PUNK FORUM » FAQ
» Statystyki
» Grupy
» Użytkownicy
» Szukaj
» Zaloguj
» Rejestracja

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: QkiZ
Sob 30 Sty, 2010
RELIGIA - Wierzycie w Boga czy nie ?

Wierzysz w Boga ?
Nie, jestem ateistą
56%
 56%  [ 21 ]
Tak, jestem Katolikiem
37%
 37%  [ 14 ]
Tak, jestem Prostestantem
5%
 5%  [ 2 ]
Głosowań: 0
Wszystkich Głosów: 37

Autor Wiadomość
szaber


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 507
Skąd: oświęcim
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

B84 napisał/a:
sama wiara/nie wiara nie ma nic do tego - no ale jesli ktos na wstepie pisze ze to w co wierzysz to dla niego same brednie to wiesz...

bo mam prawo tak myśleć.

B84 napisał/a:
to tak jakbys chcial porozmawiac o punkrocku z kims kto uwaza ze punkrock to gowno i nigdy nie slyszal ani jednego punkowego kawalka

ale ja wiem przeciwko czemu jestem.
_________________
z gówna kryształu nie zrobisz...
 
 
pierwszy lepszy

Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 36
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

agnostyk
nie wiem, czy Bóg jest czy nie (na slowo nie wierzę, a mój tak zwany aparat poznawczy jest zbyt ułomny, żebym mógł to sam jednoznacznie stwierdzić :wink: ) i specjalnie mnie takie rozkminki nie pochłaniają (pewnie jak kostucha zajży mi do dupy, to rozkminki nabiorą tempa :lol: )

nie wierzę w każdym razie, że to wygląda tak jak przedstawiają to "jego słudzy", tj. Bóg zorganizował nam życie jako rodzaj gry przygodowej, w której musisz nazbierać dosyć punktów, aby nie skończyć w kociołku ze smołą

w religiach nie odpowiada mi wszechobecne założenie, że dana wiara jest jedynie słuszna i prawdziwa.. to jaką wyznajesz religię zależy głównie od miejsca, w którym mieszkasz, a to zależy od przypadku.. byłoby bez sensu, gdyby zbawienie zależało od przypadku i byłoby nadmiarem pychy zakładać, że akurat ja jestem wybrany do zbawienia, bo miałem szczęście zostać ochrzszczony jako rzymski katolik

co do kulawej tolerancji wierzących.. dla niektórych kompromis oznacza, że to Ty zaczniesz chodzić do koscioła :wink: spotkałem się z tym, unikam ludzi działających na tej zasadzie
_________________
śmierć brudasą
 
nc
Gość
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

B84 napisał/a:
rozwal napisał/a:
oj B84 nie przesadzaj. co ma piernik do wiatraka (wiara/nie wiara do mozliwosci rozmowy o religii)?

sama wiara/nie wiara nie ma nic do tego - no ale jesli ktos na wstepie pisze ze to w co wierzysz to dla niego same brednie to wiesz...
to tak jakbys chcial porozmawiac o punkrocku z kims kto uwaza ze punkrock to gowno i nigdy nie slyszal ani jednego punkowego kawalka :)


nie ma to jak kulawa analogia :) chocby dlatego, ze raczej dosyc ciezko znalezc w polsce ateiste, ktorego ta cala katolicka szopka ominela... o zgrozo, czesto rowniez myslacego, ze wierzy na podstawie wadliwej identyfikacji i wyobrazen /tutaj jak sie domyslam nie mam juz prawa sie wypowiadac, bo istnieje tylko jedna wlasciwa wersja/. ale co osoby sluchajace metalu moga wiedziec o pankroku :lol:
 
TheWorm


Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 52
Skąd: Strzelce Opolskie/ Opole
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

nc napisał/a:
jestes ateista, nie bede o tym rozmawial z ateista.


Dlaczego nie ? przecież nie atakuję Cię ani nic, po prostu zapytałem Cię czym Cię ten temat obraża, nie pisz mi ,ze nie będziesz ze mną gadał tylko dlatego ,ze jestem ateistą, bo z tego wynika, właśnie to o czym pisałem wcześniej, przekreślanie, dystansowanie się od człowieka , który nie wierzy w Boga. Dlaczego nie mogę z Tobą o tym porozmawiać ? Dlaczego nie chcesz ze mną o tym porozmawiać ? powód taki,że jestem ateistą jest śmieszny, przecież nie atakuję, nie wyśmiewam Twojej religii, chcę tylko pogadać, nic więcej.
 
 
gooy


Dołączył: 12 Sty 2004
Posty: 1389
Skąd: Freistaat Sachsen
Płeć:
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

so weak.... so weak dude
_________________
Brains :!:
 
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

Ty robak daj se luz.
no i niech ktos poleje pierwszemu lepszemu :faja:
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
nc
Gość
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

TheWorm napisał/a:
nc napisał/a:
jestes ateista, nie bede o tym rozmawial z ateista.


