PUNK FORUM
Forum Punkowe

Polityka - Aborcja cz.2

Kontrol Mind - Wto 15 Wrz, 2009

QkiZ napisał/a:
po chuj piszesz

żebyś zaczął myśleć :lol:

QkiZ - Śro 16 Wrz, 2009

lubisz robić syf w temacie i gadać bez sensu. nie chce mi się kontynuować tego twojego przedrzeźniania się. EOT.
slayr - Sob 31 Paź, 2009

Jestem katolem, jestem przeciwko. Myślę, że zabijanie żyjącego już człowieka jest chujowe i bądź co bądź to niepankrok.
Cyb - Nie 01 Lis, 2009

Co kogo obchodzi co jest pankrok, a co już nie?
Zresztą aborcja może przynieść wiele dobrego w różnych sytuacjach, dlatego jak dla mnie ślepe spojrzenie przez pryzmat wiary jest bądź co bądź głupie.

100% Hate - Nie 01 Lis, 2009

Cyb napisał/a:
Zresztą aborcja może przynieść wiele dobrego w różnych sytuacjach

Chętnie poczytam co takiego dobrego może przynieść aborcja.

jaś skoczowski - Nie 01 Lis, 2009

Cytat:
Chętnie poczytam co takiego dobrego może przynieść aborcja.

Mniej potencjalnie-potencjalnych prolajfersów. Tudzież: oddać kobiecie status podmiotu.

Cyb - Nie 01 Lis, 2009

@100% Hate
Życie matki podczas ciąży jest zagrożone (sporo chujowych powikłań etc)
Ciąża jest wynikiem gwałtu
Upośledzenie płodu
czynniki socjoekonomiczne.
To oczywiście nie są dobra, który przynosi aborcja, lecz wystarczające powody (z 4. można polemizować) by jej dokonać. Odrobina pomyślunku i to co napisałem przerobisz na dobre skutki aborcji.

100% Hate - Pon 02 Lis, 2009

W dalszym ciągu nie rozumiem jak zabicie dziecka w tych okolicznościach, które wymieniłeś, przynosi wiele dobrego. Myślisz, że matka, która przerywa ciąże z powodów zdrowotnych, jest z tego powodu szczęśliwa? Albo kobieta, która dowiaduje się, że płód jest upośledzony - dla niej aborcja jest jak wygranie szóstki w totka?

Trochę się czepiam w tym momencie, bo wiem o co ci mniej więcej chodzi. Tylko, że aborcja to nie jest zabieg powiększania cycków i nawet jeśli z pewnych względów czasami trzeba jej dokonać, to i tak jest to zło konieczne. Dlatego używanie w tym kontekście tekstów typu "wiele dobrego" jest nieporozumieniem.

Wiele dobrego to może przynieść wygrana na loterii, a nie zabicie - bez względu na przyczyny - własnego dziecka.

jaś skoczowski - Pon 02 Lis, 2009

100% Hate napisał/a:
W dalszym ciągu nie rozumiem jak zabicie dziecka w tych okolicznościach, które wymieniłeś, przynosi wiele dobrego. Myślisz, że matka, która przerywa ciąże z powodów zdrowotnych, jest z tego powodu szczęśliwa? Albo kobieta, która dowiaduje się, że płód jest upośledzony - dla niej aborcja jest jak wygranie szóstki w totka?


No bo zapewne szczęśliwsza byłaby, gdyby nie mogła podjąć tej decyzji i mogła być szczęśliwie przymuszona do urodzenia upośledzonego dziecka, i być obciążona jego wychowaniem. O pardon, dzieci nigdy nie obciążają sobą rodziców. Przenigdy. Wychowanie to rozkosz. Tak oczywiście z tego wynika, że jestem zwolennikiem zabijania dzieci, Żydów i Cyganów.

O przymuszeniu do urodzenia, gdy zagrożone jest życie w ogóle lepiej nie wspominać, wiadomo - taka Ofiara może być tylko dobra dla tego, kto ma się ofiarować. Tu w ogóle nie ma dyskusji.


Cytat:
Wiele dobrego to może przynieść wygrana na loterii, a nie zabicie - bez względu na przyczyny - własnego dziecka.


No bo jak powszechnie wiemy, macierzyństwo zawsze-zawsze jest lepsze. Nigdy nie może przynosić komuś zła, jakkolwiek pojętego.

