|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Sport - Jakie sport uprawiacie ??
Mecenas - Pon 30 Lis, 2009
nie pierdol, jak sie gra na wysokim poziomie to leci z ciebie pot ciurkiem
Kaczma - Pon 30 Lis, 2009
Mecenas napisał/a: | nie pierdol, jak sie gra na wysokim poziomie to leci z ciebie pot ciurkiem |
ja nie gram na wysokim poziomoie i tez sie poce
Mecenas - Pon 30 Lis, 2009
brawo jasiu
ko0niu - Pon 30 Lis, 2009
Foxy 68 napisał/a: | Ayreon napisał/a: | sportu to spoko, procz tego tenis stolowy |
To taki sam sport jak moje truchtanie w miejscu kiedy pale szluga na dworze |
.... i moje chodzenie w tą i z powrotem wzdłuż przystanku kiedy czekam na tramwaj dłużej niż 2 minuty. W sumie to może tego się zebrać nawet i z 25 minut dziennie
Foxy 68 - Pon 30 Lis, 2009
w takim razie porządne sprzątanie chaty bo jak myjesz okna i podłogi to też się spocisz jest sportem. siedzenie w saunie to też sport?
najnowsza definicja sportu- wykonywanie beznadziejnej czynności połączone z wydzielaniem przez odpowiednie gruczoly substancji zwanej potem.
Zwierz@k - Pon 30 Lis, 2009
nakurwiam tera silke, biegam no i oczywiscie "uganiam sie za jajem"
Dev - Wto 01 Gru, 2009
Mecenas napisał/a: | nie pierdol, jak sie gra na wysokim poziomie to leci z ciebie pot ciurkiem |
dokładnie!! u dziadków mamy stół i przez wakacje codziennie napieprzamy z kuzynami, w singla i debla i muszę stwierdzić, że czasami rozgrywki były tak intensywne (zwłaszcza w debla), że tchu brakowało
tenis stołowy jest gut.
jeszcze mi się przypomniał badminton, ale nie takie pykanie w powietrzu, tylko normalna gra przez siatkę, ściny itd. montowaliśmy w ogródku jakąś siatkę, linką oznaczaliśmy boisko i debelek - zabawa kapitalna, polecam!
Xiao Mei - Śro 02 Gru, 2009
Ja klasycznie jestem posiniaczona i nie idę znowu na trening, napieprzanie w krwiaka jest mało zachęcające, damn..
boro - Sob 17 Kwi, 2010
może Kogoś kitesurfing zainteresuje..?
http://www.youtube.com/watch?v=H3FF6HBfTfI
a dla zainteresowanych to pod koniec sierpnia w świnoujściu odbędzie się Kitesurf Tour Europe 2010.
http://www.kitesurftour.eu/events/poland/
Hamel - Sob 17 Kwi, 2010
Kiedyś trenowałem piłkę nożną .
Teraz lubię pograć w ping-ponga .
Mecenas - Nie 18 Kwi, 2010
Cytat: | Teraz lubię pograć w ping-ponga . |
kiedyś namiętnie grałem teraz bardziej wramach ciekawostki przyrodniczej
za to chodzę na basen
slayr - Pon 26 Kwi, 2010
napierdalam żelazo na siłce.
Dzemu - Pią 30 Kwi, 2010
Ja wlasnie rozpoczalem sezon rowerowy jakies czas temu!
janek_janusz - Czw 06 Maj, 2010
Dzemu napisał/a: | Ja wlasnie rozpoczalem sezon rowerowy jakies czas temu! |
jaki? liczy się w latach?
Dzemu - Czw 06 Maj, 2010
janek_janusz napisał/a: | Dzemu napisał/a: | Ja wlasnie rozpoczalem sezon rowerowy jakies czas temu! |
jaki? liczy się w latach? |
tegoroczny sezon! ;P
alez mnie kurwa lapiesz za slowka!
janek_janusz - Pią 07 Maj, 2010
no co ty, byłem po prostu ciekawy od jakiego miesiąca zaczynasz sezon na rower.
Xiao Mei - Pon 17 Maj, 2010
Dzemu napisał/a: | Ja wlasnie rozpoczalem sezon rowerowy jakies czas temu! |
To zdanie jest z lekka nielogiczne.
Moje kung fu poszło w odstawke ale chciałabym wrócić
Teraz tylko rower ze zjebanymi hamulcami..
johnyboi - Śro 19 Maj, 2010
Ze sportu liczy się tylko http://www.youtube.com/wa...feature=related
A oprócz tego to pogo, mosh, stage diving itp...
EDIT: i jeszcze niezła wersja w linkach znaleziona http://www.youtube.com/wa...feature=related
punczur - Czw 20 Maj, 2010
A ja jestem oryginalny i jeżdżę konno. Generealnie jeszcze skating i parkour.
Aneta - Pią 21 Maj, 2010
punczur napisał/a: | parkour |
czyli nocne powroty na najebce przez miasto
Stanzberg - Pią 21 Maj, 2010
Aneta napisał/a: | punczur napisał/a: | parkour |
czyli nocne powroty na najebce przez miasto | Parkour, to chyba przez parki.
Zwierz@k - Pią 21 Maj, 2010
jedziemy lasamy i wolno!
Aneta - Pią 21 Maj, 2010
dobry ulung nie jest zły
pdk
Misikuta - Śro 26 Maj, 2010
windsurfing, dosyć sporo jeżdżę na rowerze
Zwierz@k - Śro 26 Maj, 2010
kiedyś też śmigałem na windsurfingu, ale na jeziorze po którym pływałem tak kręcił wiatr, ze wypłynąć wypłynąłem, ale wracać było ciężko
Spróbowałem też kiedyś nart wodnych - na dzieńdobry oberwałem drążkiem, ktory się trzyma w łeb (ziom mi go rzucił z motorówki), potem przepłynąłem kilka metrów pod wodą, przy ostatnim podejściu znowu zrobiłem trubonurkowanie + strzeliłem se nartą w czoło (spadla mi z nogi) = narty są ghay
|
|