Dlaczego nie ? przecież nie atakuję Cię ani nic, po prostu zapytałem Cię czym Cię ten temat obraża, nie pisz mi ,ze nie będziesz ze mną gadał tylko dlatego ,ze jestem ateistą, bo z tego wynika, właśnie to o czym pisałem wcześniej, przekreślanie, dystansowanie się od człowieka , który nie wierzy w Boga. Dlaczego nie mogę z Tobą o tym porozmawiać ? Dlaczego nie chcesz ze mną o tym porozmawiać ? powód taki,że jestem ateistą jest śmieszny, przecież nie atakuję, nie wyśmiewam Twojej religii, chcę tylko pogadać, nic więcej.


dystans ziom 8) bo mi znowu uczucia obrazisz.
 
B84


Dołączył: 27 Gru 2004
Posty: 78
Skąd: BYDGOSZCZ
Płeć:
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

szaber napisał/a:
B84 napisał/a:
sama wiara/nie wiara nie ma nic do tego - no ale jesli ktos na wstepie pisze ze to w co wierzysz to dla niego same brednie to wiesz...

bo mam prawo tak myśleć.

alez ja Ci nie zabraniam tak myslec, tylko stwierdzam ze dyskusja nt. "czym dla kogostam jest chrzescijanstwo" nie ma sensu bo i tak wiesz swoje i wiadomo od poczatku jakie masz do tego tematu podejscie

Cytat:
B84 napisał/a:
to tak jakbys chcial porozmawiac o punkrocku z kims kto uwaza ze punkrock to gowno i nigdy nie slyszal ani jednego punkowego kawalka

ale ja wiem przeciwko czemu jestem.

no to tym bardziej
_________________
DLACZEGO SZANUJE SIĘ PRAWA MNIEJSZOŚCI A NIE SZANUJE PRAW JEDNOSTKI?
śmieszne zdjęcia
 
 
szaber


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 507
Skąd: oświęcim
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

a jak jest z jednoczesną wiarą w Boga i wiarą w ewolucję? Może to głupie pytanie, ale zawsze jakoś mi się to kłóciło.
_________________
z gówna kryształu nie zrobisz...
 
 
buri


Dołączył: 31 Paź 2004
Posty: 644
Skąd: Thorn/Bromberg
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

w Boga nie wierze bo... nie czuje takiej potrzeby.
_________________
"po kapelach krastowych moge stwierdzić gołym okiem że peja ma więcej wspólnego z punk rockiem"
 
TheWorm


Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 52
Skąd: Strzelce Opolskie/ Opole
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

szaber napisał/a:
a jak jest z jednoczesną wiarą w Boga i wiarą w ewolucję? Może to głupie pytanie, ale zawsze jakoś mi się to kłóciło.


Wierzący nie wierzą w ewolucje bo to sprzeczne z Biblią jest , tez kiedyś mnie to trapiło ale się zapytałem i odpowiedź otrzymałem. Ja tam wierzę w naukę a nie w jakieś opowieści o siłach niewidzialnych.
 
 
B84


Dołączył: 27 Gru 2004
Posty: 78
Skąd: BYDGOSZCZ
Płeć:
Wysłany: Pon 20 Lis, 2006   

co wy pierdolicie :shock:

kosciol w zaden sposob nie podwaza nauki i teorii ewolucji - piszecie brednie
_________________
DLACZEGO SZANUJE SIĘ PRAWA MNIEJSZOŚCI A NIE SZANUJE PRAW JEDNOSTKI?
śmieszne zdjęcia
 
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

jasne, ale interpretowanie ksiegi rodzaju w przenosni jest dla mnie czyms na wzor hipotez ad hoc.
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
bnr


Dołączył: 20 Mar 2005
Posty: 866
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Moje poglady w tym temacie ulegaja nieustannym modyfikacjom.
Gdyby uogolnic, to odpowiedz na pytanie jest: nie.
_________________
shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
 
szaber


Dołączył: 19 Maj 2005
Posty: 507
Skąd: oświęcim
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

B84 napisał/a:
kosciol w zaden sposob nie podwaza nauki i teorii ewolucji - piszecie brednie

no i stąd właśnie moje pytanie. Niech mi to ktoś wyjaśni - jak można pogodzić wiarę i ewolucję?
_________________
z gówna kryształu nie zrobisz...
 