100% Hate napisał/a:
Tylko, że aborcja to nie jest zabieg powiększania cycków i nawet jeśli z pewnych względów czasami trzeba jej dokonać, to i tak jest to zło konieczne.


Nie. Aborcja jak najbardziej jest dobrem, o ile przywraca autonomię matce, czyli jest zgodna z jej wolą. Bo czemu? Bo tak kurwa, bo przecież moja prawda jest mojsza i skoro Ty możesz z dupy wyciągnąć swoje to-i-tak, to ja mogę ze swojego palucha wyssać swoje nie-bo-nie.

Cyb - Pon 02 Lis, 2009

@100% Hate
Dziecka, od razu dziecka. Zlepek komórek to nie od razu dziecko. Największą zwałę miałem z tej petycji. Czemu? Oni chcą dać każdemu dziecku prawo do bycia poczętym. Poczęcie to moment zapłodnienia żeńskiej gamety męską gametą. więc pytanie, które mi się nasuwa: co do chuja ma prawo do poczęcia? To dla mnich plemniki i komorki jajowe, ktore nawet sie nei polaczyly sa juz dziecmi? czy moze chodzi o niewidzialne rozowiutkie bobasy, ktore dryfuja sobie po swiecie, czekajac az beda mogly zostac poczete? ; o

100% Hate - Pon 02 Lis, 2009

jaś skoczowski napisał/a:
No bo zapewne szczęśliwsza byłaby, gdyby nie mogła podjąć tej decyzji i mogła być szczęśliwie przymuszona do urodzenia upośledzonego dziecka, i być obciążona jego wychowaniem.

Niby taki inteligentny, a jak przychodzi co do czego, to trzeba jak krowie na rowie tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem.

Gdzie ja pisałem, że należy zmuszać kobiety do urodzenia upośledzonego dziecka? :shock:

Po prostu śmieszy mnie, że jedno z bardziej dramatycznych wydarzeń w życiu kobiety jakiś forumowy mądrala nazywa "wiele dobrego", jakby chodziło o wygraną w totka.

100% Hate - Pon 02 Lis, 2009

Cyb napisał/a:
Dziecka, od razu dziecka. Zlepek komórek to nie od razu dziecko

Dobrze, że twoi starzy nie byli podobnego zdania, bo pewnie byśmy sobie dziś nie pogadali. :lol:

jaś skoczowski - Pon 02 Lis, 2009

100% Hate napisał/a:

Niby taki inteligentny, a jak przychodzi co do czego, to trzeba jak krowie na rowie tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem.

Gdzie ja pisałem, że należy zmuszać kobiety do urodzenia upośledzonego dziecka? :shock:



Nigdzie. Niestety nie pojąłeś, że ja nie napisałem, że napisałeś. Natomiast zwróciłem Ci uwagę na to, że względem innych alternatyw aborcja w tym wypadku, na życzenie matki jest lepsza od alternatyw. Jeśli nie twierdzić, że przez to jest względnie dobra dla matki, to mam dokładnie obojętny stosunek do twojego gustu, jeśli chodzi o nazewnictwo.

Mecenas - Wto 03 Lis, 2009

Rysiek ksiązka dla ciebie :wink:
Cytat:
Dobra polska studentka, która chce pozbyć się dziecka na pływającej klinice aborcyjnej i jej zły brat - działacz skrajnej prawicy - który klinikę chce zatopić. I chce to zrobić w godzinę śmierci Jana Pawła II. To esencja fabuły nowej książki Karin Alfredsson.

Kontrowersyjna szwedzka pisarka należy do ikon lewicy i feministek w swoim kraju. W najnowszym cyklu powieści porusza tematykę położenia kobiet w różnych krajach. Pisała już o ich sytuacji w Wietnamie i Zambii - okazuje się, że następna w kolejce jest Polska.

Powieść nosi tytuł Godzina 21.37 - jak wspomniano, o tej porze brat głównej bohaterki chce zaatakować statek aborcyjny. Na okładce książki widnieje zdjęcie Jana Pawła II w stłuczonej szklanej ramce. Ponadto szwedzki czytelnik pozna interesujący obraz polskiego społeczeństwa. Oprócz postępowej i otwartej głównej bohaterki, która się płodom nie kłaniała, jej brata - prawicowego terrorysty, Szwedzi poznają jej dziadka - bojkotującego IKEĘ za promowanie homoseksualizmu, ojca - który zostawił rodzinę dla kochanki oraz siostrę - przyszłą zakonnicę. Wszystko to oczywiście w katolickiej Polsce.

