PUNK FORUM
Forum Punkowe

Punk - Żul-punki i ich zasady, a raczej: brak zasad

BadMotherfucker - Sob 04 Lip, 2009

Marchin napisał/a:
I to że trzeba zamykać samochody i przypinać rowery też uważam za pojebane


W takim razie po co są w drzwiach od samochodu zamki i klamry spinające do rowerów? (nie wiem jak to się fachowo nazywa)

RzYq - Sob 04 Lip, 2009

BadMotherfucker napisał/a:

W takim razie po co są w drzwiach od samochodu zamki i klamry spinające do rowerów? (nie wiem jak to się fachowo nazywa)


Żeby nie nikt nie kradł?




:roll:

BadMotherfucker - Sob 04 Lip, 2009

tym samym wróciliśmy do punktu wyjścia
Marchin - Sob 04 Lip, 2009

Cytat:
tym samym wróciliśmy do punktu wyjścia

Raczej ty do niego wróciłeś pisząc:
Cytat:
Wsadzić w kieszeń?


Bo do tamtej pory gadaliśmy czy jak coś leży bez opieki to znaczy że jest twoje. Ty stwierdziłeś że jest o ile nie jest zamknięte ( :lol: ).

Ja swoim postem chciałem ci przekazać że to jest złe że ktoś kradnie otwarty samochód (analogicznie złe jest branie cudzych fajek nawet jak leży otwarta paczka na stole). A po to są zamki żeby je zamykać (proste zabezpieczenie przed ludźmi twojego pokroju).

Jeżeli nie jesteś w stanie tego skminić to nie wiem co jest ci w stanie pomóc.

kampfhundnr1 - Sob 04 Lip, 2009

Jak już zeszliśmy na temat kradziejstwa to wiadomo ze idylla byla by gdyby nikt nie kradł ale to utopia jak wiele innych. Świat jest jaki jest możemy go zmieniać zaczynając od siebie i nie kraść.Ale zeby nas nikt nie okradł powinniśmy póki co sie zabezpieczać. Ja w knajpach mam zwyczaj niezdejmowania kurtki + pare innych.Musimy byc sprytniejsi od złodzieja niestety.
BadMotherfucker - Sob 04 Lip, 2009

kampfhundnr1 napisał/a:
Ja w knajpach mam zwyczaj niezdejmowania kurtki + pare innych.Musimy byc sprytniejsi od złodzieja niestety.


I w tym rzecz - okazja czyni złodzieja, nie dajmy się wychujać. Świata i wszystkich ludzi nie zmienicie więc skończcie te bezsensowne wywody, bo każdą teorię da się podważyć i zgnoić przekręcając o 180 stopni

Marchin napisał/a:
Bo do tamtej pory gadaliśmy czy jak coś leży bez opieki to znaczy że jest twoje. Ty stwierdziłeś że jest o ile nie jest zamknięte


Ale pierdolisz :lol: :twisted:

Marchin - Nie 05 Lip, 2009

BadMotherfucker napisał/a:
Ale pierdolisz

Po prostu uważam że kradzieży fajek jest winny złodziej a nie ten co te fajki zostawił na stole. Nie wiem może jakiś jebnięty jestem albo inny wariat. W każdym razie trzymaj się.





I wybacz muszę to zrobić: :lol:

Biały - Nie 05 Lip, 2009

kto juma fajki po kryjomu ten cipa i tyle 8)
BadMotherfucker - Nie 05 Lip, 2009

Marchin napisał/a:
Po prostu uważam że kradzieży fajek jest winny złodziej a nie ten co te fajki zostawił na stole


Znajdź w moich postach negację tego :P

michał ze wsi - Nie 05 Lip, 2009

:lol:
kampfhundnr1 - Nie 05 Lip, 2009

Cytat:
michał ze wsi

Michałku oby się spełniły wszystkie :faja:

Szo - Nie 05 Lip, 2009

Świetne
Marchin - Nie 05 Lip, 2009

Cytat:
BadMotherfucker napisał:
ale myślę że jeśli ktoś nie pilnuje papierosów w barze czy jakiejś knajpie to znaczy że zostawia je żeby ktoś mógł sobie zapalić

a jak zostawiam samochód na parkingu i go nie pilnuje to ktoś sie może nim za friko przejechać, albo nawet odjechać w sina dal?