 
Xiao Mei


Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 1337
Skąd: pokój 2046
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Szaber, ale oni ci nic nie powiedza na ten temat, ani jak lacza ewolucje z biblia ani czym dla nich jest chrzescijanstwo, bo pewnie, w przeciwienstwie do ateuszy, nie zastanawiają sie wiele nad kwestią religii, ot, jest bo jest, nie ma co rozkminiac...
_________________
I'll fuck you, before you fuck me.
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

xiao pojechalas po linii :shock: mimo ze mniej wiecej stoimy po tej samej stronie (wzgledem religii) to musze powiedziec, ze Twoj post to jedna wielka glupota :? jednym zdaniem pojechac po uczuciach, przekonaniach milionow ludzi i dokonaniach, wysilkach kolejnych setek tysiecy - nie lada rzecz. Twoj tekst ma prawie taki sam sens, jak zdanie 'wszystkie blondynki sa glupie' - a myslalem ze o kwantyfikatorach i o ugolnieniach ucza w gimnazjum. nie wiem czy to naprawde trzeba glosnow mowic, ale tepakow wsrod wierzacych jest tyle samo co wsrod nie-wierzacych, i wsrod tych drugich jest mnostwo ludzi, ktorzy rzeczowo i madrze do sprawy podchodza. filozofia religii ma ogromne dokonania, i nie stoi za cholere w slabszej pozycji anizeli mocny ateizm. nie wspominajac juz o fakcie, ze Ci zachwalani przez Ciebie ateusze brna zazwyczaj w tym samym gownie (zdanie 'wiem, ze Boga nie ma' ma taki sam debilny sens jak i zdanie 'wiem, ze Bog jest', chyba ze Ci Twoi "ateusze" mowia 'wierze, ze Boga nie ma' :lol: ). i pewnie nawet nie zadalas sobie trudu, zeby poszukac jak kosciol tlumaczy wspolistnienie ewolucji i boskiego kreacjonizmu. nie chce mi sie wiecej rozpisywac, ale serio dojebalas ostro.
Ostatnio zmieniony przez rozwal Wto 21 Lis, 2006, w całości zmieniany 1 raz  
 
TheWorm


Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 52
Skąd: Strzelce Opolskie/ Opole
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Bo maja od urodzenia wpajaną religie, papkę z mózgu i wierzą bo wierzą, bo tak trzeba, bo tak wypada itp. A jak się człek konkretnie coś zapyta to jest właśnie odpowiedź typu " nie będę z Tobą gadał bo jesteś ateistą" Żałosne .
 
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Ty jestes zalosny i slepy bo nawet nie ogarniasz, ze koles ktory tak wlasnie do Ciebie powiedzial jest ateista i sobie z Ciebie jaja robi. a takie uogolnienia to sobie w dupe wsadzcie i otworzcie oczy, bo traktowanie religii przez pryzmat zatwardzialych bab w mocherach, ktore malo z logicznym mysleniem maja wspolnego jest zalosne i dziecinne. wiecej otwartosci umyslu ludzie, bo sie w gownie babracie.
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
bnr


Dołączył: 20 Mar 2005
Posty: 866
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Nie wiesz rozwal, ze kazdy, kto uznaje slowo narod i jest wierzacy w cokolwiek to skonczony debil i szarak, ktory marnuje cale swoje zycie?
Wlasciwie to powienien sie zabic, bo i tak nic dobrego nie wskora, jest na straconej pozycji i o wiele gorszy od ludzi swiatowych i wszytskowiedzacych i swiadomych (takich jak np. Xiao).

To teraz juz wiesz.
_________________
shame on a nigga who try to run game on a nigga
wu buck wild with the trigger!
shame on a nigga who try to run game on a nigga
 
Xiao Mei


Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 1337
Skąd: pokój 2046
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

rozwal napisał/a:
bo traktowanie religii przez pryzmat zatwardzialych bab w mocherach, ktore malo z logicznym mysleniem maja wspolnego jest zalosne i dziecinne. wiecej otwartosci umyslu ludzie, bo sie w gownie babracie.


