|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Na każdy temat, nic o punku... - Twój stosunek do Boga i wiary
maciek333 - Czw 04 Maj, 2006
huja tam prawde jak zwykł mawiać entombed
prawa fizyki to co innego niż chrzescijanskie wyobrażenie boga
MS - Pon 08 Maj, 2006
Chwast napisał/a: | kapsztyl napisał/a: | nie można spotkać człowieka ktory w jakiegokolwiek Bog'a nie wierzy bo kazdy wierzy | noo mówisz zupełnie jak nasz ksiądz no ale przynajmniej napisałeś prawde | Jak troche podrosniecie, to moze kiedys mnie spotkacie
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Zycie jest forma istnienia bialka
lint - Pon 08 Maj, 2006
dla kościoła mówie NIE!
Anonymous - Pon 08 Maj, 2006
Obywatel napisał/a: | Szczerze mówiąc, to chciałbym wierzyć. Wszystko byłoby dużo prostsze.
Ale niestety, nie widzę ani miejsca ani potrzeby istnienia żadnych bóstw dla poprawnego funkcjonowania tego wszechświata. |
bnr - Pon 08 Maj, 2006
maciek333 napisał/a: | huja tam prawde jak zwykł mawiać entombed |
wariat - Wto 09 Maj, 2006
kapsztyl napisał/a: | nie można spotkać człowieka ktory w jakiegokolwiek Bog'a nie wierzy bo kazdy wierzy |
ja wierze w Sid Vicious'a
_zus_ - Czw 11 Maj, 2006
A:bog nie istnieje.
B: ico?
A: i stolez.
B: nie mow tak!
A: oke.
B: ale jezus tez nie istnieje.
A: serio?
B: tak slyszalem.
A: to masz dobry sluch.
B: to czesc!
A: szczęść boze.
_zus_ - Czw 11 Maj, 2006
dziwnym nie jest jak zwykl mawiac etombed.
kaawa - Czw 11 Maj, 2006
qrwa koles, coś ty brał ??
wladek - Pią 07 Lip, 2006
stosunek z wiara odbylem i pierdole to do tej pory chuj z wiara i niebem wole zyc teraz na ziemi dobrze niz w niebie bez alkoholu cpania i punk rocka Oi! kurwa
woof - Sob 08 Lip, 2006
kocham boga. w pupe.
Huba - Nie 09 Lip, 2006
Cytat: | nie widzę ani miejsca ani potrzeby istnienia żadnych bóstw dla poprawnego funkcjonowania tego wszechświata |
no ja tez nie!
mnie to nigdy nie bralo i napewno nie jestem tolerancyjny dla bigotow poza tym raczej zawsze bylem z tym konsekwentny a nie tak jak przecietny czytelnik kodu da vinci co to zmienia sie na kosmopolityczna mode
jesli chodzi o wszechswiat to duzo bardziej juz wole teorie typu quantum net czyli roznego rodzaju Cuby 2, slidersi ale rowniez ksiazki kinga
Stanzberg - Sob 26 Sie, 2006
Osobiście nie doznałem łaski wiary, tak bywa.
Ale chciałbym napomknąć kilka słów na temat swobody religijnej która tu wielu osobom leży na sercu: od dawna już nie czułem indoktrynowany religijnie, nawet (ultra-kato) rodzice mojej pani dali mi spokój słysząc, że nie zamierzam brać ślubu kościelnego. A dawnymi czasy sąsiedzi wszyscy wiedzieli który tam nie poszedł ze święconką na Wielkanoc i komentowali to po swojemu.
A po pracy, oczywiście ------->
Obywatel napisał/a: | Szczerze mówiąc, to chciałbym wierzyć. Wszystko byłoby dużo prostsze.
Ale niestety, nie widzę ani miejsca ani potrzeby istnienia żadnych bóstw dla poprawnego funkcjonowania tego wszechświata. |
I tu się zgadzam w 100%.
wawrzon - Nie 27 Sie, 2006
moim zdaniem bog jest. jakis byc musi. wierze w niego ale nie w dzisiejszy kosciol. jebani ksieza tylko patrza jak tu i na kim by bu zarobic w skurwysyna pieniedzy. zalosne
Anonymous - Nie 27 Sie, 2006
boga nie ma, może umarł? nie ważne. jak by przypadkiem był to ma u mnie kose...
Xiao Mei - Nie 27 Sie, 2006
wawrzon napisał/a: | jakis byc musi. |
Tiaaa...
rozwal - Pon 28 Sie, 2006
kto powiedzial? skad wiedzial?
tupet! tupet! srupet.
mamo..
bang?
