hogata - Sob 24 Kwi, 2010 Temat postu: Klaus Mitffoch i Klaus Mit Foch co myślicie? ja się jaram w całości,żadnych zastrzeżeń. szkoda,że nie ma tego za dużo,tylko dwie płyty z tego co się orientuję 
Foxy 68 - Sob 24 Kwi, 2010 Jedynka jest genialna,druga bez Janerki też dobra ale nie ma podskoku do jedynki. Nagrania koncertowe też bomba! Mecenas - Pon 26 Kwi, 2010 drugiej nie słyszałem, skoro twierdzicie, że daję radę to może się zapoznam jak już przestanie mnie telepać:?: hogata - Pon 26 Kwi, 2010 kiedyś myślałam,że klus mitroch to piosnka nosowskiej katarzyny. swoją drogą fajne wykonanie 
ko0niu - Pon 26 Kwi, 2010 swoją drogą to jeden z gorszych coverów jakie słyszałem hogata - Pon 26 Kwi, 2010 wybacz,ale pierniczysz. oryginał milion razy lepszy,ale to też mi się podoba. a teraz zlinczuj mnie za to,że lubię głos nosowskiej,bo ona jest taka niepankowa i śpiewała na top swędach czy czymś takim.no okropność ko0niu - Wto 27 Kwi, 2010 mam wyjebane na twoje lubienie nosowskiej. Po prostu jej smętna wersja się nie umywa do oryginału Janerki, który bardzo lubię. Chyba nie zrozumiałaś. JEDEN Z GORSZYCH COVERÓW napisałem przecież, a nie że oryginał mi nie leży. hogata - Wto 27 Kwi, 2010 nie mówię,że Ci nie leży,mi też się niebo bardziej podoba niż jej wersja.ale ta heya też mi bardzo podchodzi.zdenerwowało mnie po prostu twoje "przedrzeźnienie" mojego "swoją drogą" co odebrałam jako atak na moje muzyczne gusta. a to wyzwala we mnie dziwne rzeczy 
wawrzon - Śro 05 Maj, 2010 jak nie pokażesz cycków to chuja sobie możesz 
proste hogata - Śro 05 Maj, 2010 chuja sobie mogę? ale co,zobaczyć?  Twojego? 
heroina - Śro 05 Maj, 2010 gratuluję, jakże ciętej, riposty. jego prącie występowało na tym forum już wielokrotnie, więc możliwe, ze je już widziałaś. michał ze wsi 2 - Sob 21 Mar, 2015
Znają pewnie i wszyscy tylko nie każdy rozumie dopóki słowo ciałem się nie stanie. https://www.youtube.com/watch?v=YBzowx-6qaA W kontekście Jurasa  .
A co z tekstem "wszystkim życzymy źle".Mam dylemat,bo akurat w moim przypadku jest trochę inaczej.Spotkałem kiedyś Jehowca,udawał miłego ale go przejrzałem.W skrytości życzył innym źle.Nie chciał tego otwarcie powiedzieć,dlatego nie mogłem się z nim dogadać.Wzorem z któregoś psalmu powiedziałem mu,że nic od niego nie chcę,a wszystko co mi życzy niech jemu samemu się spełni.Pamiętam,że struchlał i zaczął zmieniać temat.Co o tym myślisz?Znaczy o skrytobójcach? |
