PUNK FORUM
Forum Punkowe

Polityka - KAra Śmierci

Anonymous - Pon 18 Gru, 2006

Kara śmierci jest OK, kiedy jest stosowana wobec katoli, faszystów, homofobów, rasistów, seksistów i przeciwników aborcji. Poza tym powinna być nielegalna.
Veetoo - Pon 18 Gru, 2006

a idź chuju w pizdu
texpolar - Pon 18 Gru, 2006

Kazimierz Suka napisał/a:
Kara śmierci jest OK, kiedy jest stosowana wobec katoli, faszystów, homofobów, rasistów, seksistów i przeciwników aborcji. Poza tym powinna być nielegalna.


sam chcesz sie unicestwiac pedale?

Mecenas - Wto 19 Gru, 2006

na początek przyznam się że zaliczam się do złych koserw 8)
ktos tu pierdoli o moralności, ja się pytam o jaka moralność chodzi bo systemów etycznych jest w chuj, do wyboru do koloru,
moje zdanie jest takie: kara śmierci nie jest najgorszą karą jaka może człowieka spotkać, w niektórych przypadkach ks to w zasadzie akt łaski, ale ja mściwy nie jestem, są takie osobniki które szkodzą społeczeństwu (ludzkości) i powinno się ich eliminować, a żeby jednak do czegoś się przydali to można z nich kompost robić :mrgreen: (pomysł z Waterworld)

MS - Wto 19 Gru, 2006

Mecenas napisał/a:
systemów etycznych jest w chuj
Prawda. I to moze byc glowny powod sporu pomiedzy nami. Jak to zwykle w sporach pomiedzy systemami wartosci, obie strony sa gleboko przekonane o swojej racji.

Mecenas napisał/a:
moje zdanie jest takie: kara śmierci nie jest najgorszą karą jaka może człowieka spotkać, w niektórych przypadkach ks to w zasadzie akt łaski
Jestem w stanie wyobrazic sobie tylko jedna rzecz gorsza od utraty zycia: tortury. Tortury moga przyjmowac bardzo rozne formy. Niektorym podobno wystarczy jedno traumatyczne wydarzenie, aby nie mogli odzyskac stabilnosci psychicznej do konca zycia.
Wedlug mnie sposob realizacji KS, ze wszystkimi otaczajacymi rytualami, jest takze forma tortur. To traktowanie czlowieka jak zwierzecia prowadzonego na rzez, a nawet gorzej, bo przypominajac mu o tym na kazdym kroku, nierzadko przez lata. Aktem laski moglo by byc podanie kolacji zawierajacej smiertelna dawke srodkow nasennych, a nie wleczenie z celi smierci na krzeslo elektryczne w sali z miejscami dla widowni.

Mecenas napisał/a:
są takie osobniki które szkodzą społeczeństwu (ludzkości) i powinno się ich eliminować
Jak sam na wstepie zaznaczyles, "systemów etycznych jest w chuj", wiec kryteria selekcji jednostek do likwidacji sa bardzo subiektywne.
Mecenas - Wto 19 Gru, 2006

ja w zasadzie jestem amoralny, dla mnie kryterium selekcji jednostek do likwidacji jest przydatność dla społeczności w której sie żyje,
czysty utylitaryzm (tak to sie chyba nazywa?)

MS - Wto 19 Gru, 2006

Kryterium "przydatnosci dla spolecznosci" w praktyce zwykle degeneruje sie do przydatnosci dla partykularnych interesow tego, kto akurat dana spolecznoscia rzadzi. Nierzadko ludzie, ktorzy dzialaja dzialaja spolecznie z korzyscia dla wielu innych, sa postrzegani przez wladze jako "jednbostki szkodliwe". Dlatego nie lubie tego kryterium.
A utylitaryzm to dazenie do "zyskania jak największej ilości szczęścia i jak najmniejszej ilości nieszczęścia", co jest celem tylez swiatlym co niejasnym. Osobiscie wole doprecyzowanie tego jako "najwiekszego szczescia najwiekszej liczby ludzi", ale to tez pod warunkiem, ze kazdy okresla swoje szczescie indywidualnie, a nie jakas "klasa oswiecona" (partia, wladza, kler, ...) zbiorowo.

gooy - Śro 20 Gru, 2006

Mecenas napisał/a:
ja w zasadzie jestem amoralny, dla mnie kryterium selekcji jednostek do likwidacji jest przydatność dla społeczności w której sie żyje,
czysty utylitaryzm (tak to sie chyba nazywa?)

to Ty zadna konserwa jestes, tylko bolszewik :P

pozwol, ze zacytuje mojego ulubionego mysliciela XX-wieku:
Pol Pot napisał/a:
Since he is of no use anymore, there is no gain if he lives and no loss if he dies.

