To jest jeden z wielu przypadków...
Ludzie z Dogomanii wyciągają psy ze schronisk, często zbirają je z ulicy lub interwencji policyjnych. Potem mozolnie zbierają kasę, zeby umeścić psa w tzw. "domu tymczasowym" lub "psim hotelu".
Tam pies ma warunki zbliżone do domowych, a czasem wręcz domowe. To jednak kosztuje i potrzebne są comiesięczne wpłaty.
Były już przypadki, że z braku wpłat pies z "domu tymczasowego lądował spowrotem w schronisku. Można sobie wyobrazic jego rozczarowanie...
Pomagać można nie tylko finansowo, ale też przekazując jakieś fanty na "bazarki" (z których są finansowane domy tymczasowe, leczenie itp.), ofiarując transport jakiegoś zwierzaka, czy robiąc ogłoszenia.
Sam jestem na dogomanii i w różny sposób pomagam. Liczy się każdy gest!