Nieprzeciętna wyobraźnia Alfredsson nie spotkała się z uznaniem szwedzkiej Polonii, która jest zniesmaczona zarówno treścią powieści, jak i prowokacyjną okładką. Mieszkająca w Szwecji polska dziennikarka Dana Platter pyta retorycznie: - [...] Co by było, gdyby książkę ozdobiła roztrzaskana podobizna Mahometa? Czy znów płonęłyby konsulaty?

Więcej na: http://neteor.blogspot.com

Cyb - Wto 03 Lis, 2009

100% Hate napisał/a:
Dobrze, że twoi starzy nie byli podobnego zdania, bo pewnie byśmy sobie dziś nie pogadali. :lol:

Trudno, prawda? Ja rozumiem, że płód można uznać za dziecko, ale zaprawdę nie mogę pojąć....to tak jakby na chmiel i wodę wołać piwo ;o

Mecenas - Wto 03 Lis, 2009

twój przykład jest nietrafiony bo chmiel i woda to jajeczko i plemnik, ale pamiętaj że potrzebny jest jeszcze słód czyli seks :wink:
Ryszard - Wto 03 Lis, 2009

Dzięki, Mec!
xkrzysiekx - Wto 17 Lis, 2009

Mecenas napisał/a:
twój przykład jest nietrafiony bo chmiel i woda to jajeczko i plemnik, ale pamiętaj że potrzebny jest jeszcze słód czyli seks :wink:

na dobra sprawe by doszlo do zaplodnienia nie koniecznie trzeba uprawiac seks...

http://www.tvn24.pl/0,160...,wiadomosc.html ;)

Kaczma - Wto 17 Lis, 2009

no kurwa jasne :lol:
Ryszard - Wto 17 Lis, 2009

całego murzyna miała w basenie, a nie samą spermę :lol:
Czarny! - Wto 17 Lis, 2009

Basen, to metafora tak? :D
jaś skoczowski - Śro 18 Lis, 2009

Pierdyliard pierdylionów postów temu był rzucony mi w twarz argument z potencji, zgodnie z którym nie można zabić płodu, bo jest potencjalnie człowiekiem (czy: autonomiczną jednostką), stąd należy go traktować jako człowieka. To ja znalazłem świetną odgryzkę w netach - no, a taki autonomiczny człowiek jest potencjalnie trupem, tak samo zresztą jak płód, czy to znaczy, zę można mu zrobić to, co trupowi?
jaś skoczowski - Śro 18 Lis, 2009

Cytat:
Dobrze, że twoi starzy nie byli podobnego zdania, bo pewnie byśmy sobie dziś nie pogadali. :lol:

Ale oczywiście jesteś w stanie pojąć to, że mnie to generalnie kompletnie jebie, tak samo jakby nawet nie jebało mnie, bo gdyby mnie nie było, to za chuj by mi się z tego powodu przykro nie mogło stać? Może więc kiedyś prolajferzy pojmą, że to jest dupa w kosmosie, a nie argument za czymkolwiek.

Spoko Kumpel - Czw 08 Lip, 2010

trzeba rozróżnić dwa pojęcia - ŻYCIE i CZŁOWIEK. życie zaczyna się gdy plemnik połączy sie z komórką jajową, ale to jeszcze nie jest człowiek.

żeby odpowiedzieć na pytanie kiedy człowiek sie zaczyna, pomyslcie kiedy CZŁOWIEK sie konczy? wg medycyny zgon następuje gdy umiera mózg, po tym następuje komisyjne odłączenie aparatury podrzymującej ŻYCIE. co ciekawe, do kilkunastu godzin po śmierci człowieka ,gdy nie wszystkie tkanki jeszcze obumarły, dalej rosną paznokcie, włosy itd

mózg płodu formuje się mniej więcej w 14-16 tygodniu ciąży, do tego momentu jest to tylko zlepek ŻYJĄCYCH komórek z których dopiero później może powstać CZŁOWIEK. do tego momentu (3 miesiąc ciąży) nie widze moralnych przeciwwskazań do usuwania płodu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group