|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Punk - punk a inne subkultury
Biały - Śro 01 Wrz, 2010
to już angliści byli bliżej prawdy, niż socjologowie
w liceum mieliśmy dobrą książkę do elglisza. Pisali o Pistolsach, The Clash, The Who, Madness, modsach, pankach itp. i w miarę trafnie.
ko0niu - Śro 01 Wrz, 2010
Ja miałem kiedyś mocno kumatą książkę do angielskiego, byli tam na zdjęciach modsi, rockersi, punki, skini, rude boys i trzeba było dopasować opisy subkultur i nazwy do tychże fotek. Za chuj nikt nie rozwiązał zadanka oprócz Pana Konia, skąd biedny przeciętny licealista z Ostrowca chadzający na dyskoteki ma wiedzieć kim byli Modsi albo Rude boys? Pół lekcji tłumaczyłem co to jest ska i tak nikt nie za bardzo potrafił sobie coś takiego wyobrazić nie mówiąc o murzynach kumających się ze skinami . Pamiętam, że przy modsach wymiękłem, można nie czaić jak się ubierali, klimatu odpicowanych skuterów, powiedziałem dość kiedy nikt łącznie z panią nauczycielką nie kojarzył takich zespołów jak The Kinks albo The Who.
BadMotherfucker - Czw 02 Wrz, 2010
W liceum też miałem przyjemność poprowadzić zajęcia na temat subkultur w polsce i poza granicami.
Przedstawiłem wtedy całą genealogię ruchów młodzieżowych zaczynając od jamajki podróżując przez wyspy dotarłem do serca polski gdzie rozwodziłem się na temat domniemanej przyszłości pankowców
Cholernie zdziwił mnie wtedy fakt jak wiele moja pani psor wiedziała na temat subkultur i ich korzeni. Sama również była zaskoczona moją wiedzą i poleciłem Jej wtedy parę interesujących lektur gdyby zechciała zainteresować się nieco tematem i poszerzyć swoją wiedzę w zakresie "zbuntowanych"
Olga - Czw 02 Wrz, 2010
Nie ma wątpliwości, że w szkole poruszany jest temat subkultur. Szkoda tylko, że często podaje się informację nieprawdziwe, szufladkujące. Tworzą się durne stereotypy, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością, teraźniejszą bądź minioną. Później łażą ludzie i krzyczą za tobą, że wieszasz koty... ;s
janek_janusz - Czw 02 Wrz, 2010
Olga napisał/a: | Nie ma wątpliwości, że w szkole poruszany jest temat subkultur. Szkoda tylko, że często podaje się informację nieprawdziwe, szufladkujące. Tworzą się durne stereotypy, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością, teraźniejszą bądź minioną. Później łażą ludzie i krzyczą za tobą, że wieszasz koty... ;s |
W mojej szkole a było to dawno dawno temu przyszedł gość we wrześniu (młody nauczyciel). Ze szkoły w zasadzie pamiętam i wspominam dobrze głównie tych młodych nauczycieli. Nieśli w sobie jakieś zarzewie wolności (prl się chylił ku końcowi - rozkładał się na ulicach, milicja dostawała po dupie coraz częściej). Wiadomo nowy nauczyciel zaczęło sie "obwąchiwanie" jakieś rozmowy itd. Gdy rozmowa zeszła na muzykę facet przyznał, że jego muzyka, którą darzy dużym szacunkiem to grechuta i dezerter. Nie wiem czy był członkiem jakiejś subkultury ale to że nie dał sie przyporządkować żadnemu schematowi zjednało mu naprawdę sporo ludzi.
Spoko Kumpel - Pią 03 Wrz, 2010
Coś w tym stylu?
Cytat: | Przeciętny skin to młody człowiek, na ogół dobrze zbudowany, co ma szczególne znaczenie podczas walki, do której zawsze jest gotowy. Ponieważ wierzą w siłę swoich pięści i nóg uprawiają te sporty, które przyczyniają się do podniesienia kondycji i sprawności fizycznej. Na ogół nie palą, nie piją alkoholu i nie biorą narkotyków. W walce są jednak bezwzględni i bardzo brutalni. Potrafią bić i kopać ofiarę do utraty przytomności, a ich specyficzne prawe i lewe ciosy tzw. hakenkreuze, mogą poważnie okaleczyć. Jako narzędzi używają noży, brzytew i żyletek. Tną wtedy skórę, odzież... Atakują zawsze grupowo, najczęściej wieczorem lub w nocy, łapiąc ofiarę od tyłu. Grasują w pobliżu dyskotek, restauracji, pubów, kościołów, a także na boiskach sportowych. Zaczepiają przechodniów, zadając prowokujące pytania. Jeśli odpowiedź nie zadowala ich, brutalnie biją napotkana osobę. Wyjątkowo perfidnym podstępem, do jakiego się niekiedy uciekają, jest udawanie, że gonią dla pobicia dziewczynę należącą do ich subkultury. Biada wtedy osobie, która stanie w jej obronie. Innym podstępem jest wabienie ofiary również przy pomocy ich dziewcząt. Ta jest zazwyczaj bardzo elegancko ubrana i swoim zachowaniem kokietuje mężczyzn. Po czym zaprowadza potencjalną ofiarę na miejsce, gdzie czekają koledzy z grupy. Tu mężczyzna zostaje nie tylko ograbiony, ale również dotkliwie pobity.
Specjalnością skinheadów są tzw. zadymy, czyli rozróby wywoływane w miejscach publicznych.
