PUNK FORUM
Forum Punkowe

Na każdy temat, nic o punku... - Temat o wszystkim...

slayr - Nie 30 Maj, 2010

Kurwa, to ja nie jestem tough-guy (nie mylić z tough-gay) :P . Był taki okres, że chodziłem do szkoły (wychodziłem z domu 6.50 a wracałem 19-20), gdyż dochodziły wykłady/jazdy na prawko + siłka, to naprawdę sił już nie miałem. :) . Więc podziwiam ludzi, którzy zapieprzają te naście h. Chyba, że to już norma... :strach:
ko0niu - Pon 31 Maj, 2010

jak wyżej, za 20 minut tramwaj i wróce do domu 19:30. Co tydzień mnie to doprowadza do szewskiej pasji. :punk: :punk: :punk: :dupa:
Lolitta - Pon 31 Maj, 2010

A ja mam już wakacjeeeeeeeeee! :mrgreen:

A nazik nie lubi poniedziałków, bo one są po weekendzie, na którym się zawsze najebuje i ma potem kaca :rotfl:

PepsiPL - Pon 31 Maj, 2010

idę na cmentarz...się zakopać przez ten poniedziałek :P
Zwierz@k - Pon 31 Maj, 2010

kurwa, stało sie najgorsze... zamykają w Szczecinie "Kontrasty"... Ostatni klub gdzie tak naprawde jakiś punkrock był jeszcze grany. Teraz to już tu kurwa nie zostanie po prostu nic, zer nul. Chyba że dom kultury "Słowianin" - jak kiedyś gadaliśmy jakie są warunki organizacji koncertu to sie dowiedzieliśmy, że trzeba zapłacić jakieś 3 kafle za wynajem sali i można :eeek: łupać
Dziś oatatni gig w kontach pod hasłem "There is no tomorrow"... Ja pierdole, nic tylko siąść i płakać. :hmm:

Kamyla - Pon 31 Maj, 2010

Wczorajszy powrót do domu uzmysłowił mi,że to miasto jest jednak cudowne. 20 minut z dworca pod sam dom nocnym autobusem i już nic więcej, żadnej przesiadki, żadnego metra i później znowu żadnej przesiadki :bananik:
Warszawa mnie zmęczyła i wymolestowała pod tym względem niemiłosiernie, niestety.
Tydzien czas zacząć...

Stanzberg - Pon 31 Maj, 2010

Kamyla napisał/a:
to miasto jest jednak cudowne. 20 minut z dworca pod sam dom nocnym autobusem i już nic więcej, żadnej przesiadki, żadnego metra i później znowu żadnej przesiadki :bananik:
He he, ja mam 20 min z dworca na samą piechotę. :lol:
To chyba zależy jak daleko mieszkasz, a nie w jakim mieście. ;-)

Kamyla - Pon 31 Maj, 2010

Stanzberg napisał/a:
To chyba zależy jak daleko mieszkasz, a nie w jakim mieście.

No pewnie, że tak! Ale ta wizyta w stolicy kojarzy mi się zdecydowanie z tym, że wszędzie było dosyć daleko ;-)

100% Hate - Pon 31 Maj, 2010

Zwierz@k napisał/a:
kurwa, stało sie najgorsze... zamykają w Szczecinie "Kontrasty"

Faktycznie chujnia, Jakbym miał powiedzieć pierwsze skojarzenie na słowo "Szczecin", to byłyby to właśnie kontrasty. Swego czasu sporo imprez tam zaliczyłem.

ko0niu - Pon 31 Maj, 2010

szczególnie daleko było.....do Krakowa :razz: 5 godzin w pociągu było zabójcze. Sorry Kamila, że nie odpisałem Ci na esa ale mi zaraz padł telefon. Ja do tej pory odczuwam skutki picia od piątku do wczoraj do godziny 15. Organizm jest zaskoczony, że zacząłem przyjmować pokarmy stałe najwidoczniej i postanowił mi to zasygnalizować bólem wszystkiego. :lol:
Zigi - Wto 01 Cze, 2010

ja miałem kolejny przegięty weekend, piątek juwenalia a na nich 3 awantury, w soboet jedno piwo na skwerku skończyło sie ochlajem do późnego południa w niedziele no kurwa kto normalny zaczyna wódke pić o 6 rano w niedziele święty dzień? :old: dopiero wczoraj wytrzeźwiałem w pracy :geek: a dzisiaj juz wstałem ale pierdole nie robie dzisiaj podziękuje i odpoczne sobie w domu niby wyjśc z chaty o 4:30 i wracać po 15:30 (2 godziny na dojazdy) ale przynajmniej naleśniki i pierogi miałem w robocie dobre to sie nażarłem jak dzik
ko0niu - Wto 01 Cze, 2010

Zigi napisał/a:
jkto normalny zaczyna wódke pić o 6 rano w niedziele święty dzień?


