tum tumtumtum tumtumtum tum tum tum tumtumtum tumtumtum
aha haa
My lunatycy, coraz więcej lunatyków pośród nas
My lunatycy, każdy własny wulkan na Księżycu ma
Tabletki na sen to komunia święta dla każdego z nas
My lunatycy, coraz więcej lunatyków pośród nas
Poszukuję osoby chętnej do nabycia antynazistowskiej naszywki. Kupiłam ją na portalu rockmetalshop, jednak stwierdziłam, że nie będę niczego przyczepiać do kostki, więc jest mi niepotrzebna. Jest nowiuśka, sprzedaję po okazyjnej cenie
To mój pierwszy post na forum, dlatego chciałabym przywitać was wszystkich serdecznie Choć bliżej mi do hipisa niż punka, sympatyzuję z ruchem i uwielbiam polskie kapele punk-rockowe, zwłaszcza te już nieco "klasyczne", a konkretniej prlowskie. Dobra, to tyle o mnie - teraz odnośnie tematu.
Wczoraj byłam w empiku i zupełnym przypadkiem ujrzałam na jednej z półek cudowną książkę - "Dezerter, poroniona generacja?". Wydałam zatem bez wahania swą ostatnią gotówkę i tak oto leży sobie ona teraz przede mną ^^ Zapewne wielu z was ta pozycja nie jest obca. Rozpoczynam lekturkę jak tylko skończę "Nowojorską bohemę" Sukenicka, którą, nawiasem, gorąco polecam osobom zainteresowanym ruchem beatnikowskim