PUNK FORUM
Forum Punkowe

Na każdy temat, nic o punku... - Twój stosunek do Boga i wiary

Maciek - Wto 02 Sie, 2005

KINGA napisał/a:
najter napisał/a:
na moj gust to by Cie tutaj nie bylo jakby nie twoj tatus i mamusia...


to też:)
ale w pewnym momecie życia miałam spore problemy i psycha mi siadła....a później zaczęłam wierzyć w Boga tak na serio (bo przedtem to bylo odklepywanie wyuczonych przez rodziców regułek na pamięć) i to mi pomogło...
... czy więc już nie pora wszytsko przemyśleć od nowa? owszem, wiara w istote nadprzyrodzona ułatwia znalezienie się w chwili słabości jednak czy nie lepiej spojrzeć w siebie i wyzbyć się słabości? Bez względu na to czy (B\b)og istnieje czy nie.
Anonymous - Śro 03 Sie, 2005

a ja znalazlem w sobie poklady sily, ktorych nigdy nie spodziewalbym sie w sobie odkryc... i wziely sie one z poznania siebie i swiadomego przeciwstawienia sie sytuacjom, ktore mogly mnie zabic a nie ucieczki w objecia wymyslonego przez innych absolutu. to jest moje zwyciestwo, a nie oklamanie sie ze pomaga mi cos co nie istnieje.
bnr - Śro 03 Sie, 2005

najter napisał/a:
wziely sie one z poznania siebie

najterczysko zrozumialo, ze jest wielkim zlym gejem :faja: :faja: :kiss:

Anonymous - Śro 03 Sie, 2005

bleedandroll napisał/a:
najterczysko zrozumialo, ze jest wielkim zlym gejem :faja: :faja: :kiss:


...a teraz do Ciebie przyjade i pobawimy sie w policjantow, kibicow legii i wielkich zlych geji :kiss: :)

KINGA - Śro 03 Sie, 2005

najter napisał/a:
a ja znalazlem w sobie poklady sily, ktorych nigdy nie spodziewalbym sie w sobie odkryc... i wziely sie one z poznania siebie i swiadomego przeciwstawienia sie sytuacjom, ktore mogly mnie zabic a nie ucieczki w objecia wymyslonego przez innych absolutu. to jest moje zwyciestwo, a nie oklamanie sie ze pomaga mi cos co nie istnieje.


ja myślę jednak, że sama nie potrafilabym w sobie znaleźć takich pokładów sił. Dlatego potrzebowałam wsparcia,które pochodziło od Boga...
Teraz jestem silna ale wiem,ze to nie do końca tylko moja zasługa...
:)

Maciek - Śro 03 Sie, 2005

KINGA napisał/a:
a myślę jednak, że sama nie potrafilabym w sobie znaleźć takich pokładów sił.
Nie można znaleźć, nie szukając.

Cytat:
Dlatego potrzebowałam wsparcia,które pochodziło od Boga...
... a czy nastepnym razem też je znajdziesz? Wielu ludzi własnie na Bogu najbardziej się zawiodło co zniszczyło im życie. "Ze słabością łamać uczmy się za młodu".

Cytat:

Teraz jestem silna ale wiem,ze to nie do końca tylko moja zasługa...
"Wiesz" czy "wierzysz"?
Jules Winnfield - Śro 03 Sie, 2005

Maciek napisał/a:
"Wiesz" czy "wierzysz"?

patrząc od skrajnie racjonalistycznej strony: jak zdefiniujesz pojęcie zasługi? coś może być "zasługą" miłości, pojęcia abstrakcyjnego i wymyślonego przez ludzi dla łatwiejszego wychowywania potomstwa, problemu, który nie istnieje w przypadku szybko dojrzewających zwierząt , więc także i "pomocnego i abstrakcyjnego", towarzyszącego ludzkości od początku istnienia pojęcia Boga i wiara nie ma tu nic do rzeczy....

a w temacie kryzysów etc.: ja mimo że wierzę, to nie mam pełnej wiary, bo ciężko powiedzieć o moim oparciu w Bogu, zawsze każdy poważniejszy życiowy kryzys samemu przechodziłem w poczuciu totalnego osamotnienia i sobie z nim radziłem, taki już mam charakter

KINGA - Śro 03 Sie, 2005

Maciek napisał/a:
"Wiesz" czy "wierzysz"?


Wiem :)


Maciek napisał/a:
... a czy nastepnym razem też je znajdziesz?


następnego razu nie będzie :) nauczylam się niczym nie przejmować i mieć wszystko w dupie... i taka postawa zdaje swój egzamin w stu procentach

Maciek napisał/a:
Wielu ludzi własnie na Bogu najbardziej się zawiodło co zniszczyło im życie.


wielu ludziom nie układa się w życiu,potrzebują kozła ofiarnego którego uzależnią od swoich niepowodzeń. Bóg się nie buntuje i dlatego jest dla nich wygodny...a czasem cała wina jest w samych ludziach ...ale to jest im bardzo trudno dostrzec

szaber - Śro 03 Sie, 2005

Maciek napisał/a:
Cytat:
Dlatego potrzebowałam wsparcia,które pochodziło od Boga...
... a czy nastepnym razem też je znajdziesz? Wielu ludzi własnie na Bogu najbardziej się zawiodło co zniszczyło im życie. "Ze słabością łamać uczmy się za młodu".

to nie ma znaczenia. Chodzi chyba o to,że jak się nie wierzy w siebie to warto uwierzyć w cokolwiek/kogokolwiek i wtedy nie ma znaczenia jak to/go nazwiemy.