Anonymous - Pią 22 Gru, 2006

MS napisał/a:
Na wstepie przepraszam wszystkich poruszonych moim zarcikiem o "konserwatywnych srodowiskach". Nie wiem, kto z naszych Forumowiczow pisuje tez na "konserwach". Z drugiej strony poglady "konserw" (w szczegolnosci tzw. "konserwatywnych liberalow") sa znane i do tego chcialem nawiazac. Przykro mi, jesli ktos poczul sie urazony. Nie o to mi chodzilo.
Ja wybaczam :lol:


Będę obserwował sytuację.

Cytat:
V-2 napisał/a:
Według twojego postulatu, zabicie mnie powinno zdejmować tę groźbę znad jego życia.

Dlaczego wbicie noża w czyjeś serce ma zmniejszać zagrożenie życia sprawcy? Czym zasłużona jest ta premia?
Pozorny paradoks, ale sa trzy sprawy:
1. Zycie kazdego czlowieka uwazam za pierwszorzedna wartosc. Jedynym przypadkiem, kiedy ta wartosc mozna zniszczyc pozostajac w zgodzie z etyka, jest poswiecenie mniejszej wartosci dla obrony niewatpliwie wiekszej wartosci. Np. poswiecenie zycia napastnika dla obrony zycia ofiary.
Rozumiem ten argument, ale raz piszesz, że "życie każdego człowieka jest pierwszorzędną wartością", a w następnym zdaniu, że życie ofiary jest "niewątpliwie większą wartością" niż życie napastnika.

Czyli jak - bardziej pierwszorzędną? ;)

No ale niech będzie.

Rozumiem zatem, że wartość życia prawie-mordercy (napastnika w trakcie zajścia) jest niższa od wartościa życia mordercy?

Czyli w momencie, kiedy facet wbije komuś nóż w serce - zwiększa wartość swojego życia do poziomu "pierwszorzędnego"?

Tak czy nie :)
Cytat:
2. Kalkulacja ryzyka (w sensie uzywanym m.in. w ekonomii) mowi, ze efektywna miara ryzyka jest iloczyn prawdopodobienstwa i mozliwego skutku. W momencie ujecia przestepcy prawdopodobienstwo ukarania go znaczaco wzrasta, zatem obnizenie zagrozenia (ze smierci na dozywocie) nie musi oznaczac "premii".
Ale obniżenie zagrożenia nie następuje przecież w momencie ujęcia (który może nawet nigdy nie nastąpić, bo i tak bywa), lecz w momencie zabicia ofiary.

Już wtedy ryzyko dla sprawcy spada do poziomu kary dożywocia.
Cytat:
V-2 napisał/a:
Po drugie - niby "wielokrotnie", ale proszę mi podać parę tych licznych przykładów, że kogoś skazano na śmierć niewinnie.
Nie nosze w glowie listy skazanych, bo mam ciekawsze zajecia. Sam fakt, ze robi sie o tym filmy, przekonuje mnie, ze "jest cos na rzeczy".
No wiesz o najeździe kosmitów też robi się filmy :D Filmy robi się o wszystkim co straszy, śmieszy albo łapie za serce. To żaden argument.
mispuna - Wto 26 Gru, 2006

nie lubie smierci bo ona mnie wkurwia nie lubuie jej bo bijatylki sa do bani a zawsze musza sie bic ale ja tez niejesm taka sweta wiec niewiem co ale wypowiadam sie na tym temacie jak tylko umiem
Pozdrawiam :*

hellcat - Wto 26 Gru, 2006

:lol: Kurwa, przyznać się - kto stoi za postacią Mispuny?

Ja jestem "za" co do kary śmierci. Z resocjalizacji zazwyczaj są nici, a takie skurwiele siedzą sobie w celach za pieniądze podatników.

burton - Wto 26 Gru, 2006

hellcat napisał/a:
:?

Ja jestem "za" co do kary śmierci. Z resocjalizacji zazwyczaj są nici, a takie skurwiele siedzą sobie w celach za pieniądze podatników.

co do resocjalizacji, a co nie mozna stwierdzic ze się źle zrobilo przeciez nikt nie mowi ze to ma oznaczac od razu zwolnienie warunkowe, bo koles stwierdzil ze "starszny czyn popełniłem, żaluje" kazdy ma prawo do popełniania bledów, to najlepsza metoda uczenia sie

burton - Wto 26 Gru, 2006

hellcat napisał/a:
:, a takie skurwiele siedzą sobie w celach za pieniądze podatników.

Chyba to już gdzieś napisałem-wedlug twojego rozumowania powinno sie zarzynac kazdego powyzej 50 bo oni tez zyja za twoje podatki (porownaj sobie wydatki na opieke socjalna z tymi na system penitencjarny)

hellcat - Wto 26 Gru, 2006

Burton, pierwsze primo: bez ładu trochę to piszesz, trudno mi zrozumieć, o co Ci biega. Ogarnij to trochę :P

Ja jakoś nie widzę możliwości resocjalizacji, jak uwalą wszystkich morderców, gwałcicieli itd. na jedną kupę, izolując ich od "normalnego" środowiska. Chyba że Ty widzisz - w takim razie słucham Cię uważnie :roll:

I nie dopierdalaj czegoś, czego nie napisałam. Między emerytami a zbrodniarzami jest różnica.

