PUNK FORUM
Forum Punkowe

Polityka - dopalacze

Myrkull - Pon 09 Mar, 2009

Yogurth jak masz coś jeszcze o Bangladeszu to możesz wrzucić.
Natalia będąc za delegalizacją dopalaczy (co jeszcze nie obowiązuje) przecież też równie dobrze możesz iść krzyczeć "Dziwisz to pedał", albo jechać zaraz na Karaiby.
bnr niekoniecznie dopalacze jako że są legalne podlegają większej kontroli niż np. marihuana pochodząca z różnych dziwnych źródeł.

Biały - Pon 09 Mar, 2009

bnr napisał/a:
A co do samej idei dopalaczy - podejrzewam, że jest tam pełno syfu. Moje luźne spostrzeżenia są takie, że o wiele lepiej byłoby sobie spalić czystego lolka niż jakieś niezidentyfikowane coś.


jestem tego samego zdania, dopalacze są gówniane. Lepszy tradycyjny blant.

QBA - Wto 10 Mar, 2009

W pelni zgadzam sie z przedmowca. Zapalilem spice'a (taki ze niby substytut staffu) i myslalem ze zdechne bo mialem bo tym kaca. DOPALACZE SA GOWNIANE :!: :!: :!:
Kaczma - Wto 10 Mar, 2009

Myrkull napisał/a:
bnr niekoniecznie dopalacze jako że są legalne podlegają większej kontroli niż np. marihuana pochodząca z różnych dziwnych źródeł.

po co kontrola skoro to wg ich jest do celów kolekcjonerskich?? mysle ze nikt się w ko ntrole zadna nie bawi

Biały - Wto 10 Mar, 2009

QBA napisał/a:
W pelni zgadzam sie z przedmowca. Zapalilem spice'a (taki ze niby substytut staffu) i myslalem ze zdechne bo mialem bo tym kaca. DOPALACZE SA GOWNIANE :!: :!: :!:


a bombka po tym jaka? ;)

Ryszard - Wto 10 Mar, 2009

Paliłem też to świństwo. Działa bardzo podobnie, ale dużo dłużej i chyba jednak trochę przyjemniej. Ale fakt faktem, suszy po tym i zostawia kaca. Nie polecam, lepsze kilka piwek. ;-)
QBA - Śro 11 Mar, 2009

Jedno ci powiem Biały, tak sie upalilem ze sasnalem siedzac o 21 i obudzilem sie okolo 3 w nocy, masakra
:faja:

Myrkull - Śro 11 Mar, 2009

Cytat:
po co kontrola skoro to wg ich jest do celów kolekcjonerskich?? mysle ze nikt się w ko ntrole zadna nie bawi


"Dotyczy: Likwidacji nielgalnej fabryki.

Odnosząc się do doniesień medialnych i Policji dotyczących zlikwidowania fabryki dopalaczy informuję, że sprawa ta nie ma jakiegokolwiek związku z siecią DOPALACZE.COM. Wszystkie produkty oferowane w ramach naszej sieci są wytwarzane w legalnie zarejestrowanych fabrykach pod ścisła kontrolą technologiczną. Ponadto legalność tych produktów została potwierdzona zarówno w ekspertyzach Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego jak i Policji. Badania te wykluczyły w ich składzie obecność substancji zakazanych przez polskie prawo. Tymczasem w komunikacie Policji jest mowa o produkcji amfetaminy, fenacetyny i PMA czyli substancjach, które ponad wszelką wątpliwość nie występują w dopalaczach. Dlatego uważam, że niedopuszczalne i nieuzasadnione jest stwierdzenie, że została zamknięta fabryka dopalaczy. W odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie rzecznik Policji nie potwierdził jakiegokolwiek związku pomiędzy ofertą sieci DOPALACZE.COM, a zamkniętą fabryką amfetaminy.

Rzecznik prasowy Rancard Trading LTD

Piotr Domański"

Ale jak jest na serio, serio to oczywiście nie wiem.

A co do spice'a jak się tego trochę spali to jest nawet przyjemnie. Do tego dobrze się po tym śpi i na drugi dzień masz przyjemny zamuł. I mimo że nie narzekam na to jak większość moich znajomych, to też stwierdzam że marihuana jest lepsza i to traktuję raczej jako ciekawostkę.