Religia w swej istocie ma niewiele wspolnego z logicznym mysleniem. Bynajmniej nie patrze na religie przez pryzmat moherowych beretow, spokojnie mozemy podyskutowac o filozofii sw. Augustna czy innego Tertuliana, ale i tak bedzie to babranie sie w gownie jak slusznie zauwazyles..
_________________
I'll fuck you, before you fuck me.
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

Xiao Mei napisał/a:
Religia w swej istocie ma niewiele wspolnego z logicznym mysleniem.
to prosze. jestem ciekaw, czy mi wykazesz bledy logiczne tomaszowych dowodow na istnienie boga, wezmy np dowod ex motu.
_________________
I am sitting with a philosopher in the garden; he says again and again “I know that that's a tree”, pointing to a tree that is near us.
Someone else arrives and hears this, and I tell him: “This fellow isn't insane. We are only doing philosophy.”

L. Wittgenstein
 
Xiao Mei


Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 1337
Skąd: pokój 2046
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

rozwal napisał/a:
Xiao Mei napisał/a:
Religia w swej istocie ma niewiele wspolnego z logicznym mysleniem.
to prosze. jestem ciekaw, czy mi wykazesz bledy logiczne tomaszowych dowodow na istnienie boga, wezmy np dowod ex motu.


To, ze kazda poruszajaca sie rzecz ma swojego poruszyciela, nie musi oznaczac od razu, ze istnieje jeden poruszyciel wszystkiego, a Tomasz tak uwazał, ze musi.
Newtonowska def. ruchu nie wspomina w ogole o poruszycielu, ale Tomasz nie odnosil sie przeciez do tej Newtonowskiej fizyki.
Tomasz uwazal, ze nie moze byc nieskonczenie wielu poruszycieli, ale nie wiem skad ta pewnosc, to jakies jego osobiste zalozenie chyba. A nawet gdyby przymrozyc oko na niescislosci zwiazane z tym dowodem i przyznac mu racje, ze pierwszy jedyny poruszyciel istnieje to co z tego? Kto powiedzial, ze to bog, ktory za zle karze a za dobre wynagradza bla bla bla... :)

Wystarczy? :) Moze nie zaszalalam tu z powazna logiczna argumentacja, jak znajde wiecej czasu to zglebie sie w temat dokladniej..
_________________
I'll fuck you, before you fuck me.
 
nc
Gość
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

rozwal napisał/a:
jednym zdaniem pojechac po uczuciach, przekonaniach milionow ludzi i dokonaniach, wysilkach kolejnych setek tysiecy - nie lada rzecz.


malo mnie obchodza czyjes uczucia i przekonania, jesli ich punkt oparcia to kupa gowna, ktora z jednej strony uzurpuje sobie prawo do takich pojec jak milosc i /urojona/ bezinteresownosc, bazuje na litosci dla 'pokornych', a wszystko co odmienne na przestrzeni wiekow aktywnie niszczyl, pokazujac prawdziwa nature wiary i instytucji kosciola. dokonania sa rzeczywiscie ogromne... wystarczy zobaczyc co nastapilo po upadku cesarstwa rzymskiego.

Cytat:
Twoj tekst ma prawie taki sam sens, jak zdanie 'wszystkie blondynki sa glupie'


po raz kolejny widze, ze z czyjejs wypowiedzi mozna /zaleznie od punktu siedzenia/ wyczytac zupelnie odmienne rzeczy... a jednak widze to podobnie. ciekawe ilu z was odnalazloby boga, gdyby nie staranne wpajanie wiadomych rzeczy, jeszcze zanim uzyskaliscie zdolnosc do samodzielnego myslenia. a po co wylamywac sie z tego, co wszyscy /bezpodstawnie/ uznaja za prawde, swietosc? po co to kwestionowac, skoro nawet czesc forumowych ateistow dla wlasnej wygody, bezproblemowo w przyszlosci stanie przed oltarzem i przyrzeknie przed ksiedze wychowac swoje dzieci po katolicku? wiekszosc osob jesli cos nie pasuje, a wszyscy to robia po prostu ten problem olewa, i nie jest to zadna tajemnica.

Cytat:
a myslalem ze o kwantyfikatorach i o ugolnieniach ucza w gimnazjum.


wrzucic wszystkich wierzacych do jednego worka owszem nie mozna, ale pokazac naiwnosc ich punktu oparcia bezproblemowo.

Cytat:
filozofia religii ma ogromne dokonania, i nie stoi za cholere w slabszej pozycji anizeli mocny ateizm. nie wspominajac juz o fakcie, ze Ci zachwalani przez Ciebie ateusze brna zazwyczaj w tym samym gownie (zdanie 'wiem, ze Boga nie ma' ma taki sam debilny sens jak i zdanie 'wiem, ze Bog jest', chyba ze Ci Twoi "ateusze" mowia 'wierze, ze Boga nie ma' :lol: ).


niech ktorys madry wierzacy zdefiniuje mi slowo "bog" to sobie o nim porozmawiamy... tylko obawiam sie, ze wraz z sensownym /czyli opierajacym sie na niewiedzi i niemoznosci poznania/ jej stworzeniem, tworca straci podstawe do jakichkolwiek wzgledem niej roszczen i podwazy swoja religie.