Aneta - Wto 26 Gru, 2006

hellcat napisał/a:
Między emerytami a zbrodniarzami jest różnica.


wiekowa zazwyczaj :lol: :wink:

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

hellcat napisał/a:


Ja jakoś nie widzę możliwości resocjalizacji, jak uwalą wszystkich morderców, gwałcicieli itd. na jedną kupę, izolując ich od "normalnego" środowiska. Chyba że Ty widzisz - w takim razie słucham Cię uważnie :roll:

.

zDAJE SOBIE SPRAWE ŻE RESOCJALIZACJA DAJE SŁABE EFEKTY ALE JEŻELI CHOCIAŻ PARE OSÓB ZOBACZY CO STRASZNEGO ZROBILI I ZROZUMIE SWÓJ BŁAD TO WARTO DALEJ PROWADZIĆ TEN PROCES

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

/\ To nAPISAŁEM JA :wink:
hellcat - Wto 26 Gru, 2006

Aneta napisał/a:
hellcat napisał:
Między emerytami a zbrodniarzami jest różnica.


wiekowa zazwyczaj


Nigdy nic nie wiadomo :wink:

Cytat:
zDAJE SOBIE SPRAWE ŻE RESOCJALIZACJA DAJE SŁABE EFEKTY ALE JEŻELI CHOCIAŻ PARE OSÓB ZOBACZY CO STRASZNEGO ZROBILI I ZROZUMIE SWÓJ BŁAD TO WARTO DALEJ PROWADZIĆ TEN PROCES


Parę jednostek na setki czy tysiące?

Anonymous - Wto 26 Gru, 2006

mimo coraz czestszej ochoty indywidualnej, trwalej eliminacji wielu elementow otoczenia, karze smierci mowie zdecydowane nie.
1 - panstwo nie powinno miec prawa decydowac o czyims zyciu i smierci.
2 - jesli zdarzy sie pomylka, juz sie tego nie cofnie.
za to zreformowalbym zakres odpowiedzialnosci za okreslone czyny i forme jej poniesienia...

Anonymous - Pią 29 Gru, 2006

Cytat:
co do resocjalizacji, a co nie mozna stwierdzic ze się źle zrobilo przeciez nikt nie mowi ze to ma oznaczac od razu zwolnienie warunkowe, bo koles stwierdzil ze "starszny czyn popełniłem, żaluje" kazdy ma prawo do popełniania bledów, to najlepsza metoda uczenia sie
Jak ktoś zgwałci, a potem zagłodzi na śmierć cztery małe dziewczynki (co zrobił Marc Dutroux), to ja bym już mu jednak podziękował i "uczenie się" zakończył :lol:

Niech się zresocjalizuje w glebie.
Cytat:
juz sie tego nie cofnie.
i w tym całe szczęście
Anonymous - Pią 29 Gru, 2006

suicide punk napisał/a:
juz sie tego nie cofnie.
Vibovit napisał/a:
i w tym całe szczęście


tia, szczegolnie kiedy mamy do czynienia akurat z osoba niewinna :?

KonPunk - Pią 29 Gru, 2006

suicide punk napisał/a:
tia, szczegolnie kiedy mamy do czynienia akurat z osoba niewinna

Nie ma niewinnych,są tylko źle przesłuchani.
Pozatym takie prawdopodobieństwo że niewinny beknie KS jest przy zrównoważonym prawie tak małe,że nawet niewarte rozpatrywania.

Anonymous - Pią 29 Gru, 2006

KonPunk napisał/a:
Nie ma niewinnych,są tylko źle przesłuchani.


otoz to.

Cytat:
Pozatym takie prawdopodobieństwo że niewinny beknie KS jest przy zrównoważonym prawie tak małe,że nawet niewarte rozpatrywania.


to ze 98/100 sie zgadza nie znaczy ze pozostale 2 maja zginac w imie 'niewartpsci rozatrywania'.

PiteR - Pią 29 Gru, 2006

KonPunk napisał/a:
Pozatym takie prawdopodobieństwo że niewinny beknie KS jest przy zrównoważonym prawie tak małe,że nawet niewarte rozpatrywania.


co to jest "zrownowazone prawo" ?

KonPunk - Pią 29 Gru, 2006

PiteR napisał/a:
co to jest "zrownowazone prawo" ?

Mea culpa.
Chodziło mi oczywiście o sprawiedliwe. A to i tak zły dobór słów. W "porządnym" państwie ze stabilnym i wolnym od korupcji prawodawstwem takie przypadki to naprawdę promil wszystkich wyroków śmierci winnien być. Pozatym nie oszukujmy się. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wprowadzi KS za kradzież lizaka w sklepie,czy wyrzucenie niedopałka na ulicę. Taka kara należeć się powina za wyjątkowo brutalne morderstwa,gwałty,itp. Nie wmówicie mi że taki Marc Detroux nie zasługuje na czapę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group