PUNK FORUM
Forum Punkowe

Kapele z Polski - Bulbulators

wawrzon - Czw 01 Lip, 2010
Temat postu: Bulbulators
W sumie to nie było jeszcze tematu o nich... a nagrali nowy całkiem wypasiony numer :
http://www.myspace.com/bulbulators
:bananik:

spaf_antynazi - Czw 01 Lip, 2010

Kiedys grali w Czestochowie koncert dla nazioli.... :cancan:
wawrzon - Czw 01 Lip, 2010

spaf_antynazi napisał/a:
Kiedys grali w Czestochowie koncert dla nazioli.... :cancan:


:misiek:

Stanzberg - Czw 01 Lip, 2010

Grali też na GNWP, więc proponuję ich płyty palić tylko do połowy, a resztę zostawiać.

Zwłaszcza, że jest na nich kilka naprawdę zajebistych numerów, a zespół z roku na rok oddala się poziomem od reszty sceny.

Zigi - Czw 01 Lip, 2010

spaf_antynazi napisał/a:
Kiedys grali w Czestochowie koncert dla nazioli.... :cancan:

W urodziny Adolfa Hitlera :old:

suchy693 - Czw 01 Lip, 2010

raczej dla MUSSOLINIEGO VEL DUCE :bejzbol: :bejzbol: :punk: :zygi:
PepsiPL - Czw 01 Lip, 2010

Dla mnie Bulby to najlepsze 77 w naszym ubogim kraju. (dlatego też grają w Maniowach! :D )
Zabieram się za zamówienie Deja vue.

johnyboi - Pią 02 Lip, 2010

Śmiało można powiedzieć, że panowie wyznaczają poziom tego typu grania w PL. Nie wiem, co mieli wspólnego z naziolami, ale jeśli chodzi o muzykę to umiejętności i wyczucie mają z najwyższej półki w tych klimatach. Zdziwiłem się tylko słuchając ich starszych nagrań, bo zaczynałem od "punkophilii" i "aut punk..." :lol: i tutaj zajebiście budujące wrażenie, jakie można zrobić postępy dzięki własnej pracy.
ko0niu - Pią 02 Lip, 2010

nic nie mieli wspólnego z naziolstwem, bez żenady proszę.
Kapela jest najlepsza w swoim fachu jeśli chodzi o Polskę i myślę, że kolejny ich krążek łyknę w ciemno. Nowy numer, nieco inny ale bardzo mi się podoba. Ma parę smaczków, które na mnie robią wrażenie. Jak to się mówi mała rzecz a cieszy!
No i wypada pochwalić, bulby nie dają chujowych koncertów. Widziałem ich już sporo razy i bankowo pójdę jeszcze nie raz.

Mecenas - Pią 02 Lip, 2010

ale ostatnio cie nudzili :glupek:
Stanzberg - Pią 02 Lip, 2010

Bulby awansowały do mojego elitarnego grona zespołów, na które chodzę automatycznie, odruchowo i nie ma "nie chce mi sie", "daleko", "nie mam hajsu" etc. :mrgreen:
ko0niu - Pią 02 Lip, 2010

Mecenas napisał/a:
ale ostatnio cie nudzili :glupek:


Uciapa, nie mnie panie kolego. Jedyne co powiedziałem, to że jestem w stanie napisać setliste z pamięci bo zawsze jest praktycznie to samo i rad bym był z jakiejś zmiany. ALE, nie zmienia to faktu, że akurat przed businessami miałem zaskoczenie. Zagrali ze 3 numery których zazwyczaj nie grają. ;-)

Można se czasem ponarzekać, ale jak już chłopaki wejdą na scenę to zaczyna się rozkurwiel, ogień z dupy i ja tam nie stoję zazwyczaj obojętnie. :punk:

hardcore punx - Pią 02 Lip, 2010

Gdyby nie mówiono, że to punk rock to bym się nie domyslił. :lol: "Siła" rażenia równa T Love czy Happysad. :rotfl:
Mecenas - Pią 02 Lip, 2010

no słaby ten numer, ale to :arrow:
Cytat:
Gdyby nie mówiono, że to punk rock to bym się nie domyslił.
gruba przesada,
może od razu napisz że `77 to nie pankrok :zongler:

Stanzberg - Pią 02 Lip, 2010

hardcore punx napisał/a:
Gdyby nie mówiono, że to punk rock to bym się nie domyslił. :lol: "Siła" rażenia równa T Love czy Happysad. :rotfl:
Stare T. Love jest zajebiste, natomiast między nimi a Bulbami jest taka różnica jak między Napalm Death a Zbysiem Hołdysem.