BadMotherfucker napisał/a:
Akurat samochód to zły przykład chyba że zostawisz go otwartego
Wejście do samochodu bez kluczyków w dzisiejszych czasach nie jest takie proste, tym bardziej że jest coś takiego jak alarm


Stąd wynika dla mnie jasno że bronisz złodzieja faktem że ktoś mu zostawił okazje do kradzieży. Może rzeczywiście nie negujesz jego winy (przynajmniej w całości) ale już sama linia obrony jest dla mnie śmieszna.

Drugą interpretacją może być to że jak samochód jest otwarty to uważasz że właściciel zezwala na przejażdżkę ale tą odrzuciłem ufając w twój intelekt. :P

BadMotherfucker - Nie 05 Lip, 2009

Marchin napisał/a:
Stąd wynika dla mnie jasno że bronisz złodzieja faktem że ktoś mu zostawił okazje do kradzieży. Może rzeczywiście nie negujesz jego winy (przynajmniej w całości) ale już sama linia obrony jest dla mnie śmieszna.


Nie bronię złodzieja tylko wyciągam logiczne wnioski - nie pilnujesz, nie chronisz swoich rzeczy to narażasz się na "atak" złodzieja.
Hipotetycznie - idąc na koncert Honor'u w pankowym uniformie i/lub naszywkami o jedności wszystkich ras mogę się spodziewać co najmniej oglanowania ryja. Warto dodać że w życiu nie wybrałbym się na taki koncert. Teraz zastosuj analogię do wcześniejszych słów :)

Poza tym cytując pierwszy fragment, zapomniałeś że sprawa dotyczy papierosów a nie samochodów czy sprzętu RTV :lol:
Nie tylko w naszym gronie przyjęło się że jeśli ktoś zostawia (kładzie) papierosy na wierzchu to nie ważne czy ich pilnuje czy nie oznacza to że jest chętny się podzielić takowym.

Swoją drogą ktoś pisał że wyjmuje fajki z kieszeni żeby nie zapychać kieszeni (naprawdę nie pamiętam kto :roll: ) - w takim razie idąc po mieście nosisz fajki w ręku? (przecież zapychają kieszenie) :lol:
Nie mówiąc już o kluczykach, portfelu i innych gadżetach

Marchin - Nie 05 Lip, 2009

Cytat:
Nie bronię złodzieja tylko wyciągam logiczne wnioski - nie pilnujesz, nie chronisz swoich rzeczy to narażasz się na "atak" złodzieja.
Hipotetycznie - idąc na koncert Honor'u w pankowym uniformie i/lub naszywkami o jedności wszystkich ras mogę się spodziewać co najmniej oglanowania ryja. Warto dodać że w życiu nie wybrałbym się na taki koncert. Teraz zastosuj analogię do wcześniejszych słów


Kurwa człowieku o czym ty ze mną rozmawiasz? :lol: Ja próbuje ci wyperswadować że jumanie fajek jest be. A co ty mi próbujesz przekazać?

Cytat:
Poza tym cytując pierwszy fragment, zapomniałeś że sprawa dotyczy papierosów a nie samochodów czy sprzętu RTV :lol:
Nie tylko w naszym gronie przyjęło się że jeśli ktoś zostawia (kładzie) papierosy na wierzchu to nie ważne czy ich pilnuje czy nie oznacza to że jest chętny się podzielić takowym.


Jeżeli tak se z kumplami przyjołeś to ok. Ale przypadkiem omawianym było zajebanie fajki bez ZGODY jej właściciela.


Cytat:
Swoją drogą ktoś pisał że wyjmuje fajki z kieszeni żeby nie zapychać kieszeni (naprawdę nie pamiętam kto Rolling Eyes ) - w takim razie idąc po mieście nosisz fajki w ręku? (przecież zapychają kieszenie) :lol:
Nie mówiąc już o kluczykach, portfelu i innych gadżetach


Ja to pisałem i powiem ci jedno: kiepsko ci idzie ironizowanie. :lol:

BadMotherfucker - Nie 05 Lip, 2009

Marchin napisał/a:
Ja to pisałem i powiem ci jedno: kiepsko ci idzie ironizowanie. :lol:


Mocny jesteś skoro wyczuwasz ironię w tekście...masz brytyjską krew?