Są to próby wyładowania agresji, polegające na wszczynaniu burd, awantur, demolowaniu czy atakowaniu określonych grup społecznych. |
Wyobrażam sobie taką zadymę (rozróbę wywołaną w miejscu publicznym, przyp red) gdzie łysy używa swych śmiercionośnych ciosów hakenkreuze, akcja niczym z kreskówki Dragonball:
"Do ataku!!! HAAAAA KEEEEEEN KREEEEEEUZEEEEEE!!!" po czym przemienia się w swastyke i atakuje wszystkich dookoła
hogata - Pią 03 Wrz, 2010
Spoko Kumpel napisał/a: | Biada wtedy osobie, która stanie w jej obronie | zaprawdę powiadam Ci,straszne prawisz rzeczy z czego to jest?
BadMotherfucker - Pią 03 Wrz, 2010
Kurwa to brzmi jak opis zwierzęcia z National Geografic
Mecenas - Pią 03 Wrz, 2010
wiekszość skinów jakich znam za kołnierz nie wylewa, wielu lubi takze dragi
a hakenkrojce miażdżą jaja
ko0niu - Pią 03 Wrz, 2010
Stare już dawno to widziałem. ciekaw jestem skąd pomysł na hakenkrauze. Autor pewnie nie zadał sobie trudu sprawdzenia co to słowo znaczy
heroina - Pią 03 Wrz, 2010
Spoko Kumpel napisał/a: | Wyobrażam sobie taką zadymę (rozróbę wywołaną w miejscu publicznym, przyp red) gdzie łysy używa swych śmiercionośnych ciosów hakenkreuze, akcja niczym z kreskówki Dragonball:
"Do ataku!!! HAAAAA KEEEEEEN KREEEEEEUZEEEEEE!!!" po czym przemienia się w swastyke i atakuje wszystkich dookoła | moja plastyczna wyobraźnia rozkazała mi skojarzyć to z zawodami w gonieniu sera turlającego się z góry
http://www.youtube.com/watch?v=KOyQBSMeIhM
kim trzeba być, zeby to wymyślić?
Olga - Sob 04 Wrz, 2010
Hahahah... widziałam już to. Rzeźnia, ale widać, że jest dobra zabawa
W sumie, mogłabym się tak poturlać ;P
suchy693 - Sob 04 Wrz, 2010
Trzeba być freekiem zeby to wymysleć - tak samo jak rzut młotkiem do telewizora
Zwierz@k - Sob 04 Wrz, 2010
a dfla mnie to wszystkie tego typu rzerczy robione sa na spontanie, tj ze kiedys sie po prostu wydarzyly. ktos jebnal mlotkiem w tv i stwierdzil z eto spoko i pokazal kumplom etc etc etc
SantaClaus - Sob 04 Wrz, 2010
Mecenas napisał/a: | wiekszość skinów jakich znam za kołnierz nie wylewa, wielu lubi takze dragi
a hakenkrojce miażdżą jaja |
Czy to na pewno skini sa ??
ko0niu - Sob 04 Wrz, 2010
Zwierz@k napisał/a: | a dfla mnie to wszystkie tego typu rzerczy robione sa na spontanie, tj ze kiedys sie po prostu wydarzyly. ktos jebnal mlotkiem w tv i stwierdzil z eto spoko i pokazal kumplom etc etc etc |
Dokładnie, moi znajomi kiedyś się dobrze napili, potem przysmażyli blancika i urządzili sobie zawody w rzutach jabłkami, lewą ręką (jak ktoś leworęczny to lewą) do celu. Mimo tego, że celem był blaszany garaż, a raczej jego dach to punktowane rzuty nie zdarzały się zbyt często.
Islandia ma zawody w krzyczeniu, kto głośniej.
Finlandia rzut nokią 3310.
Hiszpanie uciekanie przed bykami.
Włosi mają pomidorową bitwę.
W Polsce kiedyś (nie wiem czy jeszcze) się odbywały zawody w jeździe na byle czym.
Pojebów nie brakuje
spaf_antynazi - Sob 04 Wrz, 2010
Pojebow czy ludzi ktorzy lubia sie dobrze bawic
Mecenas - Sob 04 Wrz, 2010
tomatina też jest w hiszpanii
te zawody serowe zajebiste, jak znam życie pewnie bym se złamał ze dwie kończyny
suchy693 - Sob 04 Wrz, 2010
Jeszcze gdzies jest kto pusci najgłosniej bąka ale ...bez kleksa
ko0niu - Sob 04 Wrz, 2010
Mecenas napisał/a: | tomatina też jest w hiszpanii
te zawody serowe zajebiste, jak znam życie pewnie bym se złamał ze dwie kończyny |
bank byś sobie złamał, ja tam ogladając ten filmik widziałem przynajmniej 3 potencjalnie złamane w kolanie nogi
mqrcin - Sob 04 Wrz, 2010
koniu byles w Gloucestershire bo widzialem cie tam na filmie
ko0niu - Sob 04 Wrz, 2010
nie to nie ja, mam bardziej wysportowaną sylwetkę
Znalazłem jeszcze fajniejsze zawody
http://www.youtube.com/wa...feature=related
w robieniu min
zachariasz - Sob 04 Wrz, 2010
tak sobie myślę że może specjalnie przez 2 dni nic nie jedli żeby mieć lepszą motywcję
czaka - Wto 07 Wrz, 2010
a ciekawe czy depeszowcy jeszcze istnieją ?
Mecenas - Wto 07 Wrz, 2010
w wiekszych miastach co jakiś czas odbywają sie depeche mode party, to takie popłuczyny po tej subkulturze
|
|