Lubisz w ogóle jakiś band 77? Rozumiem, że można nie lubić, natomiast nie rozumiem jak można szydzić.
Nie zapominaj, że bez tych uczesanych chłopców z 1977 w krawatach z badzikami, Twoi czarnodreadzi ulubieńcy nigdy nie zaczęliby grać crusta, tylko dalej zaczesywali grzywki na prawą stronę i zagrayzając język uczyliby się solówek Led Zeppelin.

electropunk - Pią 02 Lip, 2010

nowy utwor średni
Kiedyś Bulby utożsamialem z Lumpexami to chyba przez kawalek Bialo czerwoni
O ile Lumpexów nie uważam za zespol punk rockowy to po jednym z koncertow Bulbulators przekonalem się do nich

ko0niu - Pią 02 Lip, 2010

Nie ma nic o ratowaniu matki ziemi, wojnie termonuklearnej, głodujących murzynkach, co gorsza można zrozumieć wokal, o zgrozo kondi zapomniał o nakurwianiu blastów ...po za tym za wolno. :old:
Można zarzucić temu nowemu numerowi, że jest bardzo melodyjny, że ma tekst "dla żeńskiej części publiki", ale na pewno nie można powiedzieć, że ten kawałek nie ma nic wspólnego z punkrockiem. Jeśli tak to ja wnoszę o wykreślenie ramones z kanonu punkrocka za popełnienie "I wanna be your boyfriend" np.
:crazy:

Stanzberg - Pią 02 Lip, 2010

Owszem, za mało blastów, sludge'owych walców, zero d-beatu i co gorsza, można spisywać teksty ze słuchu; jakby tego było mało, nie mają żadnego tekstu komunistycznego poety, może wtedy Electro był wniebowzięty. :grin:
Zwierz@k - Pią 02 Lip, 2010

o ramonsach pogadaj ze Spaf-em, on Ci wszystko wyjasni :razz:
Biały - Pią 02 Lip, 2010

dobrze zrobione, dobrze zagrane.. Bulby to jest po prostu zgrana kapela z dobrym warsztatem i sercem do pankroka i zajebiście to wypala.
ja tam lubię dobre '77 i nie przeszkadza mi to wcale w słuchaniu blaściorów czy dibitów ;)

ko0niu - Pią 02 Lip, 2010

tak już bez szydzenia z fanatycznych krastuchów, a do tematu, postanowiłem właśnie jeszcze raz przesłuchać ten nowy numer oraz wersje starych numerów które się ukazały na deja vu. Niestety, z tytułu nie posiadania odtwarzacza czarnych placków nie zakupiłem. Utwierdzam się w swoim spostrzeżeniu, jeśli kiedykolwiek zmienią basistę to kapela leży. To co Gruby odpierdala na 4 strunach w nowej wersji farbowanego blondyna budzi mój głęboki podziw i szacunek. :geek:
PepsiPL - Pią 02 Lip, 2010

Otóż to Koniu, święte słowa. Basista w numerach Bulbek robi niejako solo w trakcie gry :grin: . Bas daje temu zespołowi niezły pałer.
Stanzberg - Pią 02 Lip, 2010

Biały napisał/a:
ja tam lubię dobre '77 i nie przeszkadza mi to wcale w słuchaniu (...) dibitów ;)
Dokładnie tak właśnie panie Biały!

Przecież się można zanudzić słuchając tylko jednego w kółko, a pankroczek nasz przebogaty w różne style. :punk:

hardcore punx - Sob 03 Lip, 2010

Stanzberg napisał/a:
hardcore punx napisał/a:
Gdyby nie mówiono, że to punk rock to bym się nie domyslił. :lol: "Siła" rażenia równa T Love czy Happysad. :rotfl:
Stare T. Love jest zajebiste, natomiast między nimi a Bulbami jest taka różnica jak między Napalm Death a Zbysiem Hołdysem.

Lubisz w ogóle jakiś band 77? Rozumiem, że można nie lubić, natomiast nie rozumiem jak można szydzić.
Nie zapominaj, że bez tych uczesanych chłopców z 1977 w krawatach z badzikami, Twoi czarnodreadzi ulubieńcy nigdy nie zaczęliby grać crusta, tylko dalej zaczesywali grzywki na prawą stronę i zagrayzając język uczyliby się solówek Led Zeppelin.


Litości. Ten zespół po prostu nie ma dla mnie grama energii i porównując go do T Love nie mam na myśli starego, rzeczywiście dającego radę T Love Alternative. Traktowanie mojej opinii w kategorii walki crust vs 77 zwyczajnie trąci infantylizmem. Słucham masy najprzeróżniejszej muzyki, a punkiem interesuję się na tyle długo, żeby wiedzieć, iż jego początki sięgają przed 1977, w którym to roku zresztą tylko część kapel grało słodko i miało takiż sam image.

Stanzberg - Sob 03 Lip, 2010

hardcore punx napisał/a:
Traktowanie mojej opinii w kategorii walki crust vs 77 zwyczajnie trąci infantylizmem.
Wobec tego, jak mam potraktować tę opinię....? :smile: Bulbulatorsi są praktycznie najlepszym zespołem typu 77 w Polsce, więc nie bardzo jest ich z kim porównać – od razu pomyślałem, że pewnie wg. Ciebie nie są tak energetyczni jak d-beatelsi czy crustowcy.
Z drugiej strony, Bulbulators nie wypada jakoś ponadprzeciętnie przy prawdziwych kapelach 77 z 1977 z UK, ale to akurat jest jasne, i również takie porównywanie jest bez sensu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group