|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
|
Koncertowe Archiwum - 27.02 - Łódź / Dekompresja - Anti-Nowhere League
Stanzberg - Czw 25 Lut, 2010
Sami możemy wziąć Di-Dżeja.
Albo Di-Dżoja nawet!
PDK.
Aneta - Czw 25 Lut, 2010
a mi się jakoś jechać odechciało...
Mecenas - Czw 25 Lut, 2010
Aneta napisał/a: | a mi się jakoś jechać odechciało... |
baby
Foxy 68 - Czw 25 Lut, 2010
Aneta napisał/a: | a mi się jakoś jechać odechciało... |
nie martw sie,mnie nie bedzie.
Dev - Czw 25 Lut, 2010
Aneta napisał/a: | a mi się jakoś jechać odechciało... |
i mi też..
głównie przez nastawienie innych ludzi.
decyzję czy jechać podejmę jutro.
100% Hate - Czw 25 Lut, 2010
noiseannoys napisał/a: | Ponadto będzie też do kupienia ostatni album PTTB "Foot Full of Bullets" |
CD czy LP?
Stanzberg - Pią 26 Lut, 2010
Foxy 68 napisał/a: | Aneta napisał/a: | a mi się jakoś jechać odechciało... |
nie martw sie,mnie nie bedzie. | No, kurwa.
Sam mam jechać?
heroina - Pią 26 Lut, 2010
guj powtarza to zdanie już od tygodnia kilka razy dziennie
Foxy 68 - Pią 26 Lut, 2010
Stan - zdrowia i kasy nie ma
Mecenas - Pią 26 Lut, 2010
Stanzberg napisał/a: | Sam mam jechać? |
ekhm, ekhm
noiseannoys - Pią 26 Lut, 2010
Myślę, że warto się mimo wszystko chulnąć do Łodzi. Bo ANWL i PTTB specjalnie przylatują na ten jeden koncert do Łodzi. Pewnie nieprędko nadarzy się okazja aby zobaczyć te
dwie zacne kapele razem na jednej scenie. Na dodatek cena biletów jest jak najbardziej
przystępna.
Aneta - Pią 26 Lut, 2010
Devotka napisał/a: | decyzję czy jechać podejmę jutro. |
ja też.................
Chomick - Pią 26 Lut, 2010
Mecenas napisał/a: | Stanzberg napisał/a: | Sam mam jechać? |
ekhm, ekhm |
dołączam się do znaczącego odchrząknięcia
Stanzberg - Pią 26 Lut, 2010
Mecenas napisał/a: | Stanzberg napisał/a: | Sam mam jechać? |
ekhm, ekhm | No Ty to wiem, że jedziesz, ale chciałem więcej dramatyzmu nadać
Dev - Pią 26 Lut, 2010
no i nie.
trochę mi głupio, zważywszy, że najgłośniej tu szczekałam i cieszyłam się mocno.
no cóż, po ścianie nie pobiegnę i napiszę jedynie, że mam nadzieję, że za 3cim razem się uda..
zajebistego koncertu (chyba, że rano się obudzę i stwierdzę, że przyjadę rowerem ) życzę i organizatorom dobrej frekwencji..
Mecenas - Sob 27 Lut, 2010
Devotka napisał/a: | no i nie.
trochę mi głupio, zważywszy, że najgłośniej tu szczekałam i cieszyłam się mocno.
no cóż, po ścianie nie pobiegnę i napiszę jedynie, że mam nadzieję, że za 3cim razem się uda..
zajebistego koncertu (chyba, że rano się obudzę i stwierdzę, że przyjadę rowerem ) życzę i organizatorom dobrej frekwencji.. |
ciemka dupa jesteś
100% Hate - Sob 27 Lut, 2010
Devotka napisał/a: | trochę mi głupio, zważywszy, że najgłośniej tu szczekałam i cieszyłam się mocno |
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić
Dlatego zawsze mam bekę jak pół roku przed koncertem czytam wpisy typu "zajebisty gig - muszę tam być", a im bliżej koncertu to coraz więćej postów "nie mam kasy", "mama mi nie pozwala" itp bzdury.
Aneta - Sob 27 Lut, 2010
a ja będę
Stanzberg - Sob 27 Lut, 2010
Właśnie Peter na twitterze potwierdził mój udział na chórkach, a Animal zapewnił telefonicznie, że jak skoczę z galerii na scenę, to on mnie złapie.
I jak tu nie jechać!?
ko0niu - Sob 27 Lut, 2010
Mi się za to ostatnio nic nie śni.
Kurwa tak mi przykro, że teraz nie jestem w pociągu relacji KRAKAU - ŁÓDŹ, tym bardziej że wczoraj sekretarka w biurze oznajmiła "mógł pan przyjść w czwartek podpisać rachunek to wypłata by wpłynęła na konto przed weekendem" nic tylko dziś idę zalać ryło.
Dev - Sob 27 Lut, 2010
bo to jest jakaś cholerna prawidłowość, że jak się człowiek zawczasu cieszy, to mu nic nie wyjdzie. najfajniejsze koncerty na jakich byłam wychodziły spontanicznie, dzień przed, albo w dniu gigu człowiek się decydował.
ostatni raz tak pisałam, nie jestem przesądna, ale to jak widać się sprawdza
Aneta - Sob 27 Lut, 2010
Stanzberg napisał/a: | Właśnie Peter na twitterze potwierdził mój udział na chórkach, a Animal zapewnił telefonicznie, że jak skoczę z galerii na scenę, to on mnie złapie.
I jak tu nie jechać!? |
świetna paczka sucharów ...
Grischmeister - Nie 28 Lut, 2010
Warszawo, zmartwiło nas Wasze "angielskie wyjście"...
Mecenas - Nie 28 Lut, 2010
znowu nie mam za bardzo co opowiadać o ANL, bowiększośc koncertu spędziłem przy barze
saporty zajebiste, dawno nie widziałem żeby ludzie się tak bawili przy rozgrzewaczach
Peter klasa, gdyby nie zmęczenie alkoholowe i wcześniejszy niemal godzinny marsz przez łódź nie wychodziłbym z młyna
Aneta ty robiłaś zdjęcia pod ernestem? proszę o wysyłkę
Stanzberg - Pon 01 Mar, 2010
Grischmeister napisał/a: | Warszawo, zmartwiło nas Wasze "angielskie wyjście"... | Grisza, przyjacielu – mieliśmy autobus do domu zanim Animal skończył sztukę, nie mogliśmy szukać Was wszystkich w tłumie, żeby powiedzieć "cześć".
Też żałuję, że koncerty są tak krotkie i gra na nich tyle zajebistych bandów, że nie starcza czasu na pogawędki z załogantami z reszty kraju.
|
|