Cytat:
i pewnie nawet nie zadalas sobie trudu, zeby poszukac jak kosciol tlumaczy wspolistnienie ewolucji i boskiego kreacjonizmu. nie chce mi sie wiecej rozpisywac, ale serio dojebalas ostro.


ja bym sie chetnie dowiedzial, bo zadna ze znanych mi wierzacych osob sama nie miala pojecia o co kaman. ew trafialy sie jednostki kreacjonistyczne, ale dla nich cala biblia byla zbiorem historycznych faktow czego juz nie skomentuje ;)
 
rozwal
Operator Beczki Śmierci


Dołączył: 07 Lis 2003
Posty: 1545
Skąd: Kopenhaga
Płeć:
Wysłany: Wto 21 Lis, 2006   

do xiao

tak. istnienie poruszyciela wszystkiego jest logicznie niemozliwe (tak samo, jak i ojciec dziecka nie staje ojcem wszystkich ludzi). ale tu chodzilo o pierwszego poruszyciela - takiego, ktory dal pierwszy ruch. wiec jeszcze w zadnym wzgledzie nie wskazalas na jakiekolwiek niescislosci logiczne. niech zacytuje tomasza:

"Z zupełną pewnością wie się przez doświadczenie zmysłowe, że niektóre jestestwa wokół nas znajdują się w ruchu. Wszelako każda rzecz będąca w ruchu poruszana jest przez jakąś inną. Porusza się jedynie to, co pozostaje w możności ku temu, ku czemu jest poruszane, natomiast poruszycielem może być tylko to, co jest w akcie. Albowiem ruch na tym polega, że coś jest wyprowadzone z możności do aktu, przy czym może to zostać dokonane przez byt będący w akcie. Sama zaś rzecz nie może pozostawać w akcie i możności pod tym samym względem, ale pod odmiennymi względami. Wobec tego nie może być tak, aby jakaś rzecz pod tym samym względem i tak samo równocześnie poruszała i była poruszaną. Tak więc, o ile jakaś rzecz porusza się, to jest poruszana przez inną. Dalej, jeśli coś porusza inną rzecz i samo jest w ruchu, również jest poruszane przez coś innego, a to ostatnie jeszcze przez coś innego."

ten dowod, jezeli nie wykazesz jego nielogicznosci, dowodzi ze bog jest - taki czy inny jest. po pierwsze impikuje to istnienie obiektywnego transcendentnego bytu metafizycznego - juz widze te tlumy klaszczacych ateistow haha. po drugie, teraz dodajemy do naszego dowodu wiedze introspekcyjna (objawienia apostolow, dzieki ktorym napisali biblie) i mamy tego boga, ktory kaze i wynagradza. zapewne juz szykujesz sie zeby powiedziec, co to za wiedza pochodzaca z objawienia. prawdziwa wiedza przeciez musi pochodzic w sposob indukcyjny z powszechnie dostepnego materialu empirycznego.. jesli tak myslisz to prosze wykaz mi jakiekolwiek lepsze strony tej drugiej wiedzy nad ta pierwsza. juz teraz moge Ci obiecac, ze nie bedziesz w stanie tego zrobic (chyba, ze jestes ta postacia, na ktora wspolczesna filozofia nauki czeka od czasow poppera) :)

____
co do tomaszowego argumentu, tak ten argument ma male bledy logiczne, ale sa to calkiem skomplikowane sprawy logiczne, ktorych wydaje mi sie, ze nie ogarniesz z biegu. stad cala moga gadka: rzucasz tezy o nielogicznosci religii, ale jestem przekonany, ze a) nie jestes w stanie wykazac bledow logicznych dowodow na istnienie boga ani b) (tego juz jestem pewien) nie jestes w stanie wykazac w czym material empiryczny bedacy uzyty jako kamien wegielny wiedzy mialby byc lepszy od objawienia (i nawet nie chodzi mi o to, ze filozofia nie uciekla jeszcze z solipsyzmu w inny niz jezykowy sposob, ale o same problemy kryterium tego co moze byc uznane za naukowe).
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz załączać pliki na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  





© 2002-2013 PunkSerwis | All human rights reserved
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 16