Kaczma - Śro 11 Mar, 2009

myrkul mowisz o testach na obecnosc amfetaminy czy innych tam substancji

a ja mowie o wewnetrznej kontroli jesli chodzi o wplyw na zdrowi a to mala roznica

QkiZ - Czw 12 Mar, 2009

Myrkull napisał/a:
A co do spice'a jak się tego trochę spali to jest nawet przyjemnie. Do tego dobrze się po tym śpi i na drugi dzień masz przyjemny zamuł. I mimo że nie narzekam na to jak większość moich znajomych, to też stwierdzam że marihuana jest lepsza i to traktuję raczej jako ciekawostkę.

ciekawe jak z dziurami w bani, jakie zostają po jaraniu grasu

Myrkull - Czw 12 Mar, 2009

Cytat:
a ja mowie o wewnetrznej kontroli jesli chodzi o wplyw na zdrowi a to mala roznica

A mi o to że nieprzyjemnego skuna skądś tam, tutaj nie znajdziesz.
Wewnętrzna kontrola musi być, bo pokrywa się z zewnętrzną, możliwa szkodliwość tych substancji to główny argument ich przeciwników i jakby znaleźli jakieś dodatki byłoby nieprzyjemnie.
Zresztą fajny artykuł:
http://www.newsweek.pl/ar...alaczem,35898,2
Cytat:
ciekawe jak z dziurami w bani, jakie zostają po jaraniu grasu

Pewnie podobne.

Mechanik - Pią 13 Mar, 2009

http://deser.pl/deser/1,8...ampaign=4546536
:D

QkiZ - Pon 16 Mar, 2009

ale niby dlaczego onz miała by sie kierować interesem tylko jednego państwa...
dis - Śro 18 Mar, 2009

# odnośnie definicji narkotyku:

Cytat:
Narkotyk to potoczne określenie niektórych substancji psychoaktywnych.

Ze względu na potoczność tego słowa, różnice kulturowe, poglądy społeczeństw, stany prawne itp. nie ma jednoznacznej definicji słowa narkotyk. Najczęściej narkotykami nazywa się:

* substancje, których przyjmowanie powoduje po jakimś okresie używania uzależnienie fizyczne: opiaty i opioidy, np. morfina, heroina, kokaina, fentanyl; niektóre benzodiazepiny,
* wszystkie substancje psychotropowe, które aktualnie są nielegalne (tzw. "policyjna definicja narkotyku").

W polskim prawodawstwie narkotykiem nazywamy:

1. każdą substancję pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działającą na ośrodkowy układ nerwowy, określona w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z dnia 14 lipca 1997 r. Nr 75, poz. 468),
2. środki odurzające załącznik nr 2 ustawy,
3. substancje psychotropowe załącznik nr 3 ustawy.

Istnieje także definicja środka zastępczego:

* substancji w każdym stanie fizycznym, która jest trucizną lub środkiem szkodliwym, używana zamiast lub w takich samych celach niemedycznych jak środek odurzający lub substancja psychotropowa.


tu więcej: http://www.zgapa.pl/zgapedia/Narkotyk.html

i podział:
http://pl.wikipedia.org/w...nizacji_Zdrowia

mam nadzieje, że niektórzy przeciwnicy narkotyków, nadużywający nikotyny, kofeiny i środków przeciwbólowych, czują się dobrze ze świadomością, że w świetle prawa nie są "narkomanami", chociaż podlegają dokładnie tym samym mechanizmom uzależnień.

straszenie widmem narkomanii przypomina więc posługiwanie się przez krk pojęciem zła i grzechu... kwestia czysto umowna, w znacznej mierze fikcyjna - na zasadzie prostych zaszczepionych /wyuczonych/ skojarzeń, mocno relatywna, a w razie ostrych postanowień: pełna najpodlejszej hipokryzji.

różnica polega na tym, że konsekwencje tej ostatniej ponosi się w życiu doczesnym, a nie w świecie wyobraźni... oczywiście nie dotyczy to osób twierdzących, że "uczciwi ludzie nie mają się czego obawiać" - a przynajmniej dopóki ich definicja uczciwości nie podlega pod kodex karny. grunt, że państwo na razie ich kocha, a przynajmniej skoro chcą w pewnych działaniach widzieć troskę o siebie i swoich bliskich, to troska ta przecież rzeczywiście musi w nich być!

ps. rzeczywiście nie ma definicji /wylewnie dyskutując nt. narkotyków ok 3 lat temu, pomyliłem pochodzenie przytoczonej tu początkowo - mea culpa/ - jest natomiast pusta wyliczanka tego co złe, i definiowanie /art. 4 i 6 dla ustawy z '97/ pośrednie, wg intencji wyjściowych:
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/1485.htm
http://www.portalmed.pl/x...a/r1997/970468s

ps. 2 od jakiegoś czasu nie spożywam nawet najbardziej powszechnego z narkotyków - alkoholu. viva anarchia.

dziękuję za uwagę, eot.