-_-_-_-_-_-___________
SickZiggy - Pon 28 Sie, 2006
bóg był terrorystą... a jak jest,to wiemy do kogo walić z zamachami
papryka - Pon 28 Sie, 2006
Wiera w Boga wydaje mi sie równie trudna jak i ateizm.
To nie jest tak,że się karmi kłamstwami i wszystko jest okej. Przeciez wiara wymaga czegos od nas,jakis wyrzeczeń etc.
Nie można z góry zakładac,ze osoba wierzaca nie mysli
Nie mozna z góry zakładac,ze ateista jest zajebisty i jego umysł jest bardziej rozwinięty i dojrzały.
Może Bóg jest,może go nie ma.
Poumieramy,zobaczymy
Najlepsza by była reinkarnacja( co nie znaczy,ze w nia wierze).Ale z człowieka do czlowieka.Nie z człowieka do robala
Anonymous - Pon 28 Sie, 2006
papryka napisał/a: | Najlepsza by była reinkarnacja( co nie znaczy,ze w nia wierze).Ale z człowieka do czlowieka.Nie z człowieka do robala |
napisz list do swietego mikolaja
kipcio - Pon 28 Sie, 2006
Temat 'rzeka' moja wiara jest bardzo słaba ... pewnego czasu miałem problem z tym własnie zagadnieniem , postawiłem sobie pewnego dnia pytanie , zasdanicze pytanie : czy bóg instnieje , czy mi pomaga , czy jestem wstanie mu zaufać i powierzyć wszyskie swoje problemy ... (może wydawać się to teraz śmieszne , ale tak własnie było kilka lat temu ...) i powiedziałem sobie nie to jest niestety niemożliwe , uważam że Bóg jest , ale poprostu w niego niewierze ... xdojebałx
Złe Mzimu - Pon 28 Sie, 2006
kipcio napisał/a: | uważam że Bóg jest , ale poprostu w niego niewierze |
Czy tylko ja tu widzę sprzeczność?
kipcio - Pon 28 Sie, 2006
Złe Mzimu napisał/a: | kipcio napisał/a: | uważam że Bóg jest , ale poprostu w niego niewierze |
Czy tylko ja tu widzę sprzeczność? | Spójrz na ostatni wyraz w mojej jakże konstruktywnej wypowiedzi ... Boga nie ma, jest tylko motór ...
Stanzberg - Pon 28 Sie, 2006
Złe Mzimu napisał/a: | Czy tylko ja tu widzę sprzeczność? |
Nie tylko. Ale ja bym się nie czepiał, bo kwestia wiary to dość skomplikowane zagadnienie - ciężko odpowiedzieć szczerze przed samym sobą, a wyrażenie tego słowami to już wyższa szkoła jazdy.
amen - Pon 28 Sie, 2006
papryka napisał/a: | Najlepsza by była reinkarnacja( co nie znaczy,ze w nia wierze).Ale z człowieka do czlowieka.Nie z człowieka do robala |
Czy ja wiem... Ale jeśli nic nie pamiętałbyś i powtarzałbyś te same błędy. W wiele dalekowschodnich kulturach, gdzie panuje wiara w reinkarnacje, wcale nie jest uznawana za coś zajebistego.
(Jeśli istnieje piekło, wszystko się w nim powtarza.)
Nie jestem wierzący, nie wierze w istnienie boga czy bogów. A gdyby takowa istota miała istnieć, nie widzę powodów, dla których miałaby mnie (nas. ludzi) kochać... Może za bardzo ogarnia mnie mizantropia...?
Szanuję wiarę innych ludzi, zdarza się nawet, ze poruszają mnie teksty o Bogu (jak np. wstęp do "Moja wiara" Kazika), choć z wiadomych powodów nie traktuję ich jako coś osobiście religijnego.
Nie mam zamiaru robić ze swego braku wiary ideologii, nie mam prawie żadnych powodów ku temu. Nie głoszę, że Bóg jest moim wrogiem (nie mogę, skoro wg mnie nie istnieje) (choć gdyby istniał, nie byłby nim, odkryłem na świecie wiele wspaniałych rzeczy i gdyby ktoś to stworzył, byłbym mu wdzięczny). Nie wierzę w Boga, ale nie jest to wyraz obrazy czy niechęci do niego, ani jakiegoś tragicznego wydarzenia. Tak po prostu wyszło. Wcale też źle się z tym nie czuję.
|
|