Węgrzyn - Czw 04 Sie, 2005

KINGA napisał/a:
Maciek napisał:
"Wiesz" czy "wierzysz"?


Wiem


Byli już tacy, co wiedzieli, że Ziemia jest płaska i nie wolno wydobywać ropy, aby czarci mieli, czym pod kotłami palić; a działali z "natchnienia Ducha Świętego".

Anonymous - Czw 04 Sie, 2005

w jaki sposob bog Cie wspiera?
KINGA - Czw 04 Sie, 2005

Węgrzyn napisał/a:
Byli już tacy, co wiedzieli, że Ziemia jest płaska i nie wolno wydobywać ropy, aby czarci mieli, czym pod kotłami palić; a działali z "natchnienia Ducha Świętego".


nie mówie,że mam stuprocentową pewność istnienia Boga ale to już każdy powinien indywidualnie rozważyć...albo się wierzy albo nie

najter napisał/a:
w jaki sposob bog Cie wspiera?


ja poprostu czuje jego obecność w moim życiu i to mi bardzo pomaga :)

Węgrzyn - Czw 04 Sie, 2005

KINGA napisał/a:
Węgrzyn napisał:
Byli już tacy, co wiedzieli, że Ziemia jest płaska i nie wolno wydobywać ropy, aby czarci mieli, czym pod kotłami palić; a działali z "natchnienia Ducha Świętego".


nie mówie,że mam stuprocentową pewność istnienia Boga ale to już każdy powinien indywidualnie rozważyć...albo się wierzy albo nie



to spoko, wierzyc mozna, mnie tylko wqrwia mnie jak komus sie wydaje ze na 100% wie.

pawlak - Czw 04 Sie, 2005

Węgrzyn napisał/a:
mnie tylko wqrwia mnie jak komus sie wydaje ze na 100% wie.


na 100% nie ma Boga :lol:

KINGA - Czw 04 Sie, 2005

pawlak napisał/a:
na 100% nie ma Boga


skąd u Ciebie taka pewność :?: :?: :?:

lolek - Czw 04 Sie, 2005

Nalać jej (Kindze) wódki dobrze gada

pzdr. Kinga

Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

dla mnie jest pewne bo musiała istnieć siła sprawcza dla świata, ziemi i człowieka
lolek - Czw 04 Sie, 2005

sorry jezeli pytam o coś co było ale nie mam czasu przeglac wszystkiego.
Elirian czy to że istnieje bóg znaczy że ingeruje w nasze życie? Moze po prostu stworzyl świat dla zabawy albo jakiś eksperyment?

KINGA - Czw 04 Sie, 2005

lolek napisał/a:
Nalać jej (Kindze) wódki dobrze gada

pzdr. Kinga


dzięki Lolek :) jeśli stawiasz to piję od razu :)

pozdro Lolek

Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

vanillia77 napisał/a:
inni z koleji twierdzili, ze świat może byc wieczny i odwieczny

a nauka już jakiś czas temu dowiodła, że nie jest to prawdą

lolek napisał/a:
Elirian czy to że istnieje bóg znaczy że ingeruje w nasze życie? Moze po prostu stworzyl świat dla zabawy albo jakiś eksperyment?

nie wiem tego, ale sądzę, że jest coś takiego jak ograniczona opatrzność, a nawet jak nie ma to nie znaczy, że Bóg ma nas "w dupie" tylko po prostu zostawił wolną wolę i możliwość zrobienia ze światem tego, czego ludzie chcą

lolek - Czw 04 Sie, 2005

Czyli mam rozumieć że bóg pozostawia nam wolna wole.I bóg w żaden sposób nie ingeruje w nasz los?Czy ingeruj tylko kiedy o to prosimy?
Wiem że zadaje upierdliwe pytania dzisiaj po robocie jestem styrany i musze sie wyluzować jakimś wysiłkiem intelektualnym ;-)

Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

kurwa ja też jestem styrany po robocie i pierdolę głupoty :lol: :wink:
nie ingeruje zawsze gdy prosimy bo to by było głupie, polecam głupią ale da się obejżeć komedię "bruce wszechmogący"

Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

nawet ksiądz na rekolekcjach u nas w szkole (co ze mnie za punk co chodzi na rekolekcje :cry: ) polecał ;)
Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

film nie jest aż tak zły, nie wiem co takiego strasznego poza głupotą kareja + typową dla usa poprawnością polityczną (kto zgadnie w czym ;) )
a katolikiem stety/niestety nie jestem :P ale jak ktoś niegłupio gada i można się douczyć i pokłócić :lol: to czemu nie? ;)

Jules Winnfield - Czw 04 Sie, 2005

chmielna jakoś najciekawsza nie była, zresztą po tych feriach to już zawsze nudna będzie i przestało mnie bawić siedzenie w miejscu cały dzień i nic nie robienie picie piwa a i towarzystwo chyba nie moje i jestem tam persona non grata... :roll:
a na rekolekcje poszło 1,5 godzinki i do domu ;)

chodzi mi o polityczną poprawność i jaki kolor skóry ma Bóg? :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group