QkiZ - Śro 18 Mar, 2009

nazik napisał/a:
dis napisał/a:
nie spożywam nawet najbardziej powszechnego z narkotyków - alkoholu


A papierochy? :look:

przeca on nie pali papierochów

QkiZ - Śro 18 Mar, 2009

prawdziwny strejt edż :wink:
Stanzberg - Czw 19 Mar, 2009

Cytat:
mam nadzieje, że niektórzy przeciwnicy narkotyków, nadużywający nikotyny, kofeiny i środków przeciwbólowych, czują się dobrze ze świadomością, że w świetle prawa nie są "narkomanami", chociaż podlegają dokładnie tym samym mechanizmom uzależnień.
Uzależnienie od nikotyny, kofeiny (wg mnie dyskusyjne) i śr. przeciwbólowych niesie ze sobą znacznie mniejsze koszty społeczne, niż np. uzależnienie od heroiny i amfetaminy. M. in. dlatego te substancje są nielegalne, w przeciwieństwie do kawy.
Mechanizmy uzależnień te same, ale spustoszenia zupełnie inne.

jaś skoczowski - Czw 19 Mar, 2009

na jakiej podstawie twierdzisz, że są wyższe?
Stanzberg - Czw 19 Mar, 2009

Na podstawie własnych obserwacji.

Osoba uzależniona od heroiny jest w olbrzymim stopniu ubezwłasnowolniona, w odróżnieniu od wielbicieli "małej czarnej".

r27 - Czw 19 Mar, 2009

jasiu jak sie chcesz przekonać czym się różni człowke uzależniony od opiatów od np palacza trawy czy papierosów to zawierz jednemu i drugiemu na jakis czas opiekenad swoją chatą

...tylko zaczynaj od palacza bo jak zaczniesz od opiatowca to nie będzie czego pilnować :lol:

Mechanik - Śro 01 Kwi, 2009

http://www.focus.pl/nauka...-intelekt/nc/1/
Anonymous - Czw 02 Kwi, 2009

jogurt pisał?
magdalenik - Pon 04 Paź, 2010

ech... znowu afera z tymi dopalaczami. jakby ważniejszych spraw nie było. w zamian za krzyż znaleźli sobie temat :roll:


na drzwiach dopalaczy niedaleko mnie kartka dziś widniała:

" sklep nieczynny do odwołania.
towar jest u donalda tuska.
z nim się proszę kontaktować.

pozdrowienia dla klientów."


:grin:



a moje stanowisko w tej sprawie jest takie:

dopalacze mi nie przeszkadzają. mogą być, mogą nie być.
w każdym razie walka przeciwko nim jest dla mnie jawną hipokryzją rządu. zasłaniają się tekstami w stylu " nie może być legalnie sprzedawana trucizna, od której ludzie lądują w szpitalu" itd.

taka wybiórcza amnezja. o ludziach, którzy się zapili na śmierć LEGALNYM alkoholem się nie pamięta. ani o wszechobecnym w polsce alkoholizmie. ani o zbrodniach, które pod wpływem alkoholu zostały popełnione. o noworodkach urodzonych z kilkoma promilami we krwi również.

o ludziach, którzy umarli na raka płuc przez LEGALNE papierosy też nikt teraz wspomina.

lepiej się dowalić do dopalaczy jakby to miało służyć czemukolwiek. kto się chce naćpać i tak to zrobi.

nie wiem jak w gimnazjum, bo nie chodziłam (choć znajoma mówi, że ma 4 dilerów w klasie), ale w moim LO nie było najmniejszego problemu z załatwieniem czegokolwiek.

różnica jest taka, że w dopalaczach na etykietce wykaz składników jest, a co sprzeda szkolny diler - nigdy nie wiadomo. obecnie zresztą o ofiarach "normalnych" narkotyków tez się nie mówi.

no i jeszcze skarbnica dla nastolatka - apteka. ileż tam cudownych LEGALNYCH leków - bez recepty można znaleźć.

ameb-x - Pon 04 Paź, 2010

magdalenik napisał/a:
różnica jest taka, że w dopalaczach na etykietce wykaz składników jest, a co sprzeda szkolny diler - nigdy nie wiadomo.


tu się mylisz. na etykiecie jako 'skład' jest podane - 'mieszanka substancji kolekcjonerskich. nie do spożycia przez ludzi' i nic poza tym.

magdalenik - Pon 04 Paź, 2010

przykro mi, ale ty się mylisz.

przypatrz się dokładniej:


dopalacz 1

dopalacz 2


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group