Kończę tą dyskusję bo ma się ku niczym, swoje już powiedziałem, jeśli uważasz że popieram kradzieże fajków - spoko, dla Ciebie mogę być różowym słoniem w zielone prążki niemającym nic w głowie poza paleniem cudzych papierosów :twisted:

Marchin - Nie 05 Lip, 2009

Cytat:
Mocny jesteś skoro wyczuwasz ironię w tekście


A co ty nie potrafisz? :o
Może jeszcze mi napiszesz że to twoje pytanie o noszenie w rekach było na poważnie? :lol:

BadMotherfucker - Pon 06 Lip, 2009

Tak było na poważnie - skoro twierdzisz że przeszkadzają Ci fajki w kieszeni
Marchin - Pon 06 Lip, 2009

Nie lubię mieć wypchanych kieszeni ale nie aż tak żeby wszystko w rękach tachać. :D
no_passaran - Wto 14 Lip, 2009

Ale sądzę że robicie z igły widły. To sa zwyczaje żul punków a goście w gajerach robią gorsze rzeczy. :wink: Nie wiem ile można się pastwić nad jednym żul punkiem.
Zwierzu żulpunk nie ma siły żeby wybić szybę i zajebać radio a co mówić o telewizorze czy aucie.To juz inna bajka.[/quote]



Też mi się wydaje że przesadzacie od jednej fajki nie zbanczycie a koles tez poraz ktorys raz mu glupio sie zapytac co nie ?? tez mi sie zdarzylozebrac o fajke i wiem ze nie fajnie jest.

Mecenas - Wto 14 Lip, 2009

to nie żebraj tylko idź do roboty, względnie rzuc palenie
BadMotherfucker - Wto 14 Lip, 2009

Gorzej jak mimo tego że chcesz iść do roboty to nie możesz z powodu jej braku albo płacy rzędu 6-8 zł za godzinę co w żadnym wypadku nie kalkuluje się ze względu na wysokość podatków, opłat za wodę, prąd, centralne (opcjonalnie drewno i/lub węgiel na zimę i do zagrzania wody żeby umyć dupę) i cen żywności.
Jeśli do tego dochodzą fajki to trzeba sobie odliczyć lekką ręką 250 złotych miesięcznie (przy średniej jedna paczka dziennie i obecnej cenie papierosów)

Krótko mówiąc nasze realia są takie że nie raz i nie dwa jesteśmy zmuszeni do porzucenia godności na rzecz przetrwania - czy to z powodu błędów młodości czy też innych problemów, rzadziej z powodu lenistwa - chociaż nie mówię że tak nie jest

Na moje pojmowanie to nikt nie chce żebraczo-żulowego życia - więc niema co najeżdżać na takich ludzi

wawrzon - Wto 14 Lip, 2009

BadMotherfucker napisał/a:
Gorzej jak mimo tego że chcesz iść do roboty to nie możesz z powodu jej braku albo płacy rzędu 6-8 zł za godzinę


SKURWIAŁA POLSKA LOGIKA !
Nienawidzę takiego myślenia. Tak serio w polsce bezrobocia by nie było. Ludzie wolą siedzieć w domu i mówić "kurwa jak mi źle, nie mam nawet na pety, nei ma pracy a jak jest to chujowa, co ja mam robić... o jak mi źle" Zamiast wziąć się choć za taką robotę. Popierdalaj i za 5 zł na godzinę a w międzyczasie szukaj lepszej pracy, bądź zainwestuj w siebie - będzie Ci łatwiej.

Nie mając wyboru pracowałem i za 6 zł na godzinę, miesiąc czasu, ale zapłaciłem sobie za chatę, miałem na fajki, życie i jeszcze jakiś koncert. Później udało się znaleźć coś lepszego.

Wkurwiają mnie bardoz takie teksty !

Mecenas - Wto 14 Lip, 2009

wawrzon to nie jest skurwiała polska logika
to po prostu skurwiała logika
poza tym bez papierosów da się żyć

rozwal - Wto 14 Lip, 2009

ja pracowalem i za bodajze 3-4zl na godzine jak mialem 16 lat, i po miesiacu harowanie po 40h/tyg. dostalem z 700 zeta i pojechalem na antifest i woodstock i kupilem uzywana kamere analogowa 8)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group