[Stanzberg]

Dlatego tego nie biorę.

[riot]

[lor]

ja nie biorę odkąd o mało co nie wylądowałam na pogotowiu.
piana z pyska nie jest przyjemna. syf.
a marihuana raczej okazjonalnie, zdarzyło się, ale ograniczam się do procentów.

[Aneta]

już od dawna nie tykam nic
czysta jak łza

[Stanzberg]

Ja tknę jutro, jak będzie okazja.
Ale delikatnie, bez nadwerężki.

[nazipunk]

pierdolić ćpanie i ćpunów

[Stanzberg]

Pierdolić nazizm i nazistów.

[nazipunk]

[Stanzberg]

Nie, skądże.

[chrzanek61]

Hardcorowcem nie jestem,ale dobrego polaczka to raz na jakiś czes lubię zapalić.Szczególnie z wiaderka w miłej atmoserze,tylko nie lubię gastrofazy.
Skuna nie kupuję ,bo to i drogo i czapę ryje.A podlaskie łany pokrzyw służą dobrze wzrostowi czystej mary.
No i jesienią grzybobranie na polanie przy mojej ulubionej leśniczówce jest niezłe.
Ja mam tam swój baku skład i z nim fazy zawsze są świetne,a palimy najwyżej ze dwa razy w miesiącu.
Kiedyś mieliśmy tygodniowe codzienne jaranie,ale już minęło,bo potem na lekcjach to nie kontaktowaliśmy i nawet nie wiedziałem co piszę.

[chrzanek61]

Ale przy tych tygodniowych melanżach,to całe książki powstały,od deski do deski opisujące nasze fazy.Może kiedyś ktoś to wyda w dziale fantasy

[Dev]

opiszę tutaj pewną historię, albo raczej przepiszę:

"W Łodzi było młode małżeństwo, mieli małe dziecko, takie 4-5 tygodniowe. Poszli na techno party, nawrzucali się kwasów, ekstaz... Przyszli do chaty - do piekarnika coś wrzucili, zjedli... Rano się budzą - okazało się, że własne dziecko wmłócili... I co? I to się nie chce wierzyć w taką bajkę, bo to brzmi jak... jak dowcip, nie? Jak bajka. Ale to było! To było dwa lata temu w Łodzi... Siedzą w pierdlu. Wiecie, co mają we łbie codziennie, jak idą na obiad?... "

to się nazywa zajebista faza po dragach...

[MS]

Swietne! Az strach otworzyc lodowke.

[buri]

eee to stara miejska legenda

[Zwierz@k]

egzakli.

[abominacja]

[buri]

eee pierwsze słysze

[Wisienka]

Słyszałam tą historyjkę ale raczej w formie bajki niż faktu. O aferze mnie jakoś słuchy nie doszły, a mieszkam w Łodzi od urodzenia. No ale może po prostu jestem niedoinformowana.

[gooy]

z miejskich legend (ktore podobno tez w lodzi sie wydarzyly) to jestem ciekaw czy motyw z "misją na marsa" byl zmyslony czy nie

[abominacja]

jak się ogląda łodzkie wiadomości dnia to sie wie

[Dev]

Abomina, czyli jednak było?

ps. bardzo dobrze że wiadomości oglądasz, ja rzeszowskie też, i zawsze mam nadzieję, że mnie pokażą, chociaż nie wiem jakby to było możliwe

[QkiZ]

[MS]

[mootyl]

[abominacja]