Normalny? Nikt. Najlepsza metoda to w ogóle od piątku nie przestawać walczyć, wtedy w niedziele rano przestajesz się w ogóle przejmować otwieraniem kolejnej flachy, mówię ci, sprawdzone właśnie nie dalej jak 2 dni temu :lol:

Zigi napisał/a:
(2 godziny na dojazdy)

Szef najnowszy model audi !!! grrr.... :punk: :jacko: :bananik:

wawrzon - Wto 01 Cze, 2010

Akurat wtedy otwierają żabki.
PepsiPL - Wto 01 Cze, 2010

kto się bierze jutro na WC do Kwadratu? ;-)
Kamyla - Wto 01 Cze, 2010

ko0niu napisał/a:
Organizm jest zaskoczony, że zacząłem przyjmować pokarmy stałe najwidoczniej i postanowił mi to zasygnalizować bólem wszystkiego.

Mój tak samo niestety. Popsuł mi się brzuszek trochę i jutro mam wizytę u lekarza o 16:45 całkiem możliwe, że podzielam właśnie tajemnicze losy Wawrzonowych flaków ;)

Nasz powrót do Wrocka nieco się przedłużył...o jakieś 4 godziny! Staliśmy na stacji 50 minut od Warszawy, szczególnie nam to nie przeszkadzało. Ale rozpierdoliła mnie ostatecznie wiadomość o tym, że rezolutni panowie z PKP grzebali w spalonej lokomotywie przez godzinę, dopiero wtedy stwierdzili, że nie dadzą rady jej naprawić i doooopiero poinformowali jakiś tabor, że nam potrzebna sprawna maszyna :bananik:

leczenie aksamitnego sopranu idzie mi średnio... :lol:

Ryszard - Wto 01 Cze, 2010

Kamila, możemy zakładać kapelę jazzową :faja:

Wyjebany weekend, ale zdrowie nie wytrzymuje takich jazd. Jeszcze wczoraj musiała oczywiście mieć miejsce poprawka na deszczowym łonie natury.

:glupek:

Kamyla - Wto 01 Cze, 2010

Ryszard napisał/a:
Kamila, możemy zakładać kapelę jazzową

to trzeba skręcić jakiś materiał za w czasu bo nie wiadomo ile to potrwa. Najwyżej wystawi sie mnie na mróz albo otworzy w nocy okno jak będziemy szykować jakiś występ ;-)

Foxy 68 - Wto 01 Cze, 2010

Jebane pijaki :old:
Stanzberg - Wto 01 Cze, 2010

Właśnie. :cool:


ko0niu - Wto 01 Cze, 2010

Stanzberg napisał/a:
Właśnie. :cool:

Obrazek



To pewnie dlatego ile razy cię widziałem na koncercie to trzymałeś piwo :idea: :lol:

Mecenas - Śro 02 Cze, 2010

ale on tylko trzymał :glupek:
ja zaś od czwartku do wczoraj tankowałem i o dziwo dzis czuje sie całkiem dobrze
ale mi sie nieco schudło bo przez te kilka dni jadłem tylko tyle żeby mi żołądek nie zassał :grin:

Stanzberg - Śro 02 Cze, 2010

ko0niu napisał/a:
Stanzberg napisał/a:
Właśnie. :cool:

Obrazek



To pewnie dlatego ile razy cię widziałem na koncercie to trzymałeś piwo :idea: :lol:
Fakt, pod koniec złamałem ostrze. :oops:
Ale i tak wyszedłem z klubu prawie trzeźwy, co samo w sobie jest niebywałym sukcesem.
Z nałogu trzeba wychodzić powoli. :old:


:glupek:

heroina - Śro 02 Cze, 2010

Mecenas napisał/a:
przez te kilka dni jadłem tylko tyle żeby mi żołądek nie zassał :grin:
ja też. mam wrażenie, że aż się z tej pustości skleił na dobre.

ale dobrze mi rozmieszałeś kisiel, bez glutów był :*

Zwierz@k - Śro 02 Cze, 2010

ja to pierdole i o 14:30 spierdalam nacht Landsberg, ha! :bananik:
Stanzberg - Śro 02 Cze, 2010

Zwierz@k napisał/a:
nacht Landsberg
nie żebym był również niemieckim ortograficznym faszystą, ale powinno być chyba "nach